lvluje 2-3 godzinki dziennie od premiery robię max po 1 raz nowe instancje czytam każdego questa i dopiero nabiłem 76 lvl Ludzie którzy wyczyścili w już wszystko co oferował do tej pory dodatek i przy tym płaczą jakie to wszystko jest do dupy to dla mnie kompletne oszołomy nolify i powinny udać się do psychiatry i zacząć poważne leczenie ... Ludzie ogarnijcie się ja pierdole jak można tyle grać !!

Dziekuje ze tak o mnie dbacie i uswiadamiacie mi co robie ze swoim zyciem. Od dzis bede pisal o wowie tylko pozytywnie i gral tylko 10 minut dziennie - w ten sposob bede mial 2 lata funu !

Dzieki bo juz myslalem ze chujowo wydalem 139 zlotych.

Alob nie 15-20 minut dziennie - w sam raz na zrobienie WOTLK instanta 5man! Dzieki jestem happy.

W sumie napisałem już o co mi chodziło w tym temacie i cieszę się, że wreszcie się normalnie zwróciłeś kierując do mnie pytanie.

Reasumując. Kiedyś pewna część tej gry, była kompletnie nie dostępna dla graczy w 80%. 40 osobowe raidy wymagały dobrych, zgranych gildi. Shad, co ja Ci będę marudził, ale nie rajcowało Cię opanowywanie taktyk na bossów w 40 osobowym raidzie? gdzie to teraz jest? jak ludzie z pugami Naxx robią.....
Teraz już tego nie ma i WoW stał się grą dosłownie dla każdego, co za tym idzie wszystko co było kiedyś pofrunęło sobie hen hen daleko. A Blizzard robi opcję kupowania tapet i dzwięków z Ironforge na swoich stronach.

To mnie dosłownie dobiło w WotLK, kompletnie zniszczyło reputację jaką sobie wyrobiłem o tej firmie.
Pewno SC2 kupię i D3, ale jeżeli chodzi o WoWa (nie o gatunek MMO bo pracują wiadomo nad czym), to dla mnie temat jest zakończony.
To uniwersum dla mnie się już skończyło od czasu wyjścia TBC, a WotLK tylko podkreślił sępidło Blizzarda. To tyle.

Sobtainer nie pisz tak bo zaraz przyleci czterech kochajacych mezow i ojcow ktorzy maja czas grac tylko 30minut na miesiac i wyzwa cie od nolifow i nerdow.
Bo tak ciezko zrozumiec ze nie kazdy lubi miec wszytko podane na tacy i wyzwania w grze o trudnosci ustawionej dla srednio rozgarnietego szympansa.

Bo przeciez w MMORPG chodzi o to zeby wejsc na 30 minut i z randomami zrobic instance. A nie o gildie, czasowe "zgrywanie sie ludzi" poprzez pokonywanie coraz TRUDNIEJSZYCH wyzwan, teamplay i poczucie ze :

"KURWA ZABILISMY SMOKA !! 40tu nas bylo i polowa zginela ale w koncu padl !!" + filmik i scrreny pamiatkowe.
Ta "otoczka" tworzy MMO i niejako definiuje gatunek. Skad to wiem (bo niektorzy zarzucaja mi "alfaomegowanie")? A no stad ze WoW to nie pierwsza gra MMO i gatunek juz ma ponad 10 lat.
Tej otoczki juz w WoWie nie ma i IMHO raczej nie bedzie.
Wiekszosc pewnie uwaza to za bzdury bo maja swoje gildie i wszystko jest ok ale ja wiem o czym pisze. Niedzielni/solo gracze poprostu tego nie rozumieja. Tak samo ci ktorzy nie pamietaja czasow wielkosci WoW'a (preTBC).

@up

True.

Ładnie to do pisałeś, ale jak sobie człowiek przypomni darcie się na tsie po zabiciu nefa czy onyxi pierwszy raz, to az sie łezka kręci.
A teraz co? zabijasz Kel Thuzada i spuszczasz głowę na dół, bo nie dość że nikt się nie cieszy bo wszyscy są w pugu, to jeszcze zabiliście go jako 89 raid na serwerze.
Rewelacja.

P.S
Ale Achievement zrobiłeś.................

Ja pamietam jak pierwszy raz zabilismy Vaela, pizda na TSie byla taka ze pobudzili mi wszystkich w domu.

Dla niekumatych (nowych) graczy - Vael byl jednym z najtrudniejszych bossow w WoWie. Gildie na nim potrafily sie rozpasc ze zniechecenia. 2 boss w BWL (na bodajze - gildie na nim potrafily wipnac mimo BWL na "farm status". Walka wymagala (zwlaszcza od tankow) perfekcyjnego zgrania i timingu - byla naprawde TRUDNA - lecz wcale nie niemozliwa.

I moze zabrzmi to nerdowsko ze uwazam zabicie bossa za "cos" ale to bylo cos. caly general chat w Ogri nam gratulowal, itd., itp.....

Z TBC i WOTLK takich wspomnien juz niestety nie mam bo to "cos" ulecialo taj jak napisal Sobtainer. A WOTLK stracil to ulatujace cos z powietrza i przybil grubym buciorem do ziemi wiec nie mam nadzieji na "cekawe momenty" w WoW.

Teraz moze co niektorzy zrozumieja dlaczego dlaczego mowie ze WoW to juz nie MMO.

@Kabraxis zajebiste to co opisujesz było w latach 2004-2006 kiedy człowiek był zafascynowany mmo blizzarda zrozumiem jak ktoś nolifował w wowa rok ale jeśli kogoś dalej po 4 latach rajcuje granie non stop po nocach i ubijanie kolejnego bossa aby szybciej to sry ale coś jest nie tak Imo Blizz idzie w dobrym kierunku bo tak naprawdę preferencje starych graczy w większości przypadków zmieniają się na bardziej casualowe BTW sam miałem na swoim koncie wszystkich bossow z calassica poza naxa ale czasy zmieniają się

Tylko ze dla mnie to jest jedyna naprawde fajna rzecz w WoWie.
Granie solo mnie nigdy nie krecilo w koncu to MMO. Achievemanty? Wiekszosc to smiech na sali - ani wymagajace ani ciekawe. Zreszta narazie nic z nich nie ma.
Do PvP mam co najmniej dwie lepsze gry w te chwili (WAR i EVE).
Crafting? Od 1-375 w jeden dzien. Potem moze troche dluzej ale tylko ze wzgledu na szalejace narazie ceny.

Wycinajac raidy z WoW'a naprawde niewiele zostaje.

W innych grach może masz lepsze pvp lub pve ale nie masz tego wszystkiego na odpowiednio wysokim poziomie Lubie mmo blizza za to że pozwala mi robić to na co mam ochotę i nie ogranicza mnie w takim stopniu jak inne gry tego typu PvE PvP farma questowanie BG areny gankowanie itd itp do wyboru do koloru ja tam mam co robić i wystarczy mi to na dobrą zabaw przez najbliższe miesiące a mój cel to jak najlepszy rating na arenach

Skoro tak bardzo kochasz wyzwania to czemu wyczyszczenie contentu nago/w greenach albo 5 manowanie raidow nie sprawi ci radosci?
Jak to zwykle w zyciu bywa problemy maja ci co chca dostac wszystko podane na talerzu.
Zal do craftingu tylko potwierdza ze szukasz argumentow na sile.

Masz jakąś manię prześladowczą na punkcie tego grania solo tak? Przykro mi, że nie miałeś tam przyjaciół i czułeś się samotny...
A może dla Ciebie MMo to tylko 40man, 10 czy 5man to solo tak? przyznasz, że trochę prostackie rozumowanie?
Wyobraź sobie że WoW nie jest moim jedynym MMO, jest jednym z kilku których w życiu próbowałem ale jedynym do którego przez 4 lata po krótszych czy dłuższych przerwach powracam (lubię lore Warcrafta odkąd kiedyś w moim mocarnym 386 wylądowała dyskietka z WI).
Zaliczyłem nolajfowanie w większości raidowego contentu (wyjąwszy AQ40 i Naxx na to już nie miałem siły), dobiłem do 12-go ranku pvp i to co Ty wspominasz jako piękne ja wspominam jako chore bo ówczesny mechanizm wymuszał cholerne nolajfowanie jeżeli chciałeś coś osiągnąć.
Jakoś nie możesz przyjąć do wiadomości, że kierunek który wybrał Bliz odpowiada większości i to wliczając weteranów, którzy jak ktoś tu napisał nie chcą już poświęcać tak chore ilości czasu na grę.
To twoja sprawa, że nie masz życia i tęsknisz do życia w grze, niezmiernie mi przykro że nie możesz już flexować jakimiś pixelami by czuć się lepszym od innych, może znajdziesz jakiś inny tytuł który Ci to umożliwi (18 godzin bicia bossa w FF - coś dla Ciebie).
Twoich argumentów jak ten o craftingu nawet nie skomentuję bo naprawdę ręce opadają...

Skomentuj, skomentuj. Czekam az zaprzeczysz ze profesji w WoW nie da sie zrobic od 0-375 w jeden dzien.

Reszty ja nie skomentuje bo mi sie nie chce.

I jak juz pisalem jestem w 80osobowej gildii i to co pisze mysli jakies 90% jej czlonkow. Wiec to nie jest odosobnione myslenie. Takich gildii jest od chuja i jeszcze troche m8.
Wtyki o przyjaciolach zachowaj dla siebie bo to nie ja "szukam przyjaciol do raidowania 10manow".

Prze caly czas tego gadania o casual play, nolife, 11 milionach zadowolonych cisnie mi sie na mysl powiedzenie o muchach i gownie ..... wiec smacznego.

Podsumowujac jako ze to topic o wrazeniach:
- Craft w WoW jest prosty do bolu i chujowy - sprowadza sie do kupienia matsow na AH i klikania "create".
- PvP dla mnie w grze nie ma wlasciwie wcale (CS w konwencji fantasy to nie PvP w MMO)
- PvE fajne przed 2 laty zostalo skopane przez dwa dodatki
- Grafika jest jak na 2008 rok - zabawna No ale rozumiem przeciez powazni, ustatkowani casual gracze musza wyzywic rodziny i nie stac ich na nowego kompa za 1500 zeta.
- Dzwiek i muzyka jak w kazdej grze Blizzarda trzyma poziom
- Lore i swiat zawsze mi sie podobaly tylko ze wole poczytac WoWwiki.

To jest moje zdanie i chuj wam do tego czy mam zycie czy nie.

GL&HF

PS. Achievement "POKEMON - get them all!" jest zajebisty - srsly. Esencja tej gry w tym momencie (dla niekumatych - zbierz pierdyliard na chuj potrzebnych mountow bo za chuj nie mamy pomyslow na ciekawe rzeczy a konkurencja narazie spi wiec nie ma od kogo podpierdolic pomyslow jak to zawsze robimy).


PS2. Uzywajcie sobie - ja to lubie.

To moze wyjasnisz nam jak twoim zdaniem "zajebistosc" domowych komputerow casual graczy moze wplywac na "zabawnosc" grafiki WoW w 2008 roku?:D I wogole nie kumam co owi casual gracze wraz z rodzinami takiego Ci uczynili, ze wypowiadasz sie o nich zlosliwie?
W koncu nikt Ci nie zmusza do grania w WoW.

PS. Chcesz ladnej grafiki - AOC (ktore nie pociagnie pewnie za dlugo)
Chcesz PvP (WAR - imo za rok ta gra malo kogo bedzie obchodzic)
Chcesz wypasionego craftu (VG - w stanie agonalnym)

A z wowem lepiej daj sobie spokoj - po co sie tak katowac:D

Gowno. Crafting jest akuart bardzo chujowy. Bardzo prosty i jeszcze jest gowno satysfakcji nie ma (Epic BoP itemy LOLED ?). Chyba ze cos sie zmiennilo i teraz kazdy craftowany item jest BoE, no to krok w dobra strone.
Crafting to był w Vanguardzie, EQ2 (na poczatku, teraz jakis prosty jest -;-), EVE.
W wow to bym powiedzial ze to jest taki skille ktore poprostu masz w osobnym okienku i na nie klikasz.. Zero myslenia, zera zaangazowania poprostu klikasz jak bot i masz -;-.

CS w konwencji Fantasy to byl w Dark Messiah, tu nawet CS-a nie ma -;-.

AO bylo duzo gorsze i ciagnie nadal.
AoC jest w tym momencie lepszy i graczy stopniowo przybywa.

jak tam? poranne smyranie e-peenami e-cipek z gildii juz bylo?


[wlasnie jem sniadanie i nie ma co czytac ;/ ]

@inside
Że tobie się chce ich uświadamiać, widziałem kilkanaście postów Konradora tłumaczącym nerdom jak powinno wyglądać pvp, crafting etc., a efektu brak.

Musialem sie z rana odstresowac. Pozatym juz prawie gwiazdke mam :d.

Ale ten płacz nerda to po co? Quit and stfu.
Grajta sobie w jakąś grę z wymagającym endgame PVE a nie płaczcie tu żę dawniej było lepij. Czasy się zmieniają.

Chyba nie kazdy lapie co to jest forum. Ten dzial nie jest tylko dla wow fanow, ktorzy wielbia ta gre. Krytyka rozwiazan to placz? Moze wy przestancie lizac blizzowi tylek tylko zajmijcie sie gra, he? Taki sam argument. Malo kogo obchoodzi, ze gracie w to kolorowe gowienko po x h dziennie i "bawicie sie setnie!!" . So stfu ang go play this crap? Jak ktos nie chce brac udzialu w dyskusji to proponuje nie czytac.

ile czasu musze nie grać w wowa żeby nie być już wowbojem i móc go bronić jako nie wowboy ?