konrador napisał(a):
Ja bym odstawial 200k to absolutny max potencjal na razie bez zadnych perspektyw na szybki wzrost o ile gra nie jest groundbreaking na co sie nie zapowiada na razie.
Czyli cos jak EVE? Straszne. A oni pewnie liczyli na zagarniecie wszystkich subskrypcji od Blizzarda, nawet chyba napomkneli o tym w jednym z update'ow... WOW ma ponad 10 milionow klientow i trudno mi sie w nim przelomowosci doszukac, wiec raczej nie o przelomowosc tu chodzi. Zreszta prawda jest taka, ze zaden MMO ostatnich lat nie byl przelomowy - AV przynajmniej stara oderwac sie od trendu powielania schematow i walkowania w kolko tego samego, zmarnowanego levelquest grindu na jedne-dwa miesiace. DFO powinno odniesc sukces jako niszowy produkt, jesli bedzie po prostu dobra, stabilna gra, ktora sie nie crashuje, w ktorej nie ma miliona bugow. Jak to bedzie, to dopiero zobaczymy. Nie rozumiem, dlaczego niektorzy z uporem maniaka twierdza, ze DFO powinno umieszczac swoje reklamy w prasie / na stronach, ktore czytaja casuale nieznajacy tematu, skoro to nie jest produkt dla nich.
Idzie tak zwana "recesja" ktora moze byc pozytywnym albo negatywnym bodzcem dla mmo. Mysle jednak ze dla przecietnego gracza mmo ma mniejszy value niz gry single player i ogolnie subskrypcje sa mniej fajne jak sie komus wydaje ze ma mniej pieniedzy niz jednorazowy zakup.
Dodajmy do tego mase ludzi freezujacych multiaccounty i rynek sie widocznie zmniejszy w 2009. Startowanie z niszowa gra w takich warunkach, ciezarem w postaci kredytu, i totalnym olewaniem potencjalnych klientow to dosyc ryzykowna zagrywka.
Ogolnie to mam nadzieje ze tak sie stanie bo sytuacja czy pada czy swieci slonce kasa z subscriptions leci i jest fajnie to najgorsze co moze byc. Z tego powodu 95% mmo to generyczna papka.
Ponadto mam nadzieje ze sony straci klientow spakuje microtransactionquesta 2, starfail galaxies i reszte crapu i sprzeda gdzies w korei, a nastepne generacje mmo beda rownie ambitne co DFO.
Tylko w aventurine nie wierze a bardzo bym chcial, bo jak ktos skacze na glowke do pustego basenu to raczej ciezko przewidywac inny efekt niz dluga rehabilitacje.
A w argument viral reklama i przez milczenie dyskusja wrze tez do mnie nie trafia bo z doswiadczenia (AoC) wiemy jak bardzo ludzie sa optymistyczni i jak mocno rozczarowanie uderza w populacje.