To jak grasz po stronie Orderu to chodz do nas do gildii. Wprawdzie wiekszosc lupie w T4, ale jest tez pare osob w nizszych tierach, wiec moze jaks grupke na oRvR sie da zlozyc.

Eheheh Mendol teraz powtarza wszytko co ja mowialem tydzien/dwa po premierze ;p.

no tylko, ze fun mialem kilka miesiecy inside. a nie tydzien dwa

Bo ty pozniej zaczeles dostrzegac bledy.
A o chujowym endgame to ja mowielm jeszcze przed premiera ( no ok, endgame, moze nie jest az taki zly, poprostu zbyt schematyczny).

IMO dla WAR gwozdzeim do trumny okazalo sie brak.. innowacyjnosci. To taka kalka WoWa z tym ze nacik przesunieto na jakies tam PvP. A gier o podobnej mechnice dzialania jest od zajebania, ile mozna ?

Z gwozdziami do trumny przy 300k to tak bym sie nie spieszyl. WAR mial byc gra dla casuali i jest taki - ludzie leveluja powoli, altuja, loguja sie na kilka godzin,potem out (a WB w polowie drogi do locka....).Gra ma 6 miesiecy, nie dajmy sie zwariowac porownaniami do gier obecnych od wielu lat na rynku (mysle o EvE i L2, bo to tytuly z mocnym PvP). WARa zgubilo zle reagowanie na whine graczy - mnostwo serwerow, klonowania na starcie i pustki po wyjsciu WotLK. Zamiast zrobic kilka merge i szeroki dynamiczny transfer, to oni spali, albo dawali jakies +20% exp.
Mi tam odpowiada masowosc RvR (klik na party button i lecimy), system gildi i aliansu,linearny rozwoj postaci. Wkurwia mnie kiepska itemizacja PvE vs RvR w T4, bo stawia na glowie to,co bylo w t1-t3.Gracze-idioci mnie irytuja w stopniu ograniczonym - przynajmniej ja na ich tle moge sie poflexowac
Na razie z utesknieniem czekam na wydanie DFO ( troche se poczekam...) i dla odmiany glanowanie jego.
Zreszta ciekawa sprawa,wszedzie kazdy krzyczy jaki WAR to fail,a o AoCu nikt nic nie mowi.... i kto tu sfailowal,he?

AoC swój czas już miał, teraz godzina WARa, tak jak później przyjdzie "failowanie" o DFO. Takie życie..
Mnie tam się w to gra przyjemnie, a na pewno ciekawiej niż w AoC, który to zniszczył moją chęć gry po wyjściu z Tortage. Kilka pvp dziennie w WARku oczekując na DFOa.

Odezwe sie ingame

Mnie odrzucili od WAR'a gracze a w szczególności biegające tanki z 2h które nic do drużyny nie wnoszą prócz swojego marnego dmg. Wbija na scenario taki KoTBS, wyzywa healerów bo go nie chcą leczyć i swoim super klajmorem nie jest w stanie zabić zealota niższego o parę ranków. Nie lepiej rollnąć jakąś klasę która jest przeznaczona do zabijania casterów ?

Random pvp ftw. Gram na heal'u w każdej grze więc wiem o czym mówisz. Zawsze melee obwiniają klasy leczące, że nie leczą tylko ciekawe jak można leczyć jak idioci zamiast trzymać się blisko mnie lub łazić w grupie rozchodzą się po wszystkich końcach terenu. Bezmózgi warek ftw also.

Nie tak nic - przyciaga uwage, a, jest ciezki do zdjecia. Czasem 2h>>tarcza+miecz.Czasem.

Debile sa wszedzie,w kazdej grze. Ale w kraju slepcow jednooki jest krolem,nie

Chyba w T1-T2 bo w T4 ich się po prostu olewa ... Jak na mojego RP siada chosen z 2h i zaczyna mnie smyrać po jajkach swoim uberglołingsłordemofdum to nawet nie uciekam tylko detaunta zarzucam i kontynuuje healowanie. Jedynie IB/BO mogą coś wskórać z 2h jak są ogarnięci.

W jakim mmo można wymiatać solo? Imho tylko w azjatyckich produkcjach, bo wszystkie amerykańskie/europejskie wręcz zmuszają do grania w grupie.

Ja obiema rękoma podpisuję się pod pierwszym komentarzem:

Jesli ktos tak ja Mythic nie zwraca uwagi na podstawowe sprawy to nie dziwne, ze traca ludzi. Na chwile obecna przynajmniej na serwerach europejskich maja bardzo dziwna strategie. Nie naprawiaja podstawowych bledow gry, ktore bardzo zniechecaja do kupienia abonamentu (jak tragiczne obliczanie udzialu w walce o zamek, braku stabilnosci serwerow przy zdobywaniu fortecy, stolic, niedzialajaca czesc taktyk i umiejetnosci), a licza na to, ze gracza przymkna na to oko bo beda dodane nowe klasy (jak Slayer i Choppa przy najblizszej okazji). Ja tam akurat nie mam cisnienia, ze musi byc nowa profesja co 2 miesiace, ale z takimi bledami grac mi sie nie chce

Mythic zamiast naprawiać błędy lub chociażby zrobić losowo wchodzące scenariusze na T4 a nie cały czas przez miesiąc to samo (a to dla programisty 5min pracy) zajął się dodawaniem contentu co też mu zbytnio nie wychodziło (jakiś z dupy event z maskami czy inne bzdury).
balansem nawet nie próbował się zająć (bo to przecież RvR a nie PvP co za tym idzie logicznym jest, że walczy się TYLKO w grupach - śmieszne myślenie...)
keepy to zergowanie w tą i z powrotem - zdażało się, że padałem zanim komp/łącze wgrało tą setkę chargujących graczy... - 0 funu.
naliczanie udziału przy zdobyciu keep-a - śmiech na sali, tam nie ma żadnego wzoru (po co obciążać servery to jest trudne do zrealizowania, liczyć każdy damage, heal, tankowanie, kto dał maszynkę oblężniczą itp.), to jest 2x random i tyle, zdarzało się że dobiegałem do keep-a jako jeden z ostatnich nie zdąrzyłem nawet puścić nuka i miałem złoty worek , a zdarzało się, że zaczynałem sam, wywalałem maszyny oblężnicze i byłem 72 na liście... Mythic przynajmniej mógłby się przyznać, że nic tam nie liczy, no ale wtedy połowa by afkowała

W WoWie na przykład ?

Na keepach nie ma wplywu na wynik to co robisz. W stolicach za to ma i dzieki temu powstaja party zlozone z 3-4 BW, 2-3 inzynierow i healera na dokladke i zgarniaja 80% zlotych workow. Juz chyba wole ten total random system, a tak naprawde najsprawiedliwsze byly by tokeny za udzial, ktore potem mozna by wymieniac na setowy sprzet. Inny crap moglby sobie dalej leciec ze skrzynek.

Wiekszosc krytykujacych WARa bazuje na tym co bylo przez pierwsze pare miesiecy. Teraz naprawde 95% rzeczy dziala ok, a nad poprawieniem pozostalych devsi ciagle pracuja. Ostatni patch notes jest naprawde imponujacy.
Tak naprawde gra powinna sie ukazac w takim stanie jak jest teraz. Podejrzewam, ze termin premiery byl wyznaczony przez marketingowcow, a nie programistow, ktorzy doskonale sobie zdaja sprawe co w ich grze dziala, a co nie.

jak dla mnie najwiekszym problemem jest wlasnie wydajnosc przy rvr - i obawiam sie ze nie bedzie latwo rozwiazac tego problemu - to jeden z podstawowych aspektow tej gry a nie wyglada dobrze

miałem duże problemy z solowaniem Onyxi i Ragnarosa swego czasu... Możliwe że teraz te bossy padają od samego deflecta.

http://www.warcraftmovies.com/stream.ph ... 72ec191f94

Jeszcze chcialbys cos dodac Mark?

Zajebisty argument, zabicie moba który nie jest wstanie nas walnąć, bo jest powolny, głupi i nie ma? ranged ataku dowodzi, że granie solo ma jakikolwiek sens.

Za to Marka byly madre.

Słuchaj senex to, że w grze istnieje mob którego da się zabić solo, to wcale nie znaczy, że solo można sobie w tej grze ownować. 80%+ contentu WoW-a jest przeznaczona dla grup graczy (od 2 w góre), solo możesz sobie pobiegać, pozabijać mobki, zrobić łatwiejsze questy i tyle.

Pograj sobie w jakiś azjatycki tytuł który praktycznie w ogóle nie zmusza graczy do robienia chociażby party i zobacz jak wygląda gra solo i tylko solo (polecam archlorda jest free i ma całkiem dobre PvP).

Zresztą ja lubię gry, gdzie można sobie pobiegać solo i nastukać jakiemuś graczowi lub mobkowi po drodze, i gdzie jest trochę więcej bardziej wymagającego contentu (gdzie trzeba zebrać zgraną grupkę by coś zdziałać).

W WAR-ze tak szczerze mówiąc miałem niedosyt i tego tego.
W graniu solo mi przeszkadzał balans a raczej jego brak - bo przecież inteligeci z mythic-a sobie wymyślili, że każdy będzie czekał na grupę conajmniej 10 osobową by wyjść z miasta i się porozglądać. A ja po prostu lubię przyczaić się za drzewem i komuś nastukać.
Granie w grupie też mi nie odpowiadało bo albo miałem zerg 100 vs 100, albo jakieś durne PvE w pięcioosobowej grupie, które było cholera wie po co, bo te itemzory z dungeonów do niczego się nie nadawały :/