Gadałem z paroma ludźmi i się nasłuchałem i nie , nie mam na myśli Desha

Nadzieją na powiew świeżości ma chyba całe MMO community tylko że ta nadzieje szybko w ludziach niknie , może Earthrise.

blood nie masz pojecia jak gram bo z nikim kogo znasz nie gralem
a swoja przygode zaczalem pare lat temu w eve

no mo da rade mam nadzieje bo inaczej bedziemy skazani na nudne levelowki do konca zycia.

Mendol a z BUFU przypadkiem np to nie latałeś ?

Tak szczerze to ja chyba bardziej na Earthrise czekam niż na MO ale zobaczymy.

blood nie. w bufu idlowalem 5 dni nawet raz nie lecialem ;p


po prezentacji stwierdzam, ze MO 'zapowiada' sie fajnie. ale tak samo bylo z dfo. tylko, ze w jego przypadku czesc rzeczy nawet dziala i to calkiem fajnie.
tak jak pisalem, ciekaw jestem jak sprawdzi sie system z wieloma hitboxami w przypadku jakis wiekszych zorganizowanych raidow.

Caly czas pijecie do tej biednej EVKI wiec napisze ze:

Mimo AUTOTARGETU wystrzelenie rakiety/ammo w EVE nie znaczy ze trafisz. I nie chodzi tu o twoje skille tylko otakie rzeczy jak odleglosc od celu, twoja predkosc, predkosc celu, wielkosc celu oraz wielkosc jego "sygnatury" na sensorach statku, rodzaj uzytej broni i amunicji, mozliwosc zestrzelenia np. rakiet przez wroga w locie za pomoca innych rakiet, szybkosc "trackingu" czyli najprosciej mowac obracania sie dzialek za szybko lecacym celem i jeszcze pare innych rzeczy ktorych nie bede wypisywal bo po co....
Jest tez Friendly Fire jak najbardziej, co prawda broni AOE jest malo ale sa i w pewnych sytuacjach sie ich uzywa. Jesli kogos "leczysz" bo jest cos takiego w EVE tez mozesz uleczyc wroga czy zly cel.
Jest wszytko to samo co w DFO i wiele, wiele wiecej.....MIMO NOOBIARSKIEGO AUTOTARGETU.
Wiec PLZ nie sprowadzaj tego do klikania 1,2,3,4... bo kazda nawet najbardziej skomplikowana gre mozna do tego suma sumarum sprowadzic. Jesli ktos pisze ze walka w EVE jest typowym autotarget jak w WOW np. to nie latal niczym innym jak noob shipem i po prostu sie nie zna.

Nie chce juz kontynuowac tego tematu i wojenki DFO vs. all ale poprostu nie pierdol glupot o EVE. Bo gra jest 500 razy bardziej skomplikowana w combacie niz DFO.

omg tragedia! w każdym MMO coś musisz grindowac, w każdym klikasz ten sam przycisk myszki albo na klawiaturze, porównywanie plusów gry1 do minusów gry2 i na odwrót nie ma sensu, nie ma MMO idealnego.

Czytajac ten temat mozna wywnioskowac ze gracze wow i aion uwazaja ze dfo jest do dupy, a mortal bedzie super bo bedzie oferowac to samo co dfo ??

Bo ma szanse trzymac przyzwoite standardy wykonania na dzisiejsze czasy

Dokladnie, DFO jest takie a nie inne poniewaz wykonanie jest archaiczne.

Mortal Online jednak ma szanse zaoferowac nam te idee na przyzwoitym poziomie jaki na dzien dzisiejszy oczekuje sie od gier.

Nikt nie potepia DFO za typ gry jaka oferuje etc. Co sie ludziom niepodoba to opierdalackie wykonanie elementow gry.

tzn. ktorych elementow?

Powiem tak: doskonale rozumiem sceptycyzm do tego typu - generalizując: wszystkich mmo w produkcji.
Szajs narobiły ostatnie 3 wielkie tytuły, z których tylko "pierdło i gwizdło" a huku i fajerwerków nie ma.

Zachęcam natomiast jeszcze raz do zapoznania się z prezentacją oraz obejrzenie ostatniego montażu z gameplaya w HD.
Nie komentujcie tylko samego otoczenia, bo devsi przyznali otwarcie że to co widać na początku trailera z lotu kamery, jest spartolone bo były problemy z z wymuszeniem shaderów czy... huj wi, nie pamiętam. Natomiast który z developerów udostępnił tyle materiałów i jasnych informacji na temat swojego produktu, a przede wszystkim był częścią społeczności a nie "osobą po drugiej stronie sceny" ? Z robotą jest tak, że się pracuje żeby zarobić. Ale zrobić cokolwiek, z czego również będzie się korzystać z miłą chęcią, to zupełnie inna bania.

No i co już wielokrotnie podkreślano, że informacje podawane przez developerów bądź to na forum, bądź oficjalnie udostępnianych przez nich materiałach, to są rzeczy, które

1. być muszą, bo połowa innych przestanie działać
przykład ? dodadzą tpv i huj trafia wszystko.
Począwszy od ukrywania na zasadzie własnych umiejętności, a nie guzika "stealth" ukrywającego avatara, taktyka pada na ryj skoro widać wszystko z lotu ptaka, huj z aktywnym trybem obrony tarczą i blokowaniem skoro zza pleców nie widać ruchów przeciwnika i tak dalej.

2. są już zaimplementowane i działające
10 hitboxów - aczkolwiek nie testowanych na dużej audiencji
będzie lagować, to się zetnie do 6 czy tam ilu, ale nie do 1 bo znowu huj z: wybijaniem broni z rąk przeciwnika, zużywanie się tarcz, dual wielding (i to na zasadzie kontroli broni/obiektu niezależnie od drugiej ręki); crafting - minigierki i nawet niech to nie będzie 140tys możliwości fizycznych kombinacji, ale na produkt składa się jego wygląd i statystyki

[nie chce mi sie już pisać]

Poza tym, tu nie ma z czego obcinać, bo co by mieli w ogóle wyciąć albo nie dotrzymać tego o czym mówili ?
Okej, jest seamless world i są związane z tym problemy techniczne. Ale do kurwy nędzy nie oni pracowali nad enginem gry, ani kodem sieciowym, nawet nie w 100% nad oprogramowaniem serwerowym do ich tytułu. I to jest największy atut, bo mogą się skupić nad tworzeniem samej gry a nie 49 329 rzeczy na raz.

Była mowa chociażby o naval warfare. Każdy kto słyszał o DFo i widział filmiki (jakiekolwiek by nie były) to sie spuszczał ze szczęścia widząc możliwość walki na morzu. I to nie na zasadzie strzelaniny na podobieństwo voyage century czy jak sie tam piraci disneya nazywają ? A SV jasno stawia sprawę, że nie będzie tego na starcie. Nie wiadomo czy nawet w 2 dodatku wyrobią się z tym.
No i co z tym fantem ? Dalej jestem zdania że podstawa gry, możliwie bez błędów i testowania za kasę graczy > ledwo grywalna beta za 15$/miech.

Jest mnóstwo dupereli o których nawijano na ircu. Wszyscy się cieszą, ale CEO (taa, nawet CEO SV bywa na ircu) powiada: najpierw dopracowana podstawowa mechanika gry, a duperele w postaci kolorowej peruki, czy tatuaży, których i tak nie widać pod zbroją jak wystarczy czasu, chęci i czy to w ogóle nie będzie do dupy. Jak widzę "pomysły" tłuszczy która spamuje forum od 4 miechów, to mnie przewraca:
- będzie można mieć dzieci ?
odp jednego z devsów: PKerzy za szybko by skillowali
- marriage (ożenek ? jak to przetłumaczyć na polsko-grywalny?) no kurwa... wracać do simsów
- zwierzątka - japierdole
i można tak mnożyć. ffa open pvp full loot game z takimi bajerami ... no to ja od razu 2 konta poproszę.

ps. ALE to jest zajebiście dużo, więcej pytań niż przy kolejnym klonie EQ. Tylko czemu na pytanie do developerów: co może robić crafter poza farmieniem materiałów, gdy pada odpowiedź:
- a kto Waszym zdaniem ma robić maszyny oblężnicze ? Healer ? Herbalista ? Wszyscy chętni ? To na huj fucha crafterów ? Najlepiej gdyby w ogóle nie wyłazili z domku.
Crafting to nie tylko oklepanie muchomora z którego wypada (o dziwo) 2 metrowy miecz i przerobienie go na materiały.
Możliwości dla crafterów już jest wpizdu do kwadratu, a powyższa to nieoficjalne info (nie wiem, może w DFo tylko crafterzy mogą robić maszyny?) ale jak tu wymusić na graczach korzystanie z ich usług, skoro wszyscy biegają z fają na wierzchu ?
Proste, zmusi ich do tego sama mechanika gry. Jak ? Nie znam twardziela który biega na waleta po śniegu, ani nikogo kto wali na bosaka po pustyni.
Więcej takich informacji na forum.

W końcu pierwsza faza publicznej zamkniętej bety już niebawem.

znowu rozprawka :/
taaa, jestem fanbojem, ale pierwszy raz doświadczam prawie idealnego schematu tworzenia gry mmorpg, mając za tło wszystkie większe gry mmo wydane po 2003 roku.



Rozwiń myśl, bo akurat DFo posiada w swojej ofercie tpv, 1 hitbox (nie 4-10), stealth skill avatara (o ile to co widziałem na gameplayach mnie nie myli) no i tak dalej mógłbym bez sensu wymieniać. Prawda jest taka, że posiada kilka z tych rzeczy, ale nie współgrających ze sobą w taki sposób, w jaki planuje to zrobić SV, a co w niektórych częściach widać na udostępnionych materiałach.

Jest jeszcze kilka spraw o których można nawijać, ale już mi się po prostu nie chce klepać.

dodam tylko że nie grałem w porządnego mmo od > 2.5 roku.
Z EVE nie wyjeżdżajcie, bo tego typu mmo nie leży w moim guście.
Na horyzoncie jest kilka tytułów, ale porządne medieval fantasy mmorpg bazujące na manualnych skillach gracza i myśleniu, jest tym, na co czekałem od dłuższego czasu.
I nawet jak spierdolą te MO, to przez łzy zagram, bo i tak czekałem na nie ledwo ponad 1.5 roczku (choć pierwsze wzmianki sięgają 2002/2003), a nie lat 8.

uff puff


edit1: dfo =1 hb czy 1 na przód i 1 na plecy ?

Zarri ty bucu z krzywej chałupy, patrz co piszesz bo sie gubisz.

Amen.

DFO ma dwa hitboxy: przod i tyl

Wszystkich.

To że fanboye z dfo tak bronią swojej gry łatwo wytłumaczyć, jak wy byście się czuli po miesiącach farmowania matsów i makrowania skilli a tu za nie długo ma wyjść dfo wersja druga, poprawiona w skrócie Mortal Online

DFO spelnil wszystkie moje oczekiwania, jakie bedzie MO nikt jeszcze nie wie , pozyjemy zobaczymy.

Chyba przesadzacie, ja tam czekalem na Mortal i Aion, po drodze pojawil sie nagle Darkfall, ktory narazie zaspokaja moje potrzeby gry sandbox, a Aion juz nie jest do zaakceptowania w takiej formie.

Przed Mortalem daleka droga, a wciskanie sie na malutki niszowy rynek obok DFO bedzie trudny.
Ci co teraz tu pajacuja i wychwalaja Mortal niech sie zastanowia dlaczego nie graja w DFO, nie ma sie co zaslaniac wyssanymi z palca historiami, o wadach i tym ze gra bedzie dopracowana po wielu meisiacach to i przed premiera bylo wiadomo, podobnie wiemy o Mortalu juz teraz.
Dziwi mnie jednak ze sporo ludzi sliniacych sie przy Aionie lub WoW nagle twierdzi ze ich idealem jest Mortal, jednoczesnie pluje na DFO, to jest zwyczajnie glupie zachowanie.

Mortal i Darkfall to gry skierowane do tego samego klienta i nie ma sobie co wmawiac ze jak mi sie nie podoba Darkafll to bedzie sie podobal Mortal, to tak samo jak Aion trafia bardzo ladnie w gusta graczy z WoW, jest to dosc oczywiste i chyba nikt z tym nie walczy jak wy w tym temacie.

to moze w skrocie na zakonczenie.
wole grac w platna bete dfo niz w darmowego aiona.
nie pociaga mnie kolorowa grafika (wole final fantasy czy valkyrie na ps3),
ani grindowanko. tak samo jak to 'dziwne' pvp.

dfo oferuje zupelnie inny poziom rozrywki, podobnie bedzie mam nadzieje w przypadku mo. tym bardziej, ze widac, iz zapotrzebowanie na takie gry jest, i wystarczy, ze devsi mo, nie popelnia tych wszystkich bledow co av.

embe: jak developer wali w huja udając, że tak nie jest, to następnego kogo może robić w ciula to już tylko samego siebie (edit: i inwestorów).

Tak zrobiło SoE z VG (i nie tylko), funcom z AoC, Mythic - który z hucznie zakładanej gry pvp zrobił klona EQ, a po przejęciu przez EA pierdolił "to że mamy umowe z EA nie ma wpływu na WAR", a na koniec Aventurine full of adventures.

Pierdole postoje.

VG pada bo nikt w to grać nie chce, AoC z ~900k -> 150k subskrybentów po 3 miesiącach, WAR z zakładanej bańki ledwo rozpoczął z 200k i po prawie roku wydrapał 350k , a DFo ?
Mają ten milion graczy ? Bo nigdzie nie znalazłem wzmianki że Av tworzy grę niszową i nie zamierza zasiadać do torcika blizzarda.
I nieważne jak teraz wyglądają te gry i co teraz posiadają.
Wychodząc to były ledwo grywalne bety przez wystarczający czas i nic nie odmieni nastawienia do nich.

ps: powiedz mi embe na jakim polu developmentu DFo, AV nie ładowało w huja społeczności ? Bo nie pluję do tego jaka jest grafika w dfo i ile hitboxów mają postacie.