z tego co wymieniles sam nie wiem, czy obejrzalbym cos po raz "n"ty (a w takim wypadku widze tylko sens kupowania filmu).
kolekcjonowanie dla samego kolekcjonowania płyt, które tracą na wartości nie jest dla mnie frajdą.
w sumie to jak nad tym pomysle tak glebiej, to wole ksiazki kupowac niz filmy - "Norwegian Wood" i "Kronike Ptaka Nakrecacza" Murakamiego, "Buszujacego w Zbozu", "Franny i Zoey" Salingera, "Gre w Klasy" Cortazara, dalej "Sto Lat Samotności", "Stąd do Wieczności" czy "Pożegnanie z Bronią" (i zapewne wiele innych, ktore teraz mi nie przychodza do glowy), czytalem po kilkanascie razy, a jakby brac tez czytanie fragmentow na wyrywki to z kilkadziesiat. mam 22lata i nieco ponad 1000 "zebranych" ksiazek. do filmow mnie nie ciagnie, TV nie ogladam, wiekszosc filmow na moim dysku jest kasowana po 5-10min ogladania, albo z braku czasu wywalam je przed odpaleniem. moze jestem jakis nietypowy ale ja bym wolal juz miec jakas ogolno dostepna duza biblioteke VOD, niz trzymac pudelka z krazkami zapchanymi materialami "making the movie" czy wywiadow z "gwiazdami".
troche sie zakrecilem chyba, ale wychodzi na to,ze wogole nie chcialbym miec kolekcji filmow i to czy to jest DVD, czy BD nie gra roli, hehe
P.S.
Wielkie Kino = X-men, Transformers, nowe "Terminatory"
P.S.2 Miło, że w ankiecie sa ceny w PLN a nie GBP