heh dam wykresik

w 1971 konczy sie http://pl.wikipedia.org/wiki/System_z_Bretton_Woods i ceny zlota w dolarach pna sie do 600usd/oz - mysle ze teraz jestesmy w sytuacji z przed 75 (ten wzroscik do 150)
a teraz pomysl mareczku cosie stanie(dzieje sie) z ta cena po ubieglorocznym programie tarp made by jues & ej - obroncow, wolnosci i wolnego rynku (sic!)
http://en.wikipedia.org/wiki/Troubled_Asset_Relief_Program
w angli podobno mieszkasz to sie powinienes doczytac

+ taki pierwszy lepszy link jaki mi dalo google http://www.dziennik.pl/gospodarka/article367377/Chiny_kupuja_zloto_na_potege.html

gdyby china wyprzedala rezerwy w us$ a opec zarzadalo € za rope (tego chcial hussein - ten pan ktory rzadzil irakiem , i tego samego chce obecny iran) jues & ej przestanie istniec

gybym mial 20k usd to nawet bym sie nie zastanawial nad slusznoscia zlota - w pln'ach wyglada to troszke gorzej bo nigdy nie wiadomo ile ten pln bedzie kosztowal - przyklad poczatek tego roku kiedy lecial na ryj na szyje ;/ a teraz sie umacnia 'zjadajac zysk' - fakt faktem mysle ze przez kolejne 3 lata zloto moze sie tylko umacniac a 2k+ usd/oz jest calkiem mozliwe : ), ofc po uprzedniej korekcie do 800 - dlaczego ? bo dlaczego by nie pomazyc mozna

to samo sie tyczy srebra - ale to temat na dluzszy wywod, no i kupowanie po 70pln/oz na aukcjach allegro kiedy jest po 17usd/oz jest lekkim masochizmem - u jubilerow/kantorac jeszcze nie sprawdzalem

ofc zloto to jak najrozsadniejszy zakup - ale babcia zawsze powtarzala zeby wszystkich jajek nie wkladac do jednego koszyczka

kryzys sie konczy ? hahaha - dream on until your dreams come true - az sobie nastawie przypomnienie zebym za rok sprawdzil tego posta

edit :
gdyby kryzys naprawde sie konczyl to
http://www.dailymail.co.uk/home/moslive/article-1212013/Revealed-The-ghost-fleet-recession-anchored-just-east-Singapore.html te statki w tej wlasnie chwili dymaly by z chindo us, eu zeby uzupelnic magazyny przed zblizajacymi sie swietami - tak tak swieta juz tuz tuz ) - to chyba bylo nawet na jakims polskim portalu

Nie wiedziałem, ze kolega chce inwestować długoterminowo - jak tak to nie ma co się martwić. Oczywiście, ze w ciągu 20-40 lat złoto jeszcze pójdzie do góry..
Co do inwestowania krótkoterminowego - ja bym sie wstrzymał i tyle. Prosta zasada - nie kupuj "na górce" a ja na każdym wykresie nie tyle widzę "górkę" co "górzysko". Oczywiście, jest jakieś 20-30% szans że złoto przez najbliższe 3-4 lata będzie dalej drożeć, ale jakieś ~70% że będzie tanieć.

Zresztą każdy ma swój własny łeb na karku - niech robi co chce, tylko, żeby potem się nie okazało, że w ciagu pół roku stracił 60-80% wartości portfela, tylko dlatego, ze posłuchał jakiegoś doradcy finansowego i naczytał się w necie mądrych artykułów.
Więc.. do usłuszenia za 3-4 lata, bo mnie żadne wróżki finansowe nie przekonają. Nie potrafiły przewidzieć ogólnoświatowego kryzysu, to na pewno się pomylą co do kursu złota.

20 tysięcy ładna sumka ale też wątpię by można było coś z nimi poważnego zrobić jak by nie patrząc to tylko 5 tys euro ...

Ja bym na twoim miejscu zrobił coś dla siebie z tymi pieniędzmi pojechał na wymarzone wakacje, kupił sobie ten super gadżet albo założył bym konto oszczędnościowe dla pierworodnego itd.

To ile masz lat ma tu znaczenie jak masz mniej niż 25 hehe przepierdol te pieniądze.

Złoto nie ma żadnego praktycznego zastosowania ,wszystkie wyroby ze złota stanowią dobra luksusowe i co gorsza dla inwestujących na ceny ma wpływ moda. O ile diamenty/srebro są stosowane w wielu procesach technologicznych/produkcyjnych to złoto tylko świeci na żółto.
Jedyne co trzyma cenę złota to właśnie fakt tej nadanej mu przez ludzi szlachetności. Jak w toku ewolucji stwierdzimy(albo jakieś piękne geje od mody stwierdzą) ,że te świecące żółte kamyki nie są już kewl to się zrobi ciekawie.

Oczywiście kultura się tak szybko nie zmienia i złoto jeszcze przez długi czas będzie traktowane jak coś szlachetnego i unikatowego.


Papiery wartościowe są rozsądne ,ale czy zabawniejsze niż hold'em(np. na pokerstars.p) l?

Jeśli nie chcesz ryzykować to lokaty i konta oszczędnościowe są najrozsądniejsze. Z drugiej strony papiery wartościowe to też bardzo intratny interes. Popytaj się ludzi posiadających takie papiery, a na pewno wyjdziesz na plusie.

Tutaj mały artykuł nt. złota:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ile-kos ... 19773.html

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Czy-nad ... 18416.html

Złoto zawsze będzie miało sens. Podobnie jak inne rzadkie minerały (platyna, uran, no uran to jesli jestes w stanie kupic..).
Aktualny system finansowy NIGDY nie wyjdzie z dołka. To jest w pisane w filozofie jego działania, czyli wszyscy zyja w stanie wiecznego zadłużenia. Nawet jeśli nie masz własnych długów to tak czy inaczej spłacasz cudze.
A zeby było jeszcze gorzej, istnieje cos takiego jak dodrukowywanie ciagle nowej kasy. Co hipotetycznie ma służyć łataniu długów, ale w praktyce je jeszcze pogłębia, ponieważ ilość pięniędzy jaka jest w obiegu już dawno przekroczyła ich realną wartość (czyli wartość wszystkich usług jakie są w obiegu i złota jakie jest składowane jako rezerwa).
Praktyce całość działania tego systemu opiera się na głębokiej wierze, ze ludzie nie zaczną nagle domagać się swojej kasy fizycznie. Jeśli powiedzmy 30% ludzie chciało by wybrać swoją kase z banków, system finansowy jaki mamy obecnie kompletnie by sie załamał, bo banki nie miałby skad tej kasy wziasc.. bo jej zwyczajnie nie posiadaja..
Czyli wracaja do sedna. Najrosadniejsza inwestycja zawsze będzie złoto i inne rzadkie minerały, nawet lepszym moga być diamenty, rubiny, szafiry jak tylko mozna kupic. Do tego dzieła sztuki jeszcze.
Inwestowanie w pomnażanie kasy (tych papierków), mija się z celem na dłuższą mete, jesli nie mamy zamiaru ich pomnożyć w ogromnych ilośćiach. Wartość piniądza niesutanna spada i zawsze będzie spadać, nigdy nie będzie rosnąć, bo nikt nagle nie usunie 50% kasy z obiegu.. glównie dlatego ze jej fizycznie i tak nie ma.
Chyba kazdy srednio rozgraniety zauwazy ze na przestrzeni okolo 60 lat wartosc nabywcza dolara/funta spadała co najmniej 6 razy.

A jak kts ma watpliwosci co do tego co napisałem... Niech zapyta znajomego ekonomisty albo finasity, a potem troche poszuka jeszcze po necie .

Niestety geniusza, który wymyślił, że kasa obcena w obiegu nie musi być pokryta przez wartosc w złocie jaki jest, należałoby poddać wiecznym torturą.. Bo fakt, ze złoto nie jest środkiem płatniczym mozna roznie tłumaczyć (chociaz jego powrót byłby na dłuższą mete najlepszym rozwiązaniem).

Kupujesz dopiero co zrobione wino jakis bardzo dobrych marek. To jest cena 4k+ za skrzynke. Jesli dobrze trafisz w jakosci wina, te samo wino za 2 lata powiedzmy moze byc warte 10-15k

bzdura , zloto ma najwiekszy wspolczynnik rozciagliwosci , jeden gram mozesz rozciagnac na 1 m2 ,..ze wzgledu na to ze jest takie rzadkie nie robi sie tego na duza skale . Pozatym praktycznie wogole nie rdzewieje i jest odporne na kwas azotowy ktory zezre praktycznie wszystko inne

Tylko że "szlachetność" została nadana złotu nie ze względu na to że się ładnie błyszczy, tylko dlatego że jest rzadkie i trudne do pozyskania (jak diamenty et cetera). Złoto przestanie być "kewl" kiedy udoskonalimy metody jego sztucznej syntezy na masową skalę. Co nie nastąpi szybko.

rofl jacy spece od inwestowania.

sztuka - kupujesz obrazy jakiegoś gostka najlepiej od razu po ASP (po taniości), po śmierci artysty cena jego arcydzieł niechybnie skoczy do góry
Jak masz szczęście to trafisz na drugiego Picasso i będziesz ustawiony do końca życia.

W sumie az mnie zainteresowaliscie tym winem. Jak wroce to troche o tym poczytam

Jeszcze jedno mi przyszło do głowy, ale to raczej dla znawcy lub pasjonata - zabytkowe auta lub motory. Generalnie wszystkie antyki, ale te dwa wymienione oprócz inwestycji dają jednocześnie fun. Moi znajomi masowo przez pewien czas wozili motocykle made in ZSRR, które kupowali za bezcen na białorusi, ukrainie czy rosji. Niektóre były w stanie wręcz idealnym, resztę doprowadzali do stany oryginalnego lub zbliżonego. Część sprzedawali zaraz po przywiezieniu z niezłym zarobkiem, resztę zostawili jako inwestycję na przyszłość, już w tej chwili mają na tym kilku/kilkunastokrotne przebicie. Pomijam sytuacje, że kiedyś można było w Polsce kupić motocykl za przysłowiową "flaszkę" , który dzisiaj można opylić za ponad 9000zł, bo taki czasy już nie wrócą.

Giełda.

Znajomy zainwestował około 15 tyś złotych, a po 2-3 latach, zwróciło mu się prawie czterokrotnie. Ale dziad jeden siedzi w tym od dawna, sprawdza i analizuje co się dzieje na rynku.

Swego czasu można było nieźle zarobić na prywatyzacji PKO. Pamiętam, jak ludzie koczowali przed bankiem, żeby się zapisać na listy, hiehie.

Kassei - ale to juz chyba nie jest takie proste prawda? Trzeba sie duzo nazalatwiac.

A gielda rowniez jest czasochlonna i to w sumie prowadzisz jak biznes , a meter chcial czegos bez dogladania

Wiem wiem... W sumie jako ciekawostkę to napisałem, że wcale nie trzeba Van Gogha kupować aby na antykach zarabiać

to mmorpg.pl , rekinow finansjery , ruchaczy i pro pk tu nie brak

Kiedyś fajnie było inwestować w akcje, ojciec sporo zarobił na nich ale dużo przy tym stresu no i stracił też trochę..

Kiedyś były akcje jakiegoś banku bodajże PKO czy któregoś podobnego i było 100% gwarancji że na nich się zarobi, takie można by kupić za te 20k
O ile pamiętam cena tych akcji wzrosła coś ok 100% po dłuższym czasie

Pamiętam jak stało się w nocy w kolejkach xD z 6 osób z rodziny stało

Dziwne, ze jeszcze nie padla najbardziej oczywista odpowiedz od rekinow finansowych mmorpg.pl.
Za 20 tys polskich zlotych, mozesz sobie kupic bilet lotniczy do Anglii, wynajac mieszkanie na jakis czas i zaczac szukac pracy - nawet na zmywaku. Kiedy juz znajdziesz swoja wymarzona prace zostaniesz bogatym czlowiekiem do konca swego zycia, bedzie Cie stac na PS3 i z pogarda bedziesz patrzyl na posiadaczy Xboxa. Co wiecej - kupisz go nie na kredyt, jak to robia wszyscy Polacy, a za gotowke!!

Co wiecej, bedzie Cie stac na wiele przebojow w niezwyklych cenach (4Funty) i wspolnie z kolegami zlozysz sie na kilka hitow z PSN za ktore zaplacisz do 1 funta - wszystko zeby bylo taniej, bo po to zarabiasz taka fortune zeby oszczedzac i za 30lat kupic sobie mieszkanie w Warszawie.

W tymze raju rowniez mozesz uzyskac niespotykane promocje typu Nokia n95 za 10 funtowl - wyobraz sobie jakie wrazenie zrobisz na znajomych wracajac na dwudniowe wakacje do kraju, pokazujac, ze wlasnie to cacko dostales za 50zl!! Nie mowie juz o znakomitych fast foodach w ktorych mozna najesc sie do syta za 3,40Ł.
Podsumowujac, za 20 tysiecy zlotych mozesz wybrac sie do ANGIELSKIEGO raju i do konca zycia byc bogatym, szczesliwym czlowiekiem, czego w Polsce niestety nie da sie osiagnac, bo tutaj kazdy zarabia 1300zl i nie moze sobie pozwolic na porzadnego fast fooda, telewizor, zone czy konsole. Nie mowiac o mieszkaniu, ktore mozesz tylko wynajac bo niestety nikt nie posiada ich na wlasnosc.