Dzięki baltazarowi jeszcze bardziej Aion mi się podoba
Gospodarka zaczyna się już ruszać. Póki co warto chyba zainwestować nieco czasu w crafting. Później będzie się nowych zniechęcać i dominować rynek.

Opik - polecam - zabawa w handel jest przednia

Tylko pierwsza czesc posta byla do Ciebie wiec luzuj zwieracze,a akurat mam tego farta grac z czolowka servera wiec wiem co potrafi kleryk ;f

Peace


Co do w/w minusow to mam to samo (wiekszosc akurat mi sie podoba ) sa gusta i gusciki.

Nie tylko. Open PvP istnieje w L2, DFO, RoM (to darmowka ale porzadna), bedzie w MO i pewnie jeszcze paru innych mniej lub bardziej popularnych tytulach.



Planowalem pograc, moze jeszcze dolacze, narazie RoM mnie wciagnal i o dziwo nie nudzi.
W AIONa gralem troche w chinska bete, gra mnie nie zachwycila, ale pewnie bym cos dla siebie znalazl (fajny craft i handel to duzy plus).

Powiem Ci szczerze, że handel idzie znacznie gorzej niż na chińczyku. Ceny się muszą unormować bo na tą chwilę to jest masakra...

Ale to chyba dosc typowe na starcie. Z czasem powinno sie poprawic

Ja tam z craftu jestem zadowolony, aczkolwiek jak dzis wyliczylem ile musialbym wydac na zielonki na 28lvl przy maksymalnym wkladzie wlasnym, czyli gathering na maxa, aby sobie secik zrobic samemu to hmm ... trzeba jednak porobic te blue itemy i wystawic na AH aby te kase jakosc zdobyc. Tak dla przykladu, aby przerobic 448 titanium ore na titanium ingoty potrzeba okolo 160k kinah i poltora godziny czasu ? LOL

zadowolony to jesteś bo masz pewnie z max 100-150. powiedz, że się mylę

Mylisz sie

mam 199 i jestem prze wykupem next skilla za okolo 121k

Ale wiem o co Ci chodzi tak na marginesie, next lvl wiecej farmowania surowcow na craft

Tez wiem co potrafi kleryk. Nie musze grac z "czolowka serwera", cokolwiek to znaczy.

To znaczy "ego mode on" ja i moi kumple jestesmy pro "ego mode off"

Widze ze sporo ludzi zaczyna plakac na rzeczy, ktore w tej grze mialy byc na plus, nie ukrywam ze ta gra to wielkie gowno, smierdzi wow-em, sam gram glownie dlatego ze gildia i znajomi w to graja, to daje sens napierdzielaniu miliona mobkow grindowaniu/farmieniu, poprostu jest zabawa ze wspolnej gry.

Dropy z bossow sa malutkie, jednak trudno wymagac by drop byl 100% bo wtedy craft/pvp gear moze stac sie mniej atrakcyjny.

Strata kasy i expa za smierc to bardzo istotna rzecz, poprostu szanujesz fakt ze nie giniesz, starasz sie bardziej, nie ma sytuacji ze party robi jakies akcje bez sensu nie liczac sie ze smiercia.

Sam crafting jest ciekawie rozwiazany, wymaga sporo czasu i kasy, najbardziej wytrwali dochodza do experta i robia tanie swietne itemy, to jest nagroda za trudnosc w skilowaniu craftu.
Zawsze bede za tym by crafting byl mozolny i trudny, nie moze byc wszytsko dla wszystkich.

Mozna by wiele rzeczy zmienic ale najczesciej idzie to w kierunku wow lub hardcore nie dla masy, wiec nie dziwmy sie ze ncsoft balansuje miedzy latwoscia, a trudnoscia w tej grze, oby im to dobrze wychodzilo dalej.

Pamietacie tez ze tu nie bedzie raczej rozbudowy endgame co patch tylko raczej zwikszanie max lvl, nowe klasy, subklasy itd, predzej oczekujmy wprowadzenia 60lvl i kolejnego drzewka klas/subklas niz nowych instancji.

No i moja opinia (bo aż się ciśnie na usta):

Zgadzam się z przedmówcą - Aion w ogólnym rozrachunku to wielki shit...
Najgorsze jest PVP (które miało być zaletą):

- Koncesjonowane mass pvp. Twierdze odpalają się co parę godzin. Między tymi odpaleniami jest jedna wielka farma mobków i gankowanie. Nic więcej.

- Jak już wybije godzina mass-pvp to okazuje się, że gra ma tyle błędów, że większości ludziom gra crashuje.

- Zdobywanie artefaktów to jeden wielki żal, tank przebiega druga postać montuje kamyk i wsio - żal wielki

- Nie ma miejsca na żadne taktyki, pomysły itp. po prostu wlewa się jeden zerg i tylko kwestia komu mniej skrashuje to wygrywa.

- Pojedyncze walki to też jakieś cuda na kiju. Nie ma mechanizmów pomocnych w walce powietrznej i do tego radar który działa tylko w 90 stopniach. Do tego dochodzi brak praktycznie kar dla różnicy leveli i walka postaci o różnicy np. 10lvli to żart i paranoja devsów, że do takiego czegoś dopuścili... Szkoda też pisać o namierzaniu, które działa z dupy.

- Wygrana w pvp też nic nie daje. Za zabicie drugiego gracza dostajemy po parę punktów abbys, xp jakiś groszowy i zero loot'u. W Fortecach też wielki żal. Śmieszna para-instancja bez bossów na grind skrzynek.

- Rifty... ciekawy pomysł ale oczywiście też zjebane. Parę party gankerskie przejdzie i albo pogankuje albo zostanie zgankowane. Bez ładu bez składu.

Aion miał być nadzieją a wyszło jak w 90% podobnych grach. Kiepsko pomyślane, kiepsko wykonane (już o gejowskich chomikach i setach nie wspomnę). Następne parę złotych utopionych w błoto

PvP w endgame bedzie wygladalo podobnie jak w WAR , fortece co kilka godzin , zerg vs zerg .
Moim zdaniem dali faila juz na poczatku wprowadzajac frakcje i zamkniete tereny przeciwnej frakcji , rifty : shit , mam 34 lvl i spotkalem po drodze tylko 1x , ogolnie trzyma mnie granie z kumplami , gra nie ma czegos co by mnie zassalo do monitora, chyba dlugo nie pociagne jak juz na starcie brak checi.
Gra jest zwykla , niczym nie zachwyca , jest dobrze zrobiona.

Gra jest dobrze zrobiona ale tylko do 25lvl, dopóki nie zaczyna się pvp... a już do 10lvl zachwyca płynnością i niezawodnością (dopóki nie pójdziemy do stolicy). No ale czy o to miało chodzić w tej grze?

Narazie mam 28 lvl i jest duzo rzeczy do ktorych mozna sie przyczepic.

To ze radar dziala w 90 stopniach to akurat jest super, bo mozna kogos zajsc od tylu, trzeba sie rozgladac etc. Moim zdaniem swietna sprawa.

Rifty - pomysl fajny, ale jak czlowiek chce wykonac questa [spy] to musi sie poprostu zesrac, trzeba miec wielkiego farta albo poswiecic duuuzo czasu zeby znalezc rifta. A to tylko poczatek, jak sie przeniesiesz to musisz przejsc cala mape do miejsca gdzie masz wykonac questa, gdzie questuje cala armia asmo. Ogolem ciekawe, ale super ciezkie i super trudne, a nagrody za zabicie asmo na ich terenie mizerne.

Wogole to jest chore ze bardziej sie oplaca grindowac moby w abys niz bic przeciwna rase. To jest nienormalne;p Za zabicie w party osobe przeciwnej frakcji ma sie od 5 do 40 punktow srednio, niewnikam jak to rozdaja. Za zabicie moba solo na swoim levelu masz 15 punktow. Wiadomo co jest latwiejsze.

Pozatym gra jest brzydka, potem masz w kolko pustynie, pusktowia, kosmos, i ogolnie wielkie przestrzenie niczego. ZAL.

Gra wbrew pozorom ma duzo plusow, chociaz instancje pvp (NTC) to narazie tez wielki zal(nuda, latwizna i zero nagrod poza xp). Zobaczymy co bedzie potem, bo jesli ncsoft bedze nadal tylko udawal ze walczy z botami i goldselerami to gra skonczy zle.

To sprobuj tego samego moba zabic w party, albo porownuj solo-killing graczy do solo-farmy mobkow.
Zabijanie graczy jest duzo bardziej oplacalne jesli chodzi o AP i tyle, solo kill moba daje 15 pkt, solo kill gracza 500.
No i zabawa wieksza. :>


Skoro L2 przezylo tyle czasu, w dalszym ciagu ma pewien zachodni playerbase, przetrwalo rozne premiery i upadki kolejnych MMO to mysle ze Aion tez bedzie mial sie dobrze mimo wszystko. Chociaz faktem jest, ze gdyby NCSoft wzial sie do roboty, to mialby sie sporo lepiej.

Aion nie przeżyje, góra 6miesiecy i serwery będą wyludnione i gra skończy jak Warhammer Online. Aion jest wzorowany na WoW i jest skierowany do tych co graja w WoW, szczególnie w Korei. L2 żyje tylko dlatego ze ma open pvp kiedy Aion tego nie ma.

/agree

IMO L2 zyje bo nie ma tam frakcji , open pvp , i reszta bonusow z tym zwiazana.

A jak pisalem ze to bedzie lipa ludzie dobija do 50 i odejda to kazdy pisal ze sie nie znam a tu prosze 25-30 i juz jest zle. Wracac do AoC Jedyne sensowne mmo we współczesnym swiecie chociaż tez niedoskonale .

lawl ;] po stokroc predzej odnowie suba Aiona niz AoC