Bo kupowanie iskow nie jest banowalne. Co najwyzej ci skasuja kase, jesli ponad wszelka watpliwosc kasa pochodzi z hacked accounta. I tyle.

Trzeba bylo odemnie buddy keya wziac;] Juz kilka osob zadowolonych bylo. No i wiadomo ze Husar jest uczciwym graczem i jego kasa jest legalna!

Mnie ciągle rozpierdala jak ludzie napinaja się nad tymi nielegalnymi iskami ,a 40% serwera jedzie na botach i 4 kontach - wystarczy sobie zerknąć na centrale co rusz ktoś się chwali ile to on ma kont (że niby co na 3-4 kontach jedzie na raz i obsługuje jedną myszką ? )
Na zachodzie ludzie nie chcą się w to bawić ,kupują plexy i sprzedają tym wszystkim farmerą z bloku wschodniego.
Jakbym miał plexa za kanapke z maca to też bym tak pewnie robił regularnie.

Chinole jadą na botach,ludzie wpadają przez to ,że CCP robi od czasu do czasu transakcje kontrolowane.Gdyby tego nie robili gospodarka w grze by się załamała.
Co by było gdyby zachodni gracze przestali wystawiać plexy na sprzedaż dla farmiących iski biedaków?
Odpłyneli by gracze , a ccp zarabiałoby mniej $.

Ot realia evki.

Teksty ,że mam spędzić życie farmiąć uczciwe na statki do mnie nie przemawiają.

Inna sprawa ,że przy obecnych cenach u chinoli bym raczej nic u nich nie kupił.Czasy 100m po 6 zetka to było to ech..

Jak już to bym radził kupować od polaków na allegro (pytanie tylko czy nie skupują isków od chinoli i odsprzedają czy jadą uczciwie na botach ) albo in game dogadać się z jakimś pewnym farmerem.

Za kupione iski najlpiej nakupować przedmioty od kogoś znajomego przebitka (lub zrobić zakupy i przekazać itemy na inną postać ) i przezornie usunąć postać na którą pierwotnie wpłyneła kaska i założyć nową.

Ja tam mam 2 konta ale nie gram na 2ch w tym samym czasie:D Ci co to robia zazwyczaj maja lapka i stacjonarny albo 2 monitory. Wszystko legalnie. Nikt powazny nie bedzie sie bawil w jakies kopanie na makrze;d

White Trox: i właśnie ci chińscy farmerzy rujnują ekonomię gry, sprawiają, że ISK dewaluuje się w chuj.

Aha... dopóki CCP robi sobie jaja nie banując często gęsto wszystkich pomakrowanych barek o nickach ufsjhsdhsdf w empire 0.8 + tak długo inflacja będzie narastać

juz idzie, jakbys mial jakiekolwiek pytania: gg 1364716

Czym zamierzasz grac?;]

mnie zamuliło robienie misji single player. Jak pytałem o jakieś pvp to min fregaty T2 z odpowiednim fitem a to już pół roku skilowania... :-/

Z takim podejściem w ogóle nie warto zaczynać grać. Ewentualnie kupić czyjeś konto

polecam przez pierwsze dwa miesiace niegranie i zrobienie learningow

ja zalozylem konto w pazdzierniku, i jakos pod koniec stycznia mialem zrobione learningi oraz interceptora na podstawowym ficie i wtedy wstapilem do korpa i zaczalem grac

Lerningi mozna zrobic na trialu w czasie tych bonusowych SP. Na pewno da sie zrobic all na 4/4. Robienie wszytkich na 5/5 i tak zwroci sie dopiero po niewiem? roku grania? Ja zawsze robie na 5 podstawowe i na 4 te drugie - robienie ich na 5 jest dla mnie mocno dyskusyjne w poczatkowej fazie gry.

"Jak pytałem o jakieś pvp to min fregaty T2 z odpowiednim fitem a to już pół roku skilowania... :-/" Nie wiem z kim tam w EVCE rozmawiales ale to gowno prawda. Jak ostatnio gralem w EVKE to po 2 tygodniach latalismy (corp z hi-seca) we flotach fregat/desek i cruzow do najblizszych low-secow i 0.0 na "treningi" czyli bezstresowe tracenie stateczkow. Ja sam po niecalym miesiacu latalem moze nie super wyskilowanym (ale wystarczajaco aby byc efektywnym w walce) Caldari Jammerem (walka elektroniczna, zagluszanie systemow namierzania wrogich statkow, itp...) w Cruiserze T1. Flota mnie kochala i bylo calkiem fajnie.

Kwestia podejscia - w tej grze nie da sie "ownowac" jak w wowie bo gram paladynem. Wyskilujesz nie grajac lerningi i fretki T2 po tych paru miechach po czym wrocisz do gry, kupisz ISKI na allegro, wsiadziesz w swoja uber zajebista (w twoim przekonaniu) fregate T2, zfitujesz ja w fit T2 a i tak zostaniesz zestrzelony na pierwszej bramie 0.0
Taka to jest gra.

EVE jest wlasnie chyba jedynym MMO, ktory oferuje endgame wlasciwie od poczatku i w ktorym wcale nie trzeba "skillowac pol roku" aby sie dobrze bawic.

Poczytaj o statkach i ich rolach w PVP - wybierz sobie czym i jak chcialbys latac i konsekwentnie daz do tego od pierwszych minut gry. Kwestia jest taka zeby ten cel byl realny i osiagalny na poczatek (bo jak sobie powiesz ze "chce latac capitalami" albo "chce latac cruzami T3" albo "Fregaty T2 z NAVY fitem bo bede ownowal" a dopiero zaczynasz grac w EVE to zapomnij - znudzisz sie na 99% i nigdy nie dojdziesz do takiego etapu).

nawet dluzej niz rok, ja stwierdzilem,ze jak zaczynam grac, to nastawiam sie na skillowanie przez pare lat, wiec warto zrobic je porzadnie (przy czym nie mam charyzmy na 5/5 bo nie jest mi ona potrzebna). inna sprawa,ze zapomnialem o bonusie do SP jaki jest od wiosny, to sporo ulatwia.

Oczywiscie. Tylko ze jak ktos zaczyna dopiero grac w EVE (pierwsza postac) to raczej bardziej wazne jest aby sobie polatal statkami T1, liznal 0.0, pokopal troche aby zobaczyc jak nudne to jest , pobawil sie w exploracje, stracil kilkanascie statkow, itd... - ogolnie zeby cos robil i sie bawil bo inaczej pierdolnie EVKA w cholere.

Jak zakladasz juz ktoras z kolei postac i ktores z kolei konto - znasz gre i mechanike to wiadomo ze dazych do perfekcji... zaczynasz sciagac Fitting Toole, EVEmon'y i cala ta reszte i jedziesz z koksem.

Ja sam wyszlem poza statki T1 dopiero bodajze za 4tym podejsciem do EVKI ale wtedy znalazlem zajebistego corpa i zajebiscie sie gralo.

Kilka hintow:

1. Rufen wypierdalaj z tego forum.

2. Learningi warto zrobic na 4/4, cybernetyka 1 i implanty +3 na start.

3. Gowno prawda ze pvp=fregaty t2. Jest filmik jak 2 gosci ownowalo w rifterach na drugi dzien grania. Nisza znajdzie sie dla KAZDEGO, trzeba tylko chciec, no i pomyslec/zapytac kogos z doswiadczeniem zeby doradzil. Mozna tez latac cruiserami t1, nie sa zle. I nie sa drogie.

4. Na kase wcale nie trzeba robic misji single player, sa sposoby zeby i noob zarobil niezla kaske.

Eve jest nudne tylko i wylacznie w jednym przypadku. Jesli gracz sobie tego życzy.

no dla 1st day chara sposob na niezla kase to isc rozdawac ulotki caly dzieni kupic GTC

ofc, rifter to swietna fregata, ale ledwo ogarniajacy mechanike noob nie ma wg mnie szans na "wymiatanie w nim" (jak i w niczym innym) w tej grze skill ma w pvp bardzo duze znaczenie.

Tak a najbardziej pr0 jest kupowanie iskow na ebayu i wciskanie ludziom.
Won.

Zeby latac po lowsec/ provi 0.0 wcale nie trzeba takiego skilla. Wtopi ktos ze 3 riftery i sie nauczy odrozniac cele. Jakies biedne raciarki, koparki, i leszczy rifterem mozna spokojnie zabic.

I najwazniejsze: NIE grac w eve solo. Dolaczyc do korpa szkoleniowego jak sie jest zielonym, isc do 0.0 po trialu. Gwarantuje ze nudno nie bedzie.

:* przeciez napisalem GTC

tylko pokazcie mi corpa co zechce przyjac zielonego w cruiserze...