Greeg masz racje, nie raz wspominamy o tym jak fajnie bylo w WoW i tu chyba nie bedzie zaskoczenia ze wspomina sie wlasnie molten core, onyxie, a nawet ubrs w 15man, AV trwajace pol dnia i cala noc, a przeciez blizz zrobil wiele lepszych rzeczy potem z ta gra, jednak to wszystko bylo juz dobre wylacznie dla nowego gracza.
Aion mial byc dla nas takim powrotem do fajnej gry ze starymi znajomymi, no i okazalo sie ze wytrzymalismy w wiekszosci 2-4 tygodnie, poprostu nie dalo sie grac dla zwyklego funu, za duzo pracy i poswiecen, a cala otoczka strasznie mdlaca i zniechecajaca by dluzszy czas na to patrzec.

Jako hardcorowy casual powiem, że gra jest w sumie jest ok żeby zrelaksować się po pracy i jak się ma grupę ludzi z którymi fajnie się gra i gada na mumblaku czy innym vencie to jest całkiem przyjemnie. W końcu się ten end lvl zdobędzie i wszędzie się pochodzi najważniejsze żeby było z kim.
Wątek socjalizacyjny w MMO jest bardzo często pomijany jak się patrzy na MMO, a moim zdaniem to główna zaleta, bo powiedzmy sobie szczerze nihili novi sub sole i długo jeszcze tak będzie. Aion jest nowy i ładny, ale tak będzie góra 2 lata i z konurencją na horyzoncie jak SW:TOR (osobiście pokładam duże nadzieję w tym tytule) oraz GW2 nie będzie w stanie utrzymać player base jeśli nie wyeliminują tych wad o których koleżenstwo już wspomniało w tym wątku.
Moim zdaniem jeśli SW:TOR będzie tak samo dobre jak BG czy Planescape (na marginesie dlaczego nikt nie robi MMO opartego na tym świecie to dla mnie do dzisiaj zagdka) to cała konkurencja będzie pozamiatana, no może poza wyjątkiem GW2. Poziwom uwidim... Napewno będzie ciekawie.

ale nie bierzecie pod uwage ze za jakis czas byc moze w ciagu juz najblizszych 2-3 miesiacy podniosa wam ten end lvl game np do 60 75..(tak jak to bylo w l2) jak i jest w innych grach..
bo co innego moga zrobic by gracze wciaz grali w ich tytul..dodawac coraz nowe to krainki przedmiory..ale tez lvl:)
jezeli teraz ktos narzeka na exp..poczekajcie az bedziecie musieli zrobic 60?65?75:P ehehe

jeden z legionistow (stary wyjadacz l2) powiedzial bardzo chyba madra rzecz - zeby sie nie spalic na poczatku, ze trzeba szybko level, najlepsze ciuchy, ze kazda chwila nie spedzona w grze to jaks tam strata - to blad. level sam wskoczy, itemy beda, a najwazniejsze to miec z kim grac. przestalem juz myslec o tym, ze inni maja 50lvl, mysle o tym, jak tu fajnie spedzic czas wieczorem, a sporo zabawy mozne we wspolnym gronie AION sprawic. do idealu daleko, ale obecnie nie ma zadnej konkurencji.

Jest, była i będzie konkurencja w postaci WoW'a. Jak wyjdzie Cataclysm to średnio widzę żywot Aiona .

Swiete slowa, ogolnie teraz w wiekszosci pozycji to ludzie maja niesamowity poped w wymaxowaniu lvl, leca na leb i szyje, zapominaja o tym ze w MMO licza sie przede wszystkim ludzie a gra to takie narzedzie dzieki, ktoremu czlowiek ma mozliwosc spedzic milo (miejmy nadzieje) czas wlasnie z nimi.

@up - WoW-gracze w 95% juz opuscili AION - za duzo grindu, za malo epaxow, a i na dniach nastepna instancja do farmy (co juz oczywiscie grindem nie jest ^^) - wieksze zagrozenie stanowi GW2. WoW jaki jest kazdy widzi, mi osobiscie srednio pasuja zaproponowane rozwiazania, ktore Blizzard od konca TBC sprzedaje, Cataclysm po zapoznaniu sie ze zmianami to kompletny... kataklizm. z osob ktore zostaly w legionie nikt slowem nie wspomina o Cataclysm, ani o Icecrown, jest za to spora grupa zwolennikow Guild Wars. WoW w chwili obecnej nie jest konkurencja - to dwie rozne gry, z najwazniejszych rzeczy:
- PvP - w WoW poza BG nie istnieje
- craft - w AION craftowane rzeczy to top, w WoW potrzebne na szybkie wyepaxowanie sie po wbiciu 80, potem vendor, bo przydatnosc zero - epaxy porownywalne z dropem z ulduaru leca z ToC normal
- lvl cap - w WoW do zrobienia w 2-3 tygodnie lajtowego grania, w AON kilkukrotnie dluzej
- wielkosc swiata - w WoW kilkukrotnie wiekszy

wybor nalezy do Ciebie: jezeli chcesz w dobrym gronie pojsc se rajdem na bosa i nie interesuje Cie PvP to WoW jest dobrym rozwiazaniem. w przypadku, gdy dzikiej radosci dostajesz, jak wjedziesz kosa w plecy przeciwnika, albo zaklnac szpetnie, gdy sympatyczna postac z czerwonym nickiem nagle zaczyna Cie okladac, gdy z dreszczykiem przekradasz sie przez wrogie terytorium, zeby zrobic quest [spy], gdzie latajacy mount nie ratuje - zostaje AION. uparcie tweirdze, ze to dwie rozne gry dla roznego odbiorcy.

/edit
o, Bodek, pogrywasz jeszcze? ;>

W Aiona juz nie, ale w cos innego pykam

Troche mnie rozśmieszasz Capri . Z założenia Aion powinnien być dla mnie lepszą grą niż wow, ale nie jest...:

W Aionie wogóle istnieje sensowne PvP, a nie walka zergów przy lag fescie? :O (odnośnie twierdz). Co do riftów to hmm głównie boty tam możesz pobić, albo zjechać grupą pojedynczych graczy, którzy chcą ominąć PvP . Co do Abyssu, to hmm trzeba się naszukać tam PvP... Po głębszym zastanowieniu instancjowe PvP nie jest takie złe... Równy podział sił, nie ma zerg festu i nie trzeba go szukać, ani czekać na nie.

Co do craftu zgodzę się, w wowie to tylko dodatek do rozgrywki, poziom 'trudności' wbicia capa craft w wowie to tez żenada w porównaniu z Aionem. Jednak to, że nie ma nic sensownego z craftu to nieprawda . Z instów rajdowych wypadają recepty na rzadkie itemki, które są naprawdę dobre, często najlepsze. Ale ogólnie craft w wowie posysa.

Co to wogóle ma do rzeczy? Dla mnie i pewno większości graczy rozgrywka zaczyna się na max lvl.

To jak dla mnie na plus, że w WoW'ie większy. Do 25 lvl tak naprawdę czułem się jak w klatce w Aionie, poźniej albo było lepiej albo się przyzwyczaiłem, nie wiem już sam.

Aionowi czegoś brak (oprócz sensownego PvP), ale jeszcze nie doszłem czego i pewno nie dojdę.

wymieniam roznice, a nie 'plusy-minusy', zeby wyraznie zaznaczyc, ze to dwie inne gry, dla roznego targetu. fortece to oczywisce zerg-fest, roznica miedzy PvP w WoW, a w AIONie jest taka, ze w AION jest PvP, w WoW farma markow. Ty jestes zwolennikiem instancjonowanego PvP, ja wole troche dreszczyka emocji. z tym instancjonowanym PvP to tak jak z duelem - jestes przygotowany, nic cie nie zaskoczy, latwo mozna reagowac. mnie osobiscie wkarewiala banda retardow na kazdym jednym BG, gdzie czesc przyszla poaefkowac i zgarnac po marku. nie dla mnie. duzo ostatnio laze po riftach, i 'niestety' ilosc botow jest smiesznie niska - nie nabijesz sobie darmowego ap - tu sie duzo zmienilo.

z craftem masz racje, sa topowe recepty, ale po miesiacu kazdy ma te same recepty, ale fakt - zle napisalem.

lvl cap (szybkosc levelowania) i wielkosc swiata wymienione jako roznice - nie doczytales.

czytaja Twojego posta odnosze wrazenie ze:
- szybko wbic max. lvl zeby robic tzw. end-game
- PvP miec na zadanie, czyli klikam i jest - nie ruszajac sie z miejsca

chocby te dwie rzeczy dyskfalifikuja Ciebie jako gracza AION, i nie ma to oznaczac ze to zle, czy dobrze, to stwierdzenie faktu, a calosc ma dowodzic, ze to dwie rozne gry i nie sa dla siebie konkurencja - ta, i tylko ta teze staram sie udowodnic - nie mialem zamiaru Ciebie rozsmieszac, choc ciesze sie, ze mi sie to udalo - smiech to zdrowie. nie bede sie staral udowadniac, ze AION jest lepszy od WoW, ale tez - blagam - nie staraj mi sie tego wmowic Ty.

Aion to zlepek różnych rozwiązań z różnych gier MMO. I tak naprawdę to brakuje przemyślanego PVP, bo teraz koncepcja koncesjonowanego zdobywania twierdz jest imho bez sensu.
W Warku fortece są non-stop otwarte i coś tam się dzieje (Inna sprawa, że innymi rzeczami Mythic zarżnął swoje dziecko).

Jak już tak tworząc AIONa "zżynali" z innych to mogliby by dla PVP zrobić 2 rzeczy. Albo zlikwidować blokady do zdobywania twierdz, albo "włączać" je o wiele częściej (co 2h?) no i wprowadzić scenaria (coś jak w Warku). Myślę, że zwłaszcza ta druga opcja dałaby by tej grze "boosta" dla graczy i przykryłaby nużący grind w levelowaniu - oczywiście upodobniło by to aiona do WH - ale akurat te aspekty są w Warku bardzo fajnie pomyślane

Gdzieś tam na forumach przebąkują o wprowadzeniu walk 6vs6 - zobaczymy co z tego wyjdzie. Żeby nie skończyło się na lipnych arenach albo na strachu przed wprowadzeniem tego typu rozwiązań z powodu GW2...

No mówię, że brak sensownego PvP, ale czegoś jeszcze mi brak, czegoś co mnie ciągnie w WoW'ie...

poprostu grywalnosc

dps metter

A tak na powaznie to, wow z załozenia jest latwiejszy, szybszy. Samo zabijanie mobow jest szybsze, latwiejsze przjemniejsze. Praktycznie żadna classa nie ma down time'u co daje wrażenie, że nasza postać jest silniejsza, ma przewage nad mob przeciwnikiem. Dodatkowo skallowanie postaci z gearem jest duzo bardziej widoczne tzn przy jednym nowym epiku widac roznice w cyfrach dpsu. Na koniec combat w Aionie nie wiem czemu niby ladny ale jakis sztywny w wowie chociaż dziadek nie widze tego.

W aionie jak masz potki to tez 0 downtime, ale mniejsza o to.
Co jak co ale wlasnie brakuje mi w tych mmorpgach combatu z WoWa. Masz cast bar i jak sie konczy to mozesz robic co chcesz, mozesz na wszystko wskoczyc itp. Natomiast w niektorych grach w tym i Aionie nasza postac jest ograniczona przez animacje. Jestesmy przybici do ziemii puki animacja sie nie skonczy.
Zobaczcie jak wygladaja walki w Aionie 1v1 melasow. Stoja na przeciwko siebie i sie nawalaja w miejscu, albo caster ktory stoi w miejscu i chocbys wlecial mu na plecy, czy schowal sie za sciane on i tak wycastuje czas.
PvP w Wowie moze nie jest dynamiczne, ale jedna mozliwosc przerwania casta poprzez schowanie sie za plecy przeciwnika, czy wlasnie omijanie atakow poprzez ciagly ruch za plecami nadaje troche frajdy.
Z drugiej stronie nie ma co sie dziwic dlaczego combat w Aionie wyglada tak a nie inaczej. W koncu koreance w wiekszosci graja na click to move, wiec im mniej ruchu tym latwiej mozna odpalac wiazanki skilli.

Nie prawda, animacje mozesz przerwac naciskajac SPACJE

Moim zdaniem:

Wady:

Podzial na frakcje.
Brak sensownego PVP (fortece i caly ten Abyss).
Zamkniete zone'y pve (rifty to jakies nieporozumienie).
Troszke sztywna grywalnosc ale nie jest zle.
Balans klas to juz kpina na calego.

Plusy:

Craft
Zlepek praktycznych rozwiazan z innych mmo.

Wniosek taki ze jest przecietnie bez rewelacji i bugow pokroju AoC."Niedzielny" gracz raczej podziekuje po 2-3 tygodniach , za ciezki grind/farma.

A ja się pod tym podpiszę. W WoWa człowiek nie gra, w WoWa człowiek "zapierdala". Za to do Aiona podszedłem totalnie na luzie. Trafiłem do Pandemonium to ponad godzinę poświęciłem na samo zwiedzanie. Czytam każdy quest, bawię się. Jak olać hype na wbijanie levelu to gra się całkiem przyjemnie. Nawet gdy biegam najsłabszą przez pierwsze 34-37 leveli klasą w grze .
Zresztą nie ma co wywlekać za każdym razem WoWa. Ludzie, którzy grali w niego przez lata i patrzeć już na niego nie mogą, nie mają zbyt wielu alternatyw.

Ummmm... trochę nad interpretujesz. To nie chodzi o gre w ktora grasz tylko o Twoje nastawienie do tej gry. Dla przykładu ja WoWa przez te pare lat opłacam na parę miesięcy i gram. Aż mi się znudzi. Właśnie teraz ponownie mam zamiar opłacić sobie wowa na dwa/trzy miesiące. Jestem w gildii w której nie ma ciśnienia i wiem, że jak wrócę to (jeżeli gildia się nie rozpadła ) to nadal w niej będę. Tak więc to, że masz ciśnienie grając w WoWa to tylko i wyłącznie Twoja zasługa.

No tu nie sposób nie przyznać ci racji. Tak jak kiedyś grałem jak maniak tak teraz po prostu znormalniałem i mam zdrowe podejście. Ale większość tych głupich dyskusji WoW vs. Aion jest właśnie z perspektywy takiego "zapieprzania". Altho sam się będę mógł niedługo przekonać. Gram niecały tydzień jak na razie więc za wiele napisać to nie mogę.