Jestem zagubiona, bo nie widzę nijajkiej sensownej przyszłości dla gier RPG i MMORPG.
Prosty przykład:
Zakładamy, że przy drodze którą idzie nasz ludzik rośnie sobie drzewko. A pechowo dla tego drzewka - obok leży siekierka.
I teraz:
1. Jeśli to jest MUD - to 'get axe' 'use axe on tree' - ze strony programistów/koderów - zero wysiłku
2. Jeśli jest to gra 2D+ (Fallout, Ultima Online) - to już trochę więcej zachodu, bo trzeba i narysować siekierkę i drzewo, i zanimować podnoszenie jej (góra 5 klatek) i rąbanie drewna (4 klatki)
3. Gra 3D - modele siekierki, drzewa, tekstury do tego, a już motion capture coby zanimować ruch ludzika przy rąbaniu drewna - bezcenne

Ergo:
Im większy nacisk na wygląd gry - tym mniejsza swoboda działania postaci.
Nie wiem czy mam rację, ale podejrzewam, że własnie na tym poległo kiedyś Wish Online - za dużą chcieli dać swobodę, a komputery ówczesne tego nie ogarnęły...

I to tyle z moich przemyśleń,
Każdy komentarz mile widziany.

Zapchało mi się prawe ucho wczoraj, chyba dzięki temu spadkowi ciśnienia. Any ideas jak je odepchać nie idąc do lekarza?

Agat wracaj do AO

Ps. W wurmie jakos z "animacja" i "texturami" nie mieli devsi problemow

Próbowałem i nie działa ;( mam ochotę dosłownie wlać sobie wodę, podobno destylowaną można.

Niewiem co to jest wish online ale napisze swoje zdanie

Czasy sie szybko zmieniaja i tworcy gier chyba nie nadarzaja nad popytem jaki teraz sie zrobil.

Gry sa robione ladne ala krotkie albo nie dokonczone.

Problem gier mmorpg jest pomieszczenie duzej ilosci graczy bez laga,dc itd

popyt przewaza podaz i mozliwosci albo $

Temat powracajacy jak bumerang.

Juz kiedys napisalem, ze w ciemno kupuje gre w ktorej bede mogl - jak w roguelike - upiec martwego zajaca fireballami.

sob zwin servetke papierow. w taki ostroslop poloz sie bokiem wsadz w ucho i podpal na gorze :D

srsly googlnij sobie

Kupie jak z pracy bede wracal jakies kropelki do uszu, jak nie pomoze to pojde do laryngologa jutro. Ale z tego co wiem, mozna sobie uszkodzic co nie co domowymi sposobami.

Co nieco? To co ma być nieuszkodzone takie pozostanie nieważne co byś tam robił przy tym uchu

prawde mowiac gry 3d sa tansze w produkcji od 2d, ten sam model mozna wykorzystac wiele razy, wiec jedyne co w tym wypadku dochodzi to kod + animacja.

Odnoszę wrażenie, że większość powstających gier bazuje na prymitywnych pomysłach, a siłą marketingową takiego projektu jest wyłącznie jego strona graficzna. Zapewnia to producentom zyski bo od zarania dziejów najwięcej klientów chwytało się na bezwartościowe, płytkie błyskotki. Coś co jest proste, łatwe szybko się nudzi więc trzeba będzie to zamienić za chwilę na coś nowego (oczywiście równie błyszczącego). I tu koło się zamyka..

Komercjalizacja uczyniła wielką szkodę niejednej branży, a w każdym razie zdecydowanie uderzyła w jej odbiorców. Porównując choćby do rynku usług gastronomicznych - w pierwszym, lepszym dużym mieście na każdej ulicy, rogu czai się jakiś snack bar/fastfood/buda z zapiekankami etc. natomiast trafić na dobrą restaurację zaczyna być ciężko. To samo jest w sklepach - dobrze zaopatrzone w rzadkie produkty sklepy świecą pustkami bo naród urzęduje w marketach opychając się bułami na spulchniaczach i konserwantach. Wszędzie panoszy się wszechobecna "komercha" pożerając wartościowe usługi/produkty - przykre ale prawdziwe

Tak, ale kiedy wymyslamy coraz bardziej skomlikowane rozwiazania, to juz nie jest tak rozowo.
Przykladowo rzucamy fireballa/frostbite/acid arrow (wiadomo o co chodzi) w wode. W grze 2d zmienial sie tile(cegielka) z woda na lod/kwas/zatruda wode etc. Odpowiednio zmieniala sie jego funkcja, mozna bylo stworzyc przejscie lub bariere nie do przebycia, uzyc przedmiotow lub terenu do wlasnych celow.
Wykopanie dziury w scianie czy sciecie drzewka to zmiana jednej "cegielki" na druga. W nowoczesnej grze nikomu sie nie oplaca tych wszystkich mozliwosci oprogramowac i "ograficzyc". Chyba ze kazde drzewo bedzie wygladalo tak samo i scinalo sie tak samo.

Widać to nawet na tym forum gdzie dużo użytkowników ocenia grę najpierw za grafikę/laga/instancje/zony ect a potem za grywalność.

I tu sie zgadzam w 100%.

Ja tutaj nic widzę nic złego. Motyw graficzny jest moim zdaniem głównym powodem dla którego gramy w gry. Tylko nie przytaczajcie tu jakieś Tibii i innych gier bazujących na wszystkim oprócz grafiki. MMO ma za zadanie wciągnąć gracza w klimat świata tam stworzonego, bez grafiki nie jesteś w stanie tego zrobić tak mocno. Zamykasz oczy i biegniesz w lesie swoją postacią. I o to chodzi właśnie.

Teraz grafika ma pierwszorzędne znaczenie i od jakiegoś kilku lat tak jest. Nie wyobrażam sobie grać w Tibie na 26''.

@up

No i widzisz. Piszesz o swoim zdaniu po czym piszesz w ilosci mnogiej wypowiadajac sie za innych uzytkownikow czy tez graczy. Ja sie z Toba nie zgadza, grafika moze byc kiepska byle by grywalnosc byla na poziomie. Wydaje mi sie, ze grywalnosc moze sie obyc bez ladnej grafiki a ladna grafika bez dobrej grywalnosci, nie. Wole grac w brzydka gre z duza doza grywalnosci czy tez miodnosci niz w ladna gre bez drugiej cechy.

Rzecz jasna jesli byla by gra ktora ma ladna grafike i dobra grywalnosc to wybor jest banalnie prosty.

Ja myślę, że 70% grafika, reszta grywalność. Parę tygodni temu zainstalowałem WoW-a po długiej przerwie i podziękowałem po 3h. Po prostu poziom graficzny tak spadł, że mnie to odrzuciło, a grałem kiedyś w to ogromną ilość czasu, także takie doświadczenie mogę przytoczyć do tej konwersacji.

Ja już przestałem "napalać" się na gry z super-uber grafiką , od tego wolę nawet przeciętną grafę za to świetną grywalność bo jeżeli jest to ostanie to imo nie zwraca się na grafę aż takiej uwagi.

No i to jest flagowy przykład tego, że są różne gusta

@Bloodleaf

Mam takie samo zdanie jak i Ty

Sobtainer ma o tyle rację, że grafika też jest ważna (ale nie najistotniejsza). Moim zdaniem, główny problem polega na tym, że obecne gry buduje się na bazie trywialnych, populistycznych wręcz pomysłów przy pomocy fajerwerków graficznych, a nie na odwrót - zamiast do dobrego, przemyślanego tematu dopisać odpowiadającą (zarówno pod względem estetycznym jak i praktycznym) oprawę graficzną. Dziś mamy po prostu przerost formy nad treścią, ot co.