Wiem,ze jest od cholery roznych wynalazkow typu forum rowerowe, ale ludzie tam maja zawsze dziesiatki pomyslow i czesto ciezko dostac jakas sensowna odpowiedz (jak na forach o fotografii - wcale nie dziwie sie mendolowi,ze chcac po prostu kupic jakas lustrzanke napisal tutaj w tech boardzie).

Idzie wiosna, chce kupic sobie rower. Nie jezdzilem od 8miu lat, wczesniej rozwalilem 3 rowery (pekniete ramy, kola wiele razy szly do kalibracji,rozwalone przerzutki i zajechane hamulce itp) jezdzac dosyc ostro glownie po lesie.
Jako,ze sie nie przeprowadzilem, i las ze swoimi dzikimi, pelnymi korzeni i innych bajerkow sciezkami mam wciaz na wyciagniecie reki, chcialbym sobie kupic (korzystajac z promocji w sklepach rowerowych na zeszloroczne modele) jakis przyzwoity rower, ktory wytrzyma te warunki pracy.

Nie chce nim jezdzic na wycieczki z rodzinka, nie bede nim jechal do kolegi mieszkajacego pare km ode mnie, nie mam dziecka do wozenia w krzeselku na bagazniku, nie potrzebuje blotnikow, setek przerzutek i innych bajerow - chce solidny rower, ktory dobrze zniesie moje wyzywanie sie na nim w lesnych warunkach.

Jakies sugestie? Sprawdzona konstrukcja, ktora mozecie szczerze polecic? Chce kupic gotowy rower, nie bawic sie w wymiane jakichs czesci czy skladanie sobie samemu roweru od zera. Cena 1000-2,5k (jesli nie ma specjalnych powodow ku temu, to nie chce przeplacac, nie jestem fetyszysta drogich marek)

Za 2k kupisz jakis fajny ine styrany rower do dowbhillu. Sam mieszkam na wsi i mialem cos takiego az nie trafilem na trase zjazdowa helm w myslenicach na ktorej niestety po x dziesiataym razie na trawerzie rozjebalem rower w buzer w strzepy:>. Ale polecam cos takiego do zabawy w lesie, dla mnie w zupelnosci wystarczal, kupilem na allegro:].

Do lasu to prędzej mtb, nie ma co kupować downhillowych, bo nie są najlepszej jakości do 2k. A po dłuższej chwili niewygodnie się jeździ w pozycji siedzącej na nich - są głównie do zjazdów.
Zaraz coś wyszukam, wiesz jaką ramę musisz mieć(wzrost, waga)?
Do tej ceny to najpewniej jakiegoś dobrego Kellysa albo Krossa dostaniesz. Ja od paru sezonów na krossie a8 jeżdżę i sobie chwalę, ale Tobie 2x hamulec tarczowy się pewnie nie przyda, więc np. a6 albo kellys quartz.

Kumple jezdza po lesie na Authorach i raczej nie slyszalem, zeby narzekali.

Kelly's. Mam 5 lat Neosa, trochę zmodyfikowany.

no i juz widac rozne opcje, i fajnie, wczesniej mi kumpel sugerowal cos w stylu sign ds2, ale jak mowicie, ze MTB da rade, to fajnie, bo to bardziej uniwersalny sprzet w sumie.

co do ramy to 179cm, ~78kg.

downhill - lol
mtb - łeee
weź coś szybszego, jakiegoś z większymi kołami

downhill mija sie z celem zupełnie, wez sobie dobre MTB na jakims konkretniejszym sprzecie np. deore i w góre.

Grubas nie jesteś, więc aluminiowa 20 styknie, chyba że masz długie nogi to 21" - najlepiej przymierzyć się gdzie wygodniej.
Ja osobiście polecam Krossa - dobre, bo polskie serwis mają baardzo dobry, jedyny minus to opony - schwalbe racing ralph nie radzą sobie kompletnie z piachem, więc warto by dokupić inne.

Parę przykładów:
Bardzo fajny amortyzator, sam taki mam
Gorszy amorek, ale za to 2x hamulec tarczowy
taki średniak, początkującym starczy w zupełności
Scott zawsze solidne rowery miał, taki VW rowerowy ;F
Albo coś od Author'a czy Wheeler'a. Źle nie trafisz z żadną z tych firm.


Ta, szybszego do lasu. Może kolarzówkę od razu ;F

Od cholery Krossow wraca do mnie na serwis. Rowery Kellysa sa w miare solidne no i geometria ramy nienajgorsza. Jakbys chcial cos o dobrej geometrii (czytaj pedalowanie bedzie wydajne i nie bedzie szlo w bujanie sie na amortyzatorze) to zerknij na Gary Fishery, tutaj chyba wyglada to w miare najrozsadniej.

No i jak juz Aenima napisal: komponenty Deore i w gore. Dlaczego? Wyzsza sztywnosc, mniejsza waga = wieksza wydajnosc. W przedziale 1-2.5k nie masz w czym wybierac jezeli chodzi o amortyzatory raczej w 99% bedzie to Suntour xcm v2. Moze tez sie czasami trafic cos z RST ale bedzie to raczej jedna, dwie sztuki.

Jezeli chodzi o wielkosc kola:
26 - typowe mtb - pojezdzisz w terenie jak i po miescie
28 - rowery crossowe - pojedziesz po szosie jak i ubitym trakcie, w piachu przewaznie wylapiesz glebe bo domyslnie montowane sa dosc cienkie opony
29 - teoretycznie musisz miec mocna noge do tego ale te rowery sa skonstruowane z odrobina przemyslen (tutaj polecam Gary Fishera Mamba)

Pod zadnym pozorem nie daj sobie wcisnac roweru zjazdowego (po prostu bedzie on niestosowny do tego jak chcesz jezdzic i nie da ci tyle przyjemosci) a tym bardziej Sign DS2. To gowno Kross wycofal bodajze po 2 miesiacach sezonu, 100% rowerow wracalo na reklamacje. DS1 nadaje sie co najwyzej pod to zeby miec rame zjazdowa i wymienic wszystkie podzespoly. Poza tym zajmujac sie downhillem zawodnicy potrafia w proszek rozwalac amortyzatory takie jak Marzocchi Bomber a co dopiero taki shit jak jest w pseudo zjazdowce Krossa.

Najlepiej przejrzyj sobie pare sklepow, znajdz kilka pozycji ktore by cie interesowaly (wedlug zamieszczonych uwag ofc) i wrzuc na forum, powiem ci wtedy co bedzie najlepszym wyborem.

Osobiscie od reki moge zaproponowac Kellysa Salamandra, spelnia wszystkie warunki, prezentuje sie calkiem niezle no i mozna wyhaczyc ponizej 2k.

Ja bym Ci polecił Meride. Sam mam takiego górala od kilku lat - http://www.rower.com/archiwum.php?art=2635 - i muszę przyznać, że nigdy mnie nie zawiódł. Góry, potoki i lasy, wszystko cacy. Jeździłem na nim przez długi czas do szkoły i nigdy się nie spóźniłem, więc wiesz ; )).

Gary Fisher do 2k? Ciężko może być, to już wyższa półka, chyba że używki.
Tak samo jak Scott.

Zang, co z tymi Krossami jest? Bo mnie zaskoczyłeś - a4 słyszałem, że się psuły ludziom na forum (jeden grubas złamał ramę po 3 dniach), ale z a6 i a8 nie miałem nigdy problemu.
Raz jeden a6 na gwarancji do serwisu dawałem. Nikt kogo znam nie narzekał.
A sign swoją drogą to syf straszny, ale czego oczekiwać za rower w cenie tych z supermarketu.

Wychodzi na to, że dla Rufena najlepszy author/wheeler/kellys w tym przedziale cenowym.


Merida? Weź idź stąd.

Konfiguracja zacna ale modele 2009 2010 juz sa ubozsze jezeli chodzi o komponenty. W twojej konfiguracji byly o wiele lepsze obrecze. Ja mimo wszystko upieram sie przy salamandrze, bije obie konfiguracje dzieki zastosowaniu korby i wkladu supportu Truvativa.

Edit:
"Fisioła" 26'' idzie wyrwac w tych pieniadzach, za mambe trzeba wydac kolo 3k (ale czym jest kwota 500 pln za taka maszyne).

Krossy: pierwsza rzecz to dramatycznie niskiej jakosci lakier, to jest to co pierwsze sie rzucalo ludziom w oczy. ;] Serio to sami nie wiemy o co chodzilo, rozne konfiguracje wracaly losowo, czasami na komponentach xtr (najwyzsza polka terenowego shimano dla niewtajemniczonych). Tak jakby byly to czesci nie spelniajace jakis norm or something. Totalnym dramatem sa trekkingi krossa, nie bylo sztuki zeby nie trzebabylo oswietlenia naprawiac zanim sie na sklep wystawilo.

Signy jak juz pisalem kupuje sie tylko dla ramy, wbrew pozorom jest to twardy kloc do rozwalenia.

Meridki sie poprawiaja ale dalej cienko. Mialem parukilometrowy przejazd na Matts 40-v to przy mojej wadze ~90kg gdy stanolem na pedalach (spd) czulem jak sie cala korba gnie.

pelikan jest mocny, tak nim jeżdże, że prawie latam

Jubilat jest tez niczego sobie, a na wycieczki po bezdrozach to niezawodny wigry 3 z przednim hamulcem!

a do 1,94m wzrostu i 150 kg wagi jaki rower ?: )
Cena gra kluczową role, czyli im mniej cash tym lepiej

Szybki

Na takie cos to musisz kupic rower cenowo w okolicach 1500 pln (cena taka zebys mial rame sztyce podsiodlowa kierownice na tyle wytrzymala aby nie polamac, oraz w miare sztywna korbe aby wszystko nie plywalo) a potem zrobic sobie pod niego kola czyli: konkretne dwukomorowe obrecze, mocne szprychy abys nie pogiol tego na pierwszych 100 metrach oraz podstawa czyli dobra piasta ktorej nie rozwalisz na podobnym dystansie. Generalnie taka przerobka to w okolicach 300-500 pln.

Oczywiscie jest to dolna granica, jak chcesz pojezdzic konkretnie to raczej trzebaby patrzec cos w kierunku korby na hollowtechu (prostsze do serwisowania, wiem bo sam mam no i o wiele sztywniejsze).

Author Traction '09 - popierdalam po lesie i nie narzekam. Osprzet deore+. Palnuje wymiene hampli w tym roku na jakies fajne vbraki. Moze amorek sie dorzuci. :> Kobiecie zakupilem jakis tanszy Authora, tez jest zadowolona. Polecal mi kolega z pracy, zapalony rowerzysta z rowerkiem skladanym za jakies 8k.

Na takie cos to musisz kupic rower cenowo w okolicach 1500 pln

a amor? do 1500zł nic ciekawego nie trafi, wymiana korby i kół koniecznie.

Ja bym przy takich parametrach doradzil zlozenie roweru, kupujesz jakas fajna rame i czesci do tego osobno, wyjdzie cie jakies srednio 20% wiecej niz gotowy rower, ale bedziesz mial wieksza pewnosc ze ci sie to nie rozsypie po 1mc.