Deshroom napisał(a):
samolot jak ma się rozbić to albo po starcie albo ew wczasie lotu a Polski pilot rozbija sie przy trudnych lądowaniach.
Bzdura. Przykro mi, ale jesteś ignorantem.
Start jest bardzo prostym manewrem w porównaniu do lądowania. Jakbym Cię posadził na fotelu pilota to po 5 minutach szkolenia byś wystartował. Lądowanie to już inna para kaloszy. Trzeba umiec:
1. Utrzymac predkosc horyzontalna i wertykalna
2. Utrzymac kierunek
3. Utrzymac wysokosc
4. Wcelowac w pas
5. Wyrownac w odpowiedniej chwili
6. Przyziemic
7. Wyhamowac
Żadna z tych rzeczy (pojedynczych) nie jest do nauczenia nawet w ciągu godziny latania.
Katastrofa w czasie lotu? Give me a break? Jakim cudem? Samolot nie wpada do rowu jak pilot jest pijany. Generalnie dopóki samolot jest w powietrzu to napewno nic mi się nie stanie. Jest nawet lotnicze przysłowie: "Jeśli nie wiesz co robic - nabieraj. Jeszcze nikt nigdy nie zderzyl się z niebem".
Gro wypadków (dokładnej statystyki nie podam, ale będzie to pewnie z 90%) dzieje się podczas lądowania - czy to standardowego, czy przymusowego, czy awaryjnego.
Latanie generalnie nie jest niebezpieczne, to co jest niebezpieczne to spotkanie z ziemią.