to juz zostalo wymienione ;]

http://www.hltv.org/

HON zaczyna sie pojawiac na Lanparty (europejskich zwlaszcza) mimo ze jest w fazie bety. Chociaz nagrody jeszcze srednie, ale mniej wiecej co tydzien jakis znany (podobno) player z Doty sie przenosi. Latem ma byc kilka duzych imprez.
Na strzelankach sie nie znam, bo glupio sie oglada nie znajac specyfiki danego tytulu, zreszta wychowalem sie jako noskill wsrod quakowych mastah i te wszystkie CSy, battlefieldy, CoDy to dla mnie porazka (jak paraolimpiada przy dawnych mistrzach fps).

No ale ma duzo racji w tym mimo wszystko.

Nie, zupelnie obiektywnie to kretyn.

i tu trzeba by postnac zdjecie mirtula.

jak robi pompki na jednej rece

Tomu, to co w CS powinni latac jak w quaku? ;p

po prostu inne gry. CSy, CoDy itp. są bardziej kampiace i tyle

@high, nie chce nikogo urazic, ale fpsy dla mnie to taka małpia rozrywka tylko.
A fpsy nieskillowe to rozrywka dla uposledzonych małp ;]

Dfo do której grupy się zalicza?

fpp != fps ;]

Ale plz, nie chce zaczynac dyskusji na ten temat, tylko hajowi odpowiedzialem.

W wow też mogę ustawić tryb fpp, ale to nie zmienia faktu, że dfo też jest bardzo manualną grą (porównując do fps'ów), polegającą na umiejętnym celowaniu i też się strzela. Co prawda nie z pestek, ale z boltów.
Ok eot.

No i po pierwsze nie pisz, ze cos jest no skill, bo wleca jakies fanboje i niepotrzebny flame bedzie ;/ Co prawda uposledzone malpy calkiem pasuje, jesli w quaku lataja normalne malpy ;] I nie chce tez za bardzo ciagnac dyskusji... wall of text mi wyszedl :/

Mysle, ze krzywdzisz takie gry mowiąc o nich no skill. W sumie jak nie lubisz i nie grasz to moznaby powiedziec, ze nic o nich nie wiesz. No ale mozesz mi zarzucic, ze malo wiem o grach typu quake. I w sumie prawda. Ja w sumie zaczynalem od takich codow, przyznam, ze lubie klimaty wojenne, militarne. Wczesniej byl quake, ut, cs ale raczej po lanie z kumplami. I w sumie bardziej teraz zwracam uwage na te szybsze gry. Mimo to w kazdej z tych gier trzba wypracowac osobnego skilla i kazda ma cos fajnego.

Predzej pasowaloby bys nazwal te gry no aim-cod, bf. No bo nie da sie ukryc, ze umiejetnosc celowania w quaku jst najwyzsza w tych wszystkich grach fps. Ale w sumie tam glownie o to chodzi, solo gracz jesli umie grac porobi wszystkich. W codzie masz troche wiecej teamplaya, ale tez pojedynczy grac moze zabic wszystkich. Jesli chodzi o bf, jakbys niewiadomo jak zajebisty byl sam nic nie zdzialasz. I koles z quaka nie bedzie tam wymiatal, bo w bf aim prawie nie ma nic do rzeczy.

Mimo to wchodzac jako newbie do obojetnie ktorej z tych gier, dostajesz wpierdol. Bylem na minimalnie tdm cod4, byl koles co niby ogarnial quake i przyszedl sobie poszczelac, mowil, ze troche zna mapy itp. Myslalem, ze da rade a najbardziej dawal ciala. Ale pewnie gdyby to byla nowa gra i wszyscy graliby od poczatku, to pewnie dawalby rade. Mysle, ze cod4 jak i ET sa calkiem dobrym mixem miedzy jednym a drugim.

Podsumowujac IMO w kazdej grze jest skill, ale na rozny sposob.

PS. gralem troche w warsowa, ale jedyne co mi sie tam podobalo to instagib, poza tym jakos bez jaj. Quake ma klimat jakos.

Gry jak BC2 sa wlasnie dlatego fajne, ze nie trzeba sie obracac i celowac z predkoscia swiatla, zeby nie byc poniewieranym. Wystarczy troche pomyslec, pokombinowac i mozna sobie dobrze dawac rade. Quake mi sie podobal jak mialem nascie lat. Teraz sie starzeje i wole cos bardziej statycznego. :>

Zgadzam się, gry takie jak Quake dla ludzi nie do końca wykształconych psychomotorycznie mogą wydawać się nie-skillowe tudzież ciężkie do ogarnięcia.

h3h3 :[

Sporo też robi gust ;) A co do nieskillowego quake, to faktycznie spotkalem sie z komentarzami - quake jest dla noobow lol

a ja zawsze mialem wrazenie, ze w duelach dosc duza czesc 'skilla' to po prostu dobra pamiec.
wiedziec gdzie wsadzic rakiete i tyle.
widac to nawet na filmikach, ktore wklejacie

Znajomość mapy jak swojej żony to jedna rzecz.

Predicty i spawn kille to druga rzecz.

Movement perfekcyjny to kolejna.

Acc jeszcze następna.

I tak bez końca.

taa to jest zlozona rzecz. Podobnie w CS np. niektore sciany byly zbugowane i ludzie przez nie walili. W cod4 w cholere glitchy, albo jak rzucic granat w odpowiednie miejsce by skutecznie blokowac team itp.

No w QW widze, ze są stale spawny, ale jak ja gralem to glownie to mnie spawn killowali ;)

wracajac do tematu, z mount & blade moznaby ligi porobic ;P

Nie można porównywać FPS do jakiejkolwiek innej 'dziedziny' gier. Dziwne są komentarze, że gry FPS niby to gry przystosowane dla 'debili', tylko jakoś dziwnie się składa, że zawsze wypowiadane są takie opinie przez osoby, które z FPS-ami miały małą styczność. Każda gra na swój sposób wymaga skilla, może czasem raw skill a czasem coś innego - lecz nigdy nie ma żadnej gradacji IMO

czyli wdl ciebie tf2 wymaga skilla?