Przecież Kompania Braci to europa. Dobrze, że przenieśli się na pacyfik, bo akurat ten teatr wojenny jest mało eksploatowany.

Jasne. Bo japsy nabily tam amerykancow....zalosna proba wbicia w teatr europa. Z szacunkiem dla poleglych - ale ile 100,200 tys? co to jest?

No nieźle, dla mnie każdy odcinek jest genialny, a za to intro najgorsze, nie moge go oglądać :lol:

Świetny materiał na serial to niestety to czego większość na tym forum nie zna, a co dopiero by było interesujące dla amerykanów, czyli cały front wschodni, kaukaz, bałkany, skandynawia, nawet polska, których nie znajdzie sie w żadnych znanych filmach.

ogolnie brakuje filmow o WW2 z perspektywy niemieckiego zolnierza

Taki serial by balansował niebezpiecznie blisko gloryfikowania jednostek, które zbyt wiele mają na sumieniu (albo brakowało by w nim postaci, z którymi widz mógłby się jakoś identyfikować).
Poszukaj w necie filmu "Fabryka oficerów". Nie jest tak dobry jak książka (też u nas wydana, pod tym samym tytułem) ale pokazuje wojnę 100% od strony niemców.
Autor książki i scenariusza urodził się w 1914 roku, brał udział w ataku na Polskę, Francję i ZSRR więc pewne rzeczy znał z autopsji (jak się porównuje jego życiorys z akcją jego książek, to odnosi się wrażenie, że masa postaci z jego książek miała swoje odpowiedniki w rzeczywistości).

Nie widziałbym problemu gdyby stworzyli postać fikcyjnego niemieckiego żołnierza który byłby "dobry".

Być może miałby żydowskich przodków, ale skrzętnie to zatuszował po dojściu Hitlera do władzy, może też sam nie był członkiem NSDAP przez co byłby szykanowany przez kolegów z oddziału. Można by też pokazać wszystkie nazistowskie zbrodnie wojenne, lecz tym razem z komentarzem z perspektywy niemca.

Można by zrobić klasyczny manewr, jak to Niemiecki żołnierz dumny idzie na wojnę by potem doznać objawienia w postaci jej okrucieństw i nazistowskich realiów, by potem zacząć kwestionować (na początku tylko "w duchu") Hitlera i całą wojnę. Mógłby pomagać jeńcom, puszczać wolno żydów etc. Po jakimś czasie kolega z oddziału mógłby zauważyć jak to robi (mógłby to być przyjaciel z dzieciństwa naszego bohatera) i postanowić zameldować przełożonym (ku smutkowi naszego bohatera, że jego kumpel stawia nazim i miłość do fuhrera nad ich przyjaźń).

To jest tzw. punkt krytyczny, gdzie nasz bohater nie może już dalej kontynuować tego co robi, i podczas jakiejś bitwy oddaje się do niewoli alianckiej. Nagła zmiana kamery, zoom na twarz bohatera, i okazuje się że on to wszystko opowiadał retrospektywnie Alianckiemu oficerowi który go przesłuchiwał.

Ściemnienie i biały napis na czarnym tle "Wolfgang po zakończeniu wojny, został zwolniony z obozu, osiedlił się w Essen, ożenił się i miał dużo dzieci.

Biały napis "Y lat później", widzimy jak Wolfgang składa kwiaty w Ałszwic Birkenał.

I już, napisałem "Scenariusz".

To zbyt hollywodzkie. Ja chciałbym, żeby powstał film wojenny, opowiadający historię z perspektywy nazistów z bohaterami w stylu Hanny Schmitz z Lektora.

Tak samo holyłudzkie jak Kompania Braci czy Pacyfik. Wszystko w rękach reżysera, ja tam mogę swój scenariusz dopieścić by był bardziej jak "gritty reality".

tylko pytanie, czy ktos takie propagandowe gówno chciałby oglądać i czy to by była historia z "punktu widzenia niemieckiego żołnierza" czy kolejna papka o 1 dobrym niemcu-żydzie i masie złych faszystów

a tak zupełnie na serio - jestem przerażony tym "scenariuszem"
z całym szacunkiem dla Ciebie jako osoby to powinieneś pisać scenariusz do "Dnia Niepodległości 2" albo "Rambo 12"
to co napisałeś jest idealnym scenariuszem na PASTISZ seriału o dws

Tia, jakby zolnierza na froncie obchodzilo, ze szczesciarze, ktorzy zyja gdzies w spokoju okupowanego miasta, pakuja zydow do pociagu.
Milo byloby zobaczyc konflikt ze strony niemieckiej, bez calej durnej ideologii.

Przecietny niemiecki zolniez nie roznil sie od swojego odpowiednika po stronie aliantow. Pytanie czy taka historie ktos by chcial ogladac. Na pewno nie Amerykanie, ktorzy uwazaja ze WW2 zaczela sie w 1941 i oni sa glownie bohaterami. Europejczycy z ciaglym poczuciem krzywdy ze strony 3 Rzeszy? Vide Grecja, ktora sobie przypomniala o odszkodowaniach? Albo Polska wracajaca w prawicowej retoryce do reparacji wojennych. Nie ma odbiorcow jeszcze na taki film.

Nieee, moja kariera scenarzysty skończyła sie, tak jak się zaczęła, żartem

uff
przywracasz mi wiarę w ludzi

A wracając do tematu - spokojnie dałoby się zrobić super filmy na podstawie książek 08/15 czy Bóg spi na mazurach. Książki H.H.Kirsta aż się o to proszą pokazując niemiecką rzeczywistośc tamtych lat taką jaką była a nie taką jaką przyjęło się ją pokazywać (czyli cos jak obóz koncentracyjny w którym są tylko kaci i nieliczne ofiary).
Z tego co czytałem to pierwsze wydanie wspomnianej Fabryki Oficerów wywołało w niemczech skandal (pikitowano, wybijano szyby w ksiegarniach sprzedających tą książkę) i to nie dlatego, że pokazuje typowych niemców jako SSmanów z owczarkami niemieckimi przy nodze tylko dlatego, że są to "normalni ludzie" którzy próbują się przystosować do panujących warunków "odwracająć wzrok" od rzeczy których nie chcą widzieć albo "które jest niebezpiecznie widzieć".

i dlatego nie odwazy sie zaden szanowany rezyser zrobic wysoko budzetowy film oparty na wojnie z oczu niemca.A szkoda bo z odpowiednim budzetem i do tego jeszcze jakby polak go wyrezyserowal to daloby wiecej w kierunku naprawy stosunkow z niemcami niz dziesieciolecia dyplomacji . Temat jest ciekawy bo malo eksploatowany , zazwyczaj byly to wlasnie takie amerykanskie propagandowe gowna jak "wyrezyserowal" dana , z bardziej udanych tylko "Upadek" mi przychodzi na mysl , ale to znowu ukazanie konca wojny...przeciez pare lat wczesniej niz dzieje sie akcja filmu ten sam facet rozjechal prawie cala europe , kawal afryki i ostro przetrzepal rosjan , wyciagnal narod niemiecki z marazmu i mial status prawie pol-boga . Taki film jest jeszcze przedwczesny o dobre 20-30 lat , liczac ostroznie , ludzie sa pamietliwi , hiszpanie do tej pory nam nie moga darowac ze walczylismy z nimi po stronie Napoleona

a scenariusz bylby calkiem ciekawy , dojscie hitlera do wladzy , losy zolnierza niemieckiego od kampani wrzesniowej do obrony berlina , niemieccy aktorzy , nie zadne scierwo jak Valkyrie ...problem w tym ze takie kraje jak Polska ,Francja czy Rosja musialyby sie zgodzic zeby udostepnic pare kluczowych miejsc , ktore sie nie da oddac wiernie CGI scenkami

Amerykanie raczej nie byliby zainteresowani z innego powodu. Ich II wojna zaczęła się 2 lata później i głównym przeciwnikiem US była jednak japonia, a nie niemcy.
Ale zgadzam się, że na taki film w ogóle nie ma zapotrzebowania, bo jakoś nie wierzę by Niemcy, Polska czy Francja były zainteresowane takim przedstawieniem wydarzeń.

Z drugiej strony powstał taki film jak Letters from Iwo Jima i został całkiem nieźle przyjęty.

problem w tym ze takie kraje jak Polska ,Francja czy Rosja musialyby sie zgodzic zeby udostepnic pare kluczowych miejsc , ktore sie nie da oddac wiernie CGI scenkami

nie musiałyby, te miejsca i tak dzisiaj wyglądają zupełnie inaczej niż 70 lat temu, więc nie ma żadnego powodu kręcenia scen w miejscach historycznych.

zainteresowane by były ale nie mają takiego potencjału w kręceniu dobrych filmów jak usa (wyjątkiem może byc francja ale żabojady nie będą kręcić filmu o niemcach)

nie nakreca filmu o niemcach bo musieliby przedstawic jak pieknie z nimi kolaborowali

ja chce wiedzmina.

Wiedźmina ale z rozmachem 300 w połączeniu z LOTR. :O

To by było niezłe pierdnięcie.

Mendol, nadal nie przekraczasz 10 słów per post. :(