Sobtainer napisał(a):
Profeta, jako że masz wędkarstwo w hobby to Ci napiszę.
Ktoś przez kilka lat siedzi przed kompem i programuje grę dla Ciebie, po to żebyś miał jak najwięcej zabawy z niej. Niektóre są gorsze, niektóre nie, po to są dema i wszelakiej maści recenzję w necie przed premiera jeszcze.
Jak masz to wszystko w dupie tzn. że jesteś piratem, masz w dupie gości którzy ciężko pracowali nad jakimś tytułem. Nie ma żadnego wytłumaczenia, kompletnie żadnego.
Nie popieram nielegalnego pobierania gier - one w znacznej większości służą jednoznacznie rozrywce/zarobkowi. Jak jakaś gra mi się podoba to ją kupuję/ściągam bo jest freeware.
Może wychodzi, że stosuję 'podwójną moralność', bo wiem, że ktoś przez rok/dwa siedzi i pisze książkę dla mnie bym jak najlepiej zrozumiał mechanikę, a jednocześnie uważam, że kopiowanie jego dzieła jest jakoś 'społecznie' (ale to łzawo brzmi), usprawiedliwione. Książki pisze się głównie dla rozpowszechniania swoich myśli/w celach edukacyjnych, ale oczywiście autorzy chcą również zarobić na nich.
Odnośnie sytuacji z wypożyczaniem z biblioteki, a pobieraniem z internetu (książki, nielegalnie udostępnionej[captain obvious x3]) - stoję nadal na swoim stanowisku, że to faktycznie nie ma różnicy dla autora.
@Down
Zmieniają własność danej kopii w prawo do użytkowania danej kopii (czyli praktycznie posiadanie zamiast własności)
Przewalony proceder - podpisuje się pod tym.