mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 10421 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 292, 293, 294, 295, 296, 297, 298 ... 522  Następna strona
Autor Wiadomość
**
Avatar użytkownika

Posty: 9587
Dołączył(a): 9.02.2004
Offline
PostNapisane: 21 sie 2010, 22:20 
 
Makaan napisał(a):
No właśnie ! Prawdziwi gracze przechodzą SC2 pirata na brutalu wyłącznie dla satysfakcji !


Jak wiem, że gra jest na raz, to staram się przechodzić na hard. Mi to sprawia fun. Fakt, że czasami podpada pod masochizm ale tylko czasami. A SC2 kupię dla multi tak jak każdą grę Blizza.


_________________
Gramsajt.pl - głupawy blog o grach

****
Avatar użytkownika

Posty: 1157
Dołączył(a): 8.03.2005
Offline
PostNapisane: 21 sie 2010, 22:23 
 
Ja tam NWN2 nie moge strawić. Całą frajde zabijaja płytkie, pompatyczne i idiotyczne dialogi i questy.


_________________
OrleOko czuwa...

****
Avatar użytkownika

Posty: 1157
Dołączył(a): 8.03.2005
Offline
PostNapisane: 21 sie 2010, 22:24 
 
Ja tam NWN2 nie moge strawić. Całą frajde zabijaja płytkie, pompatyczne i idiotyczne dialogi i questy.


_________________
OrleOko czuwa...

****
Avatar użytkownika

Posty: 1913
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 21 sie 2010, 23:49 
 
Ano, akurat seria Neverwinter to chyba najslabsze dzielo Bioware/Obsidianu. Nadal fajne gry, ale daleko im do reszty.
Jedynka byla fajna za pierwszym razem, ale potem juz w tego hack'n'slasha grac nie moglem. W sumie troche fail narzekac na Mass Effect i promowac takiego Neverwintera gdzie walki tez jest od cholery, tyle ze fabula, dialogi i questy sa gorsze. I walka w sumie tez.

Jedyne co z serii Neverwinter mi sie podobalo to dodatek maska zdrajcy. Co prawda nie moglem juz wytrzymac walki grajac magiem z podstawki( non stop walka z kolejna banda takich samych potworkow, po ktorych trzeba odpoczac zeby zrespily sie czary), dlatego zrobilem sobie wojownika, a walki wygrywaly sie same. W sumie byly na poziomie ME2, moze nawet latwiejsze. I to chyba akurat jedna z niewielu wad Mass Effecta 2- jest troszke za latwa. Jedynie walki z glownymi przeciwnikami stoja na odpowiedniejszym poziomie.


_________________
Obrazek

***
Avatar użytkownika

Posty: 10140
Dołączył(a): 13.10.2005
Offline
PostNapisane: 21 sie 2010, 23:58 
 
Neverwinter miało swoje dobre chwile, pamiętam w pierwszej części taki side quest który zapadł mi w pamięć. Nie pamiętam dokładnie i w szczegółach ale mniej więcej zarys wyglądał tak że:

Robiliśmy tam jakby za prokuratora, rzecz miała miejsce w nawiedzonej wiosce w środku lasu w której mieszkańcy o ile pamiętam nie starzeli się i nie umierali (duchy).

Była tam taka jaskinia która okazała się dosyć rozbudowanym podziemiem w której mieliśmy zebrać wyjaśnienia od dwóch podejrzanych (rozlokowanych po dwóch przeciwległych stronach, żeby do nich dojść trzeba było wyrżnąć trochę potworków) po czym rozpocząć proces i oskarżyć kogoś podpierając się dowodami przed sędzią (jakiś konstrukt).

Jeżeli prawidłowo wskazaliśmy winnego to po wyjściu z jaskini natrafiliśmy tylko na ruiny porośnięte wesoło roślinkami, jeżeli wskazaliśmy niewinnego to po wyjściu z jaskini wszystko się paliło a mieszkańcy zamienili się w żywiołaki ognia które chciały nas zabić.

Mogliśmy też wskazać obydwu ale nie wiem co się wtedy działo bo nie wybrałem nigdy takiej opcji.

Anyway klimat był przechuj.

Dwójkę też przeszedłem (podstawka). Szkoda, że wszyscy (a może prawie wszyscy?) zginęli na końcu. Ups spoiler.


_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.

****
Avatar użytkownika

Posty: 1913
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 00:06 
 
Pamietam. To byl bodajze Lich i jego brat. Eskperymentowali na dzieciach z wioski. Lich byl magiem i nakazywal bratu sciagac dzieci, a ten wykonywal jego rozkazy. Glownym zlym byl jednak demon, ktory kusil maga. Ja z tego co pamietam uniewinnilem licha i jego brata, a skazalem demon. Ten sie usmial, ze co z nim zrobie, zesle do piekla? Jak dla niego to dobra opcja, bo wroci do domu. To powiedzialem, ze nie i na zawsze zostnanie w tym miejscu :]

Ale akurat ten quest jak i prawdziwa rozprawa( w tym samym rozdziale quest) to raczej perelki. Glownie denerwowala mnie ta walka. To jak z Arcanum. Chcialbym cieszyc sie ta gra, ale nie moge bo zamiast skupiac sie na fabule i questach to jest cholerny hack'n'slash gdzie przez wiekszosc czasu kosi sie jakies szczury potem uber szczury a potem super ubery szczury. Po prostu ekstra. A taki potencjal miala ta gra. Zwlaszcza miasta, tam gra sie fajnie. Co prawda dialogi sa jedne z najgorszych jakie widzialem kiedykolwiek w grach rpg( przebijaja je chyba jedynie dialogi z drakensang), ale klimat robi swoje. No ale nie, prawie wszystkie questy zwiazane z glowna osia fabularna to przechodzenie 10 poziomow jaskinii ubijajac jakas zwierzyne

Najlepszymi rpgami jak dla mnie sa stare Fallouty. Walki tez jest troche, ale raz ze bardzo mi sie podoba, a dwa ze w duzej mierze czy bedziesz walczyl zalezy od Ciebie. No i swietne dialogi, muzyka, questy, klimat. Nowy Fallout tez jest fajny. Walki tez jest duzo, ale raz ze nie tyle co w Arcanum, a dwa ze sprawia frajde. Nadmierna ilosc walk to zreszta jak dla mnie glowny minus Dragon Age. Pamietam jak w kopalniach krasnoludow mialem serdecznie dosc po kilku poziomach. Potem sie okazalo ze to nawet polowa nie byla.

Edit Nie wspomnialem o Tormencie. Tez jeden z moich ulubionych RPG. I chociaz w dalszych rozdzialach walki troche jest, to naprawde mozna przejsc spooora czesc gry walczac sporadycznie. I to lubie w RPG. Duza ilosc walki jest fajna, gdy gramy w action-rpg jak mass effect


_________________
Obrazek

*
Avatar użytkownika

Posty: 6736
Dołączył(a): 18.09.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 00:49 
 
roball, tu masz guide, jak ruszyć Tormenta bez bugów graficznych na każdym systemie, łącznie z Vistą i 7.


_________________
Obrazek

***
Avatar użytkownika

Posty: 10236
Dołączył(a): 5.11.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 01:17 
 
Eh, zakonczenie w NWN2 rzadzilo. W ilu crpg cala ekipa ginie? I nie bylo to zrobione na sile zeby byc cool i sie odrozniac od innych crpg. Generalnie NWN2 rulah. Dziwne, ze do Maski Zdrajcy do dzisiaj sie nie moge przekonac, a podchodzilem chyba z 3 razy.
Stare dobre czasy wroca moze przy Falloucie New Vegas i trybie hardcore w tymze. Zapowiada sie fajna zabawa. Ponoc tez gre bedzie mozna przejsc zabijajac kogo sie chce, albo nie zabijajac nikogo. We shall see.

****

Posty: 1500
Dołączył(a): 2.02.2005
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 03:02 
 
jak dla mnie NWN2 z dodatkiem tez przechuj giera, nie zauwazylem jakos banalnych dialogow, w chuj pozrzynali troche z BG2 watkow, ale to dobrze. Dodatek tak samo kozacki, ogolnie dwojka duzo lepsza od jedynki, ktorej nawet nie chcialo mi sie skonczyc.

****
Avatar użytkownika

Posty: 1741
Dołączył(a): 13.09.2006
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 04:21 
 
kozas15 napisał(a):
Ano, akurat seria Neverwinter to chyba najslabsze dzielo Bioware/Obsidianu.

wlasnie nwn jest strasznie niedoceniany. sam singla nigdy nie skonczylem, ale wystarczy spojrzec na mozliwosci intuicyjnego edytora i multiplayer. po tylu latach, 2giej czesci nwna, nadal jest sporo zapchanych persistend world serverow (takich po 100 osob). w polsce niestety slabiej, ale jest m.in. chult gdzie cisnie wieczorami po 40+ osob.
tbh to jest najlepsza gra obecnie do jakiego kolwiek roleplay, w dodatku oparta na najfajniejszym sysymie fantasy ever. ;p no i ilosc dodatkow, hakow, urozmaicen zrobionych przez graczy po prostu niszczy inne gry.


_________________
http://steamcommunity.com/id/crunozaur

*
Avatar użytkownika

Posty: 5159
Dołączył(a): 10.02.2009
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 11:49 
 
roball napisał(a):
Planescape Torment to najlepsza gra w jaka gralem ever :<

Sciagnalem nawet ostatnio bo zgubilem pudlo (jakis chu pozyczyl i nie oddal, zdechnij kimkolwiek jestes), ale pod win7 byly jakies dziwaczne artefakty i sie nie dalo niestety pograc. Za lebka w to gralem, strasznie wkrecajacy klimat. Ksiazka nawet fajna tez byla.

Ja sobie parę miesięcy temu ściągnąłem angielską wersję, bo chciałem posłuchać oryginalnych głosów postaci <nerd> do tego jakieś tam patche zwiększające rozdzielczość i dodające parę rzeczy które nie trafiły do pełnej wersji, polonizacja jest ok, ale kupa klimatu przy niej ucieka

poza tym Nordomowi głos podkłada Homer Simpson - how cool is that?!

****
Avatar użytkownika

Posty: 1913
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 13:16 
 
Mody i multi to duzy plus Neverwintera to fakt, ja po prostu ocenialem singla. I napisalem, ze jest jednym z najslabszych dziel Bioware/Obsidian- to nie znaczy ze jest slaba ! Po prostu te firmy cisna tak wyjebane gry, ze szok. A Neverwinter po prostu nie trafia jakos do mnie, tak jak pisalem jedynie dodatek maska zdrajcy mi sie podobala- jedyna czesc serii gdzie fabula naprawde mi sie podobala. Plus dialogi i cala reszta, to wszystko jest na wiele wyzszym poziomie niz w podstawce czy poprzedniej czesci. Problemem jest glownie jak dla mnie walka i tyle. Po prostu w niektorych grach sprawia mi frajde( Fallouty, Kotory), a w niektorych meczy( neverwinter, dragon age)

Teraz czekam na wiedzmina 2, bo jedynka mimo wad( glownie ograniczenia silnika) byla extra extra. Ogolnie polacy od czasow chrome( no albo painkillera) robia dobre gry. Call of Juarez, Wiedzmin, a teraz Bulletstorm ktory zapowiada sie wrescie na cos nowego w fpsach. Albo w sumie cos starego w nowych szatach bo dosc mam sztampowych szarawych kolejnych fpsach ktorego sa podrobkami coda. Nie zebym coda nie lubil, ale ile mozna ?

A jak jestesmy w tematcie rpg, action-rpg to ja jeszcze polece cos takiego

X-Men Legends 2 oraz Marvel Ultimate Alliance. Z Rpg ma to malo wspolnego, mozna podciagnac pod action-rpg, ale gry sa swietne. Zwlaszcza w co-opie. W Marvel Ultimate Alliance zreszta jest jeden z najlepszych ficzerow ever. W pojedynczych misjach ktore mozna odblokowac jeden gracz wciela sie w herosa( powiedzmy wolverine albo iron man), a drugi najpierw w mobki ktore zagradzaja droge, a potem w bossa. Pure EPIC


_________________
Obrazek

******

Posty: 4059
Dołączył(a): 5.01.2002
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 16:50 
 
Razoth napisał(a):
Dwójkę też przeszedłem (podstawka). Szkoda, że wszyscy (a może prawie wszyscy?) zginęli na końcu. Ups spoiler.


Dyh, a mialem sobie pyknac w 2 w najblizszym czasie :<. Oszczedze kilka PLNow ...

ME1 i 2 sa w pytke. Lykam wlasnie 2 zaraz po 1 i jest przepasnie. Postac Mordina Solusa wysadza mnie z siodla ...

T.


_________________
Templair_@PSN

******

Posty: 4759
Dołączył(a): 28.01.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 16:54 
 
Największą wadą NWN1 jest fabuła, po tym jak koleś zawisł a naszym przeciwnikiem była jego dziewczyna skasowałem z dysku ten crap


_________________
Obrazek
"Hope is the first step on the road to disappointment."

***
Avatar użytkownika

Posty: 10140
Dołączył(a): 13.10.2005
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 18:04 
 
Templair napisał(a):
Postac Mordina Solusa wysadza mnie z siodla ...


Yep, te jego walenie "słowami kluczami" mnie rozbraja.

W teamie zawsze miałem Mirandę i Solusa. Dream team imo. ;)


_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.

****
Avatar użytkownika

Posty: 1913
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 18:44 
 
W sumie zakonczenie podstawki to i tak nic z motywem z maski zdrajcy, gdzie jeden z wczesniejszych towarzyszy( Bishop) jak sie okazuje wyladowal w zyjacym murze. Bodajze byl to mur stworzony z ateistow, ktorych dusze powoli sie unicestwialy w okropnych meczarniach. W porownaniu do tego 8 krag piekielny z jednego z dodatkow do Neverwinter 1 to sielanka


_________________
Obrazek

******

Posty: 4759
Dołączył(a): 28.01.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 19:41 
 
Ja widzę różnicę między Fenthick'iem i Aribeth a Bishopem.


_________________
Obrazek
"Hope is the first step on the road to disappointment."

****
Avatar użytkownika

Posty: 1913
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 20:39 
 
MagPS napisał(a):
Ja widzę różnicę między Fenthick'iem i Aribeth a Bishopem.


Tzn ale rozchodzi Ci sie o to co napisalem jak Bishop skonczyl ? Nic nie napisalem co komu sie nalezalo, a ze jedynie los Bishopa naprawde byl nieciekawy :]


_________________
Obrazek

**
Avatar użytkownika

Posty: 9587
Dołączył(a): 9.02.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2010, 22:14 
 
W NWN 2 podobało mi się to, że moje czyny tak jak w bg2:ToB miały wpływ na zakończenie.Mogleś być zły ale mogłeś też być mega zły!!


_________________
Gramsajt.pl - głupawy blog o grach

****
Avatar użytkownika

Posty: 1913
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 23 sie 2010, 11:34 
 
A te "czyny" mialy jakis decydujacy wplyw? Tak sie serio pytam bo


SPOILER ALERT

W tronie baala pamietam, ze zabijalo sie glownego bossa i mialo sie do wyboru dwa zakonczenia : zostajesz bogiem albo smiertelnikiem. Bo chyba nie rozchodzi Ci sie o te plansze z tekstem dla kazdego npca po zakonczeniu gry?
A w NWN 2 znowu zabijalo sie glownego zlego i tyle, a od czynow w grze, czy bardziej kogo sie zabieralo do teamu, zalezalo kto nas zdradzil.


_________________
Obrazek

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 10421 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 292, 293, 294, 295, 296, 297, 298 ... 522  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.