I wcale nie jest powiedziane, że im się go uda ubić - gra ma skalować automatycznie trudność przeciwnika w stopniu odpowiadającym do ilości osób biorących udział w walce. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że jeśli im się nie uda to wywoła to realne skutki - zmieni w jakiś sposób świat i następny event będzie mieć inny przebieg.

To tutaj widze kolejny problem:P Mamy mimo wszystko ludzi ktorzy zebrali sie w grupe siedza na vencie itp. i atakuja bossa a jako ze nie maja wplywu na innych no i dolacza sie do nich 3 razy tyle ludzie ktorzy nie tyle pomagaja a wrecz przeszkadzaja (pewnie znajda sie nawet tacy co beda robic specjalanie sztuczny tlum zeby boss byl trudniejszy )
Coz ciekawe jak to wszystko rozwiaza

No i bardzo dobrze, będzie większy realizm takich wydarzeń - to jest gra RPG, kładzie nacisk na odgrywanie ról. To nie jest wojsko, nie możesz oczekiwać od ludzi, że będą stawać na baczność i wykonywać rozkazy, to nie roboty. Taka gra daje swobodę działania i jednocześnie każe ponosić konsekwencję swoich czynności. Jak dany event się nie powiedzie, wszyscy gracze odczują tego skutki - smok poleci i spali wioskę, rozwali zamek, pożre księżniczkę Fajnie, w końcu coś się będzie dziać.

ja bede robil sztuczny tlum i patrzyl jak was smok zjada, fun

Ale po co ci wiecej ?

Mi sie te zalezenia podobaja. Wpadam sobie na godzine ide lac boas ktory zajmoje tyle miejsca ze widze jego pazura, w dupie mam czy akurat ktos tam jest czy nie, gine pewnie z 30 razy, pofragowalem sobie i wylaczam. Bylo fajnie. Mie sie Pq w WAR cholernie podobaly. A Eventy z GW2 to taka duzo lepsza wersja.
Niczym sie nie przejmojesz poprostu wpdasz i grasz. Albo ci sie to podoba albo nie ;p. Z reakcji ludzi widac ze ten system przemwaia jednak na + ;p.

ZAstanawiam sie czy takie cos nie znudzi mnie szybko jesli jak mowie cala trudnosc i wyzwanie bedzie polegala na tym aby w evencie bral udzial wystarczajaco duzy zerg.Zergowanie umierajac n razy odradzajac sie i biegnac spowrotem do bossa to tak srednio do mnie przemawia jako fun pve event:P

jak już mówiłem na 100% bedą bossy dla grup zorganizowanych niepotrzebujących pomocy miliona quetzakotów ;o

Eventy będą limitowane co do ilości biorących w nich udział graczy. Jak ktoś wejdzie z nastawieniem, że będzie pajacował to po prostu zginie i tyle, reszta pewnie tego nawet nie zauważy. Pozostali staną na uszach aby zabić bossa bo będą ciekawi co będzie dalej, jak fabuła się potoczy. Przy okazji ci, którzy nie będą stać jak kołki tylko brać aktywny udział dostaną nagrodę - na jednym z filmów (właśnie walka ze smokiem) widać wyraźnie, że skrzynia ze skarbem jest spora

W jaki sposob beda limitowane?

W zaden ;p. Nie ma limitu graczy jaki moze wziasc udzial w evencie. Ale trudnosc eventu sklauje sie wraz ze wzrostem ilosci g raczy. Im wiecej plebsu podbiega tym event robi sie trudniejszy. Np. przy walce z shattertem bedzie sie spawnowac coraz wiecej addow, ktore beda w stanie coraz szybciej niszczyc altylerie, ktora jest podstawowym srodkiem do jego ubicia.

Innymislowy nie ma szans zeby przyszedl duzy zerg i zazergowal bosa. Bo im wiekszy zerg przylezie, tym bedzie mial wiecej do roboty.. ;p.

Ja szczerze powiem ze jesli gra nie zaoferuje mi wyzwan to w nia dlugo nie pogram. MMO gdzie wszystko da sie przePUGowac to dla mnie jak singiel z kodami na niesmiertelnosc... gra traci jakakolwiek wartosc.

Czy GW2 taka bedzie? Coz, mam troche obaw bo do tej pory AN nie pokazalo nic co by mnie pod tym wzgledem napelnilo entuzjazmem ale... Za wczesnie tez jeszcze zeby kategorycznie cos stwierdzac, trzeba poczekac na wiecej informacji bo wielu rzeczy jeszcze nie wiemy.

Najgorsze ze jesli sie okaze ze gra rzeczywiscie nie trafi w moj gust, nie bede mial satysfakcji z odciecia doplywu moich pieniazkow na konta devow

odwracajac sytuacje jak przyjde o 3 nad ranem i bede sam to go zsoluje?
Jakies "dolne" limity sa przewidziane?

[quote="Lorath"]Ja szczerze powiem ze jesli gra nie zaoferuje mi wyzwan to w nia dlugo nie pogram. MMO gdzie wszystko da sie przePUGowac to dla mnie jak singiel z kodami na niesmiertelnosc... gra traci jakakolwiek wartosc.

Czy GW2 taka bedzie? Za wczesnie zeby to stwierdzic, trzeba poczekac na wiecej informacji... ale mam troche obaw bo to co do tej pory pokazano nie napelnia mnie entuzjazmem pod tym wzgledem. Najgorsze ze jesli sie okaze ze gra rzeczywiscie nie trafi w moj gust, nie bede mial satysfakcji z odciecia doplywu moich pieniazkow na konta devow [/quote]
Srry. Ale gra bedzie darmowa .

No to jeden z podstawowych, od dawna reklamowanych, 'atutow' gry. I faktycznie z jednej strony fajnie ale z drugiej nie ma bacika na devow

Co do tego limitowania to sorry jeśli wprowadziłam w błąd - wydawało mi się, że gdzieś czytałam w wywiadach, że mapy będą limitowane co do ilości osób na nich (a więc ta liczba ma być max. dopuszczoną do 1 eventu).




O 3 nad ranem może go po prostu nie być - trzeba pamiętać, że wszystkie te wydarzenia będą "odpalane" kolejno, w miarę postępu fabuły (pod wpływem czynów graczy). Jednym razem będziesz przechodził koło kwitnącej łąki, innym razem będzie to spalona ziemia pobojowiska.

Limitów ma nie być, trudność eventa się skaluje, tak jak to napisał Iniside.

To moze chodzilo o misje i dungeony ?

po co takie odważne opinie typu nie przypadnie mi do gustu, skoro widzieliście na własne oczy dopiero JEDNEGO bossa i pare pajaców mobów pewnie nieoskryptowanych jeszcze do końca. Poczekajcie aż to wyjdzie i wtedy quitujcie albo (jeszcze lepiej) whinujcie na forach ncs o swoje full loot open pvp. Do chuja.

Z poprzedniej strony watku:
"Izzy: Well, with the persistent world, everybody can’t all go to Divinity’s Reach at the same time because it would just blow up. So it’s going to have to be divided in some way."

No to mozna roznorako interpretowac.



Skoro mozna sie zachwycac gra na podstawie tych pokazanych ograniczonych fragmentow to i mozna spekulowac na ich podstawie co potencjalnie nie byloby mile widziane. A odgrazanie sie quitem w tej akurat sytuacji nie ma sensu - kupiles gre, no to AN juz nic wiecej od ciebie nie chce, mozesz sobie isc Tak bedzie nawet lepiej - nie bedziesz obciazal serwerow XD

ja to widze po prostu jako ogromne districty w postaci całej mapki tworzące się jak wejdzie na nie parę(set/ tysięcy) graczy

Szczerze to nie wiem, możliwe. Na gram.pl wyczytać można coś takiego:


Link: Guild Wars 2 - wrażenia z Gamescom 2010

Z drugiej strony wydawałoby się, że faktycznie eventy (które mają mieć miejsce w otwartym świecie, a nie instancjach) powinny wpuszczać tyle osób ile tylko się zleci. No nic, pewnie niedługo się dowiemy.