To ładnie zapierdalałeś. ;]
Ja tak na oko ok 10-12h i niedawno zacząłem pierwszy akt. Ale ja wchodzę w każdą szczelinę, czytam, zwiedzam, siłuje się na łapę, gram w kości, craftuje, a dopiero na końcu questy. :]
Tutaj fajna recka, autorowi przejście zajęło prawie 2x tyle co Tobie, mam nadzieję, że mi jeszcze więcej -
http://www.purepc.pl/gry/wiedzmin_2_zab ... u?page=all
Dopiero po takim czasie widać jak bardzo oskryptowana jest gra. Na grupy przeciwników jest łatwa metoda, np, w jaskini wystarczy obczaić dokąd mają nakazane nas gonić, później grzecznie stoją i czekają na egzekucję.
Także ai nieraz się zacina, dziabnę mobka, odbiegnę a on sobie stoi i nie wiadomo na co czeka.
Kiepsko trochę, że nie można rzucać znaków nie mając wyjętej broni. W ogóle wyjęcie broni jest nieekonomiczne, bo wtedy postać stoi w miejscu i jakiś blisko stojący mobek może nas bez problemów ciapać, lepiej chodzić zawsze z wyciągniętą. ;]
No i często nie można dwa razy pod rząd rzucać znaków mimo, że mamy full wigoru, jakby nie zawsze załapało ten drugi raz, czy za szybko to robimy.
Jeszcze mniejsze lub większe bugi w mechanice walki, ale może nadchodzący paczyk to poprawi.
Dzisiaj wpadł kumpel, taki rpgowy nerd i pokazałem mu wieśka i on coś w tym stylu - o kurwa jak mogli tak spierdolić walkę, najlepszy smaczek w w1. W sumie trochę się z nim zgadzam, na początku walka w w2 wydawała się fajna, dynamiczna, efektowna, teraz jakoś ten entuzjazm opadł. Brakuje trybów jeden przciwnik/grupowych itp., ale za to klimatem nadrabia.