Kupilem dla syna zabawke. Z opisu aukcji wynikalo ze jest to produkt markowy i dobrej jakosci. Przyszedl chinski szajs ktory podzialal pare godzin. Moja wina ze rozjebalem ladowarke do akumulatorw takze odeslac nie bardzo jak. Zreszta pewnie i tak do czegos by sie dojebali. generalnie dostalem nie bardo to co zamowilem w sensie produkt firmy Tobbi Toys tm. Co mozna zrobic? Policja straszylem itd ale maja to w dupie.

http://allegro.pl/hummer-z-mp3-otwierane-drzwi-swiatla-dzwieki-akum-i1571479972.html

Ale czekaj.
To ty nie wiesz, że wszystko się teraz robi w Chinach?

Jak zamówiłeś Tobbi Toys i dostałeś ową zabawkę to w czym oszustwo?

to nie jest tobbi toys.

wyglada jak na zdjeciach ale nie jest to tobbi toys. to tak jak bys kupil mercedesa ktory na zdjeciach mial loga mercedesa itd a dostalbys jakis xianxong ktory wyglada tak samo jak tamten mercedes na zdjeciach.

zgłoś do dystrybutora/producenta oryginałów, potem na policje że koleś handluje podróbkami ( tym się już zajmują sprawnie ), potem jeszcze skarbówka

No chyba że tak, ale wątpię aby ci się udało to zareklamować.

Zastosowali typową autoreklamę "Współpracujemy z...."
Dostałeś ich produkt, który później Tobbi czy Hasbro używa w swojej sprzedaży.

Jedyne co możesz się starać to świadome wprowadzanie konsumenta w błąd + powiadomić dział zakupów ww. firm, że bez ich zgody sprzedają swoje produkty pod ich banderą.

Pewnie nałożą na nich karę na podstawie kodeksu handlowego, a może nawet zrezygnują ze współpracy. To w ramach gnojenia ich za swoją krzywdę

tylko smieszna sprawa szukalem strony firmy tobbi toys kojarz mi sie to wlasnie z jakas znana marka ale strony nie znalazlem... ;/ poki co wrzucilem spor na allegro ale jakos cienko to widze. nie chodzi w sumie juz nawet o to ze to nie jest tobbi toys ale zeby chociaz dzialalo to bym chuj polozyl bo synowi sie podobalo. ale ze nie dziala to lezy w kacie a w sumie wkurwia mnie ze ktos mnie zrobil na 2 stowy.

Erm, produkt kupiony przez Internet od normalnej firmy masz prawo zwrocic bez podania przyczyny do 10 dni od zakupu.

no ok ale jak mowilem ladowarka byla chinska nie dalo sie jej wlozyc do gniazdka to ja troche rozjebalem i jakos na druciki laczylem:P no i minelo juz torche czasu bo dobre 2 tyg slalem im majle. no i zwykle po zakupie opakowanie idzie do kosza.

Ah

bajer jest taki, ze nigdzie nie pisze, ze to zabawka tejze firmy. jedynie sa zdjecia podpisane ich logiem, wiec zgloszenie sprawy do producenta moze gowno dac bo sama zabawka nie jest reklamowana jako Tobbi Toys.
dowiedz sie gdzies(fora prawne) jak sie ma umieszczanie takich zdjec z podpisem firmy, a sprzedaz innego produktu, bo jest to calkiem mozliwe ze nie ma zadnego przepisu regulujacego umieszczania takich zdjec itp.

swoja droga ja od jakis 2 lat kupowalem w pewnym sklepie internetowym karme dla kota RC, na ktora wydalem jakies 2k zlotych, ktora okazala sie byc podrobka. probowalem sprawe rozwiazac z polskim dystrybutorem, a jedyna ich odpowiedz byla taka, ze maja wyjebane bo towar nie byl od nich kupowany, ale mozliwe bylo ze bezposrednio u producenta we Francji lecz RC Polska ma wyjebane i nie skontaktuje sie z producentem, aby to wyjasnic. Pisalem sam do Francji, aby spawdzili numery produkcyjne z moich opakowan, ale bez oddzewu.



edit. faktycznie takiej firmy nie ma jak tobi toys. a doslownie kazdy ich produkt ma to logo na obrazku, wiec troche kiepsko to wyglada.

Hm.. Jeśli zabawka, którą otrzymałeś nie jest tą, która jest przedstawiana w treści aukcji to należało skorzystać z możliwości reklamacji na podstawie "niezgodności towaru z opisem aukcji/ zdjęciem w treści aukcji" - i to niezwłocznie po otrzymaniu przesyłki. Teraz to trochę pozamiatane.. Osobiście kiedyś z tej opcji korzystałem - gość sprzedał mi 2 tomy Clancy'ego "stan idealny" - po otwarciu paczki stwierdziłem, że oba tomy są dalekie od stanu dobrego, a co dopiero mówić "idealnego". Zrobiłem zdjęcia zawartości zaraz po otwarciu paczki i wraz ze zgranym zdjęciem z aukcji (był watermark) wysłałem zarówno do gościa jak i do allegro (bo w mailu gość odmówił przyjęcia z powrotem). Allegro rozpatrzyło sprawę pozytywnie dla mnie, gość musiał przyjąć książki i oddać kasę. Jako podstawę reklamacji Allegro podało właśnie "niezgodność towaru z treścią aukcji". Sęk w tym, że reagować trzeba od razu. I nigdy od razu nie wyrzucać opakowań

Edit: w Allegro jest też taki bajer, który pozwala na reklamację towaru niezgodnego ze zdjęciem. Korzystał z tego mój znajomy - wystarczyło, że w aukcji gość wykorzystał zdjęcie ze strony producenta, a nie realne zdjęcie produktu przez niego sprzedawanego. Teraz widzę, że dużo ludzi umieszcza w aukcjach zapis "zdjęcie pochodzi ze strony producenta i może w pełni nie odzwierciedlać stanu rzeczywistego" - najprawdopodobniej jako dupochron.

@Piszpan

a tego nie widziales przed zakupem ?

http://allegro.pl/show_user.php?uid=177 ... _recvd_neg

Co to jest to tobi toys?? Pierwszy raz slysze.

Moze to chinska firma ktora robi chujowe chinskie zabawki? Jesli tak to nie masz czego reklamowac, szkoda nerwow. 200 zl to nie majatek.

haha

To jest tez zajebiste, komentarze sprzedajcego:

http://allegro.pl/show_user.php?uid=177 ... _given_all

"Klientowi nie chciało się reklamować towaru, ale za to miał chęć wystawić negatywa uczciwemu sprzedawcy. Nawet nie dał nam szansy do naprawy lub wymiany towaru, więc niestety nie możemy go polecić na Allegro. NEGATYW!!!!!!!!!!!"

i

"UWAGA!!!! Nie polecamy tego klienta. Wystawia bezpodstawny, oczerniający komentarz negatywny. Próbował wymusić wymianę towaru, chociaż sam uszkodził towar. NIE POLECAMY!!!!"

Ludzie strasznie boja sie negatywow wiec pewnie w 90% odpuszczaja.

Tak to jest jak sie dzieciom pimp'owe gangzda rap zabawki kupuje

Przy takiej ilości negatywów, istnieje spora szansa, że akurat Tobie trafi się wał. Kasa to chuj, szkoda dziecka.

w sumie jak widzialem ze koles ma w chuj sprzedanych rzeczy a stosunek negatywow do pozytywow jednak maly to olalem. moj blad. no nic moj syn jedynie rozklada rece i pokazuje ze nie dziala ale dostal juz inny ja jedynie jak widze to auto to mam jakis taki kurwa niesmak ze ktos mnie w balona zrobil a tego nikt nie lubi.

przy zakupach na allegro trzeba pamietac, ze wiekszosc sprzedawcow to ludzie ktorzy przeniesli sie z bazarow na internet.
sam pamietam jak kupilem antene wi-fi do kompa, ktora rzekomo miala miec zajebisty zasieg i nawet firmowka - a okazalo sie ze w obudowie anteny mamy kawalek druta wlozonego w obudowe po dlugopisie jednorazowym.
ja juz wole kupowac od ludzi, ktorzy sprzedaja pojedyncze sztuki czegos uzywane, badz prezent/nagrode niz od tych handlarzy z milionami komentarzy

Piszpan było nie rozpierdalać zasilacza i nie wyrzucać pudełka, oddałbyś bez problemu. Nieraz wystarczy pomyśleć. ;]