Nie martw sie. Ja swoj etap no-liferstwa przeszedlem. Do GM 2% mi brakowalo w tygodniu kiedy zmienili system rang pvp. Dzis czegos takiego sobie nie wyobrazam. Objaw zdrowej pschychiki to to nie byl XD



Najlepsi to ciezko powiedziec. Podstawowym wymogiem to byl czas i obsesja na punkcie gry.



Tak, bez tego MMO czy RPG sobie nie wyobrazam.

ale po co wy dyskutujecie w ogole z huraganem?
w zadna gre nie pogral dluzej niz miesiac (bo wszedzie dostawal w dupe) i pomimo wieku, nadal mu sie nie znudzilo pierdolenie glupot na forum (majac nadzieje na to, ze wlasnie wszyscy zaczna brac go na powaznie).

Xanth idealnie oddal to o czym wiekszosc marzy (wyjatkowo mu sie udalo ;p).
rozwoj postaci w sposob wybrany przez gracza - jednoczesnie nie ograniczajacy go na wiele sposobow.
w eve nie jest najgorzej - ale wedlug mnie najlepiej to wyglada w tej chwili w dfo. mozna zakladac dowolny armor, mozna jezdzic na mouncie jakim sie chce, mozna miec domek w 1h po stworzeniu postaci, mozesz nawet biegac z bronia warta tysiace golda.
jednoczesnie jak nia pojdziesz na smoka to dostaniesz becki.
i tak to powinno wyglada.

smetne levelowanie do 50 czy 80 po to zeby robic wiecej instancji, zeby miec wiecej itemkow, zeby dluzej pozyc w jakims instancjonowanym pvp nie zacheca mnie juz do gry.
moze gw2 cos zmieni (choc chwilowo nie sadze).
przykladem zjebanego systemu, ktorym podnieca sie huragan jest Archage. 'jak zrobisz 50lvl to wtedy bedziesz mogl postawic domek'.
zacheta w chuj do gry, naprawde

Eee, eve to przeciwieństwo dfo pod tym względem. Musisz skille wbijać (zupełnie jak levele), żeby czymś tam latać na przykład, albo jakiegoś tam ekwipunku używać. A w dfo jest tak, jak napisałeś - pełna wolnośc pod tym względem, żadnych ograniczeń, wymagań. Możesz założyć co zechcesz, wziąć do łapy co zechcesz i jedziesz.

W TSW progres ma być podobny jak w eve. Skilujesz co chcesz, a ogranicza cię ilość slotów na skile których możesz użyć w danym momencie (jak parametry shipów w eve). Myślę że takie rozwiązanie jest lepsze od tego z DFO, bo zmniejsza dystans między koksami a każualami. Moc gracza zwiększa się dzięki większej ilości możliwości (bo koks może walić z axa albo ruszczki, a noob tylko z axa) a w takim wow i podobnych moc zależy głównie od levelu.

Jeżeli w TSW ma być podobnie jak w EVE, to ja dziękuję za takie zmniejszanie dystansu między "koksami" a "każualami". Wybieram DFO.

napisalem, ze w eve nie jest najgorzej.
nie porownywalem do dfo

Etam, skillowanie w evce jest zajebiste, chyba, że ktoś chce latać tytanem po miesiącu

Jakiego dystansu? Roznica pomiedzy stara postacia, a mloda w EVE jest taka, ze starsza postac jest bardziej uniwersalna i moze uzywac wiecej roznego sprzetu, niz mloda. Ale statkami lataja tak samo, broni uzywaja identycznie. Typowym bledem nowego gracza jest proba skillowania wszystkiego na raz, zamiast ukierunkowania sie w konkretnej specjalizacji. Co do "kazuali", to nie wiem, czy wiesz, ale w EVE skille ida tez w czasie offline.

X.

Nie chcę mi się cytować wszystkich także odniosę się tak bardziej ogólnie.

@Enhu

Kłócić się nie będę ekspertem nie jestem. Widzę ,że bardziej w temacie siedzisz także pewnie masz rację.

W każdym razie miecz europejski nie ważył "więcej niż nogi" i był lżejszy niż większość ludzi myśli.
Zresztą trzeba by uściślić z którego okresu miecz mamy na myśli bo tu też waga się różniła.
Co do mieczy ozdobnych. Jeszcze różnica jest pomiędzy mieczem dla np. kupca (w tych miejscach/okresach gdzie kupiec w ogóle mógł miecz nosić)
,a mieczami ozdobnymi noszonymi do ozdobnych zbroi w późnym średniowieczu gdzie właśnie takie ozdobne miecze były często idiotycznie ciężkie.

@Levelowanie i inne

To ,że system leveli jest z dupy wiadomo nie od dziś. Content się marnuje.
Z kolei skillowanie offline jak w Eve szczerze mówiąc mi nie leży mi całkiem też choć dużo lepszy niż levelling.

Najlepszy imo jest przemyślany system skilowy + ew. staty , coś w typie UO choć można by pewnie ten system ulepszyć.

Pomysł z zaczynaniem z w pełni rozwinięta postacią jest dla mnie osobiście słaby i byloby to dla mnie nudne po prostu.
Są ludzie ,którzy płacą ciężki hajs za kupienie gotowych postaci, sam pierwszy raz sprzedałem ostatnio konto w Lotro za całkiem fajną kasę - nie mam nic przeciwko , chociaż zupełnie nie jestem w stanie tego zrozumieć.

@warhameron

Mogę mówić tylko o sobię ,ale mnie osobiście zwisa i powiewa ,że ktoś z większą ilością czasu ode mnie ma "silniejszą" postać czy jakieś tytuły, świecidełka czy zrobiony rajd wcześniej.

Opinia ludzi na serwerze nie bardzo mnie obchodzi, to ,że ktoś coś zrobił czy "osiągnał" dużo wcześniej ode mnie zupełnie mi zwisa. Także dla mnie no-life może sobie być jedi , wardlordem czy kimkolwiek po paru tygodniach , a ja mogę po paru miesiącach i nie przeszkadza mi to.

Ja sobie gram w swoim tempie ,a nie mam tyle samozaparcia ani czasu ,żeby spędzić przy grze tyle co np. licealista .

Gram dla przyjemności tylko, że wylevelowanie postaci do max. w 2-3 tygodnie (jak to w Rift jest i chyba w WoW po Cata też) i potem grindzenie instancji nie jest dla mnie przyjemnością.


Z jednym się zgodzę - system leveli jest fatalny i fajnie by było gdyby inny system rozwoju postaci(skillowy najlepiej) przebił się z powrotem do do jakiejś dużej produkcji.

Xant - no troche cie ponioslo z ta roznica.
starsza postac moze uzywac lepszych dzialek, lepszych implantow, lepszych wspomagaczy.
mloda postac w eve nie wyfituje ci statku tak, jak stary gracz.
masz w uj skilli, ktore poprawiaja twoja 'wydajnosc' w walce, ktorych noobek nie ma.

Mendol jesus. 3 noobów w eve z 1 dniowym charem jest w stanie wyruchać w dupę skoxanego chara w uber shipie, który kosztuje 2000x tyle co ich. Wystarczy, że zrobią sobie parę skilli w electronics na 1 ( czyli max 1h skillowania), zarzucą mu elektroniką i go kompletnie wyłączą.

no wylaczyc go wylacza.
a z czego beda do niego strzelac?

Może to trochę potrwa, ale w końcu go zdejmą.

Ale offtopa zrobiliscie, jezu sicku

no chyba, ze on zdazy wystrzelic 3 razy w miedzyczasie

wiele z tych "lepszych" modułów nie wymaga dużo SP, a głównie kasy. Dobrze zrobiony i bogaty noob we fregacie jest prawie tak samo dobry jak stary wyjadacz we fregacie. Z tym że stary wskoczy w kruza i da radę, a rookie takiej możliwości nie ma.

Tak przy okazji levele mają zaletę-czytelnie pokazują stopień zagrożenia u przeciwnika, czego nie ma w grach ze swobodnym rozwojem.

No to akurat wada, a nie zaleta. Przypomnij sobie czasy UO i ludkow biegajacych w death robach zeby ukryc co maja na sobie. Pure fun bo nigdy nie wiedziales czym Cie pojada ...

T.

O ile sporo rzeczy w Eve mi się nie podoba , to jednak jakąś przewagę długo grający gracz musi mieć nad noobem. Oprócz doświadczenia w walce.

Co do levelu i pokazywania stopnia zagrożenia - to jest jednocześnie wada nie tylko zaleta.

Jak zwykle 10 stron pierdolenia o niczym, co nic nie zmieni, nic nie wnosi.

Taki już urok for i do tego też zostały stworzone.