Za non-lethal takedown dostajesz 50 exp, za headshota z broni ogłuszającej 40, za headshota ze zwykłej pukawki 20, za normalne zabicie 10 pkt exp. Jak pisałem w drugim temacie, jest to trochę chujowe rozwiązanie.
Za niezabijanie i nieogłuszanie jako takie nie dostajesz żadnego expa poza ewentualnym Ghost achievmentem ale można go dostać także klepiąc przeciwników z zaskoczenia i po cichu (po prostu żaden przeciwnik nie może stać się hostile podczas wykonywania misji).
Expa dostajesz tylko za hackowanie - możesz dzięki temu też zdobyć dodatkową kasę i wirusy ułatwiające dalsze hackowanie. Znowu - lekka chujowizna. W jedynce otwieranie drzwi i łamanie zabezpieczeń kosztowało cię lockpicki i multitoole, tutaj przeciwnie - im więcej hackujesz tym więcej hackerskiego oprogramowania zgarniasz. Za wklepanie kodu nie dostajesz nic, więc nawet jeśli wyłożyłeś grubą kasę za zdobycie kodu do konkretnego pomieszczenia bardziej opłaca się do niego włamać.
Cytuj:
1. Czy gra ma jakiekolwiek powiązania z innymi częściami serii? (niestety nie grałem)
Ja dopiero skończyłem Detroit i pobiegałem trochę po Shanghaju - przewijają się nazwiska niektórych postaci z jedynki, nie wiem jak się to do zakończenia rozwinie. W każdym razie w 2052 roku Joseph Manderley jest twoim szefem.