Będzie ponad 3 miechy, w sumie 1 miesiac, w ktorym cwiczylem sam - jak mi sie wydawalo. Obecnie nie licze tego, bo to byl bullshit ;] Polecam, żeby Ci ktoś pokazal co i jak np. taki trener z silki, ale taki bardziej ogarniety. A nie w stylu kumpla co nie cwiczy nóg ;] A sam jestem noob. W kazdym razie jedna z najwazniejszych rzeczy na silce jest po prostu bezpieczenstwo, bys sobie krzywdy nie zrobil.
Wczesniej ważyłem 70 kg przy 180 cm wzrostu. Obecnie 79 kg. Co do żarcia to nie sądze bym jakos sensownie żarł. Diete tez dostalem rozpisana, ale glownie to staram sie jesc dosc regularnie. Ale co to juz duzo gorzej... Bede sie staral to zmienic. Ale moj priorytet to nie zardzewieć. Alkohol, ostatnio i tak niewiele, ale nie ograniczam, sry kulturysta nie bede. A cwiczenia sprawiaja mi przyjemnosc i ogolnie lepiej sie czuje.
Kiedys ociupinke cwiczylem i wazylem 75 kg, po obwodowce i tzw. treningu stacjonarnym do tej wagi wlasie mi skoczylo. Dopiero jak przeszedlem na trening dzielony to waga ruszyla sie w gore. Dopiero calkiem niedawno trener mi zasugerowal, ze moge jakies tam suple wziac, a tak to trening na sucho.
Przede wszystkim ważne, że mam motywacje chodzic 3 razy w tygodniu, i nie wstydze sie jak jakies ultra mega penery rozpierdalaja system na silce ;] Mysle, ze poczatek jest dosc dynamiczny, pozniej juz pewnie gorzej.
Na początku mialem 2 tygodnie trening obwodowy:
1 cwiczenie na kazda partie miesni, z 15 powtorzen, niezbyt duze obciazenia. Np. robisz bica - 15 powt, idziesz na inna maszyne robisz 15 powt. trica. pozniej barki cus. I robisz takie koleczko po 3 razy. Jak nie dasz rady to 2 obwody 1 tydzien, 3 obwody w 2 tygodniu. Chodzi o to by szybko zmieniac cwiczenia w sumie prawie bez odpoczynku. + przed rozgrzewka aeroby, rozciaganie i po tak samo.
Coś w ten deseń:
http://www.sfd.pl/PROPOZYCJA_TRENINGU_D ... 18564.html
Pozniej z 2 tygodnie trening stacjonarny, to nawet mam na e-malu jakis plan. I jak sie wytrzymalosc i sila polepszy to dzielony.
Ofkorz jesli ktos zna sie lepiej, niech mnie poprawi.