embe napisał(a):
Jeśli by teraz nagle stwierdzono że załamanie systemu finansowego może spowodować zadłużenie, to mamy raczej rewolucje globalną i jakieś sci-fi wydarzenia.
Zwyczajnie nie ma czegoś takiego jak kryzys wynikający z zadłużenia państwa, problem jest bardziej polityczny, a jedyna droga do załatwienia tego problemu to drukowanie jak to robi USA i do czasu jak zapyziała europa tego nie zrozumie, to będzie sytuacja zawieszona jak teraz że tak na dobra sprawę nie ma pomysłu co zrobić.
Jakoś ostatnie wydążenia gdzie usa kolejny raz dodrukowało zielone nie przyniosło osłabienia dolara, pora na wielkie drukowanie euro, a z czasem przejdziemy do takiej samej wprawy jak usa i będzie każdy zadowolony.
Glupoty gadasz. Po pierwsze to niewypłacalne zadłużenie jest powodem załamania obecnego systemu finansowego a nie na odwrót.
Kryzys nie wynika z zadłużenia państwa. O nie, nie nie nie. Kryzys wynika z zadłużenia banków, które udzieały kredytów.
A jeszcze konkretniej z tego, że kredyty których te banki udzieły nie mogą zostać spałacone.
Dodrukowanie Euro i Dolarów absolutnie nic nie da. Dług światowy liczy się w bilionach dolarów.. Jesli, nagle kazdy by zaczął drukować kase do tego zeby pokryś ten cały długo, to mógłbym zacząc w piecu palić Euro.. Taka byłaby jego wartość.
Zresztą w całej sytuacji nie chodzi o jakieś pierdy w stylu tego, że jakieś kraje tam bankrutuja, czy jakiś system finasowy upadnie. Chuj to kogo obchodzi.
Całym problemem jest to, że szary obywatel za to płaci, a ci którzy ten kryzys wywołali dalej sie na nim bogacą. Naszym kosztem.
Dopóki ludzie sobie nie tego nie uświadomią dalej będzie wpędzać się w błędne koło, jakim jest finasowa spekulacja. (czyt. produkowanie pieniędzy, które nie mają ŻADNEJ realnej wartości, których NIKT nie ma, i które NIE pokrwayją ŻADNYCH usług ani dóbr). Od gospodarki kapitalistycznej, w która opiera się na produkcji dóbr, prześliśmy do gospodarki finansowej, która opiera się na produkcji pieniądza z powietrza.
I na tym polega problem.
Tak. Poniekąd mam nadzieje, ze to pierdolnie. Może w tedy każdy wkońcu przejrzy na oczy.