Kryzys w Grecji dopadł i biedne AV Szkoda, a tak ładnie się zapowiadali.



Komornik będzie miał przynajmniej co sprzedawać

Z drugiej strony Ci gości spędzili prawie 10 lat swojego życia przy tej grze, raczej tak łatwo nie odpuszczą, ale musi być z nimi coś jest nie tak, gra jest ponad 2 lata na rynku a oni tak naprawdę nie dokonali ani jednej diametralnej zmiany na lepsze.

no 10 lat moze spedzili ale chyba troche im woda sodowa do glowy uderzyla.
powinni wyjebac tasosa 3 lata temu.

To jeszcze jedna zagadka DFO jak można pracować nad czymś tyle lat po czym po prostu wszystko popsuć.

nie nie.
jak mozna zrobic cos zajebistego na starcie z zakurwista mozliwoscia rozwiniecia (eve online) a spierdolic w tak krotkim czasie

Dokładnie tak

Hm, moim zdaniem oni nic nie "spierdolili". Drobne wtopy typu "więcej wilderness banków z wieżyczkami", albo "instant cast" dla niektórych czarów to zbyt mało, by powiedzieć, że "spierdolili grę".

Oni po prostu nigdy tej gry nie zrobili. Od początku mieli tylko PvP, to w tym rzeźbili, dodając jakieś sea towers i gówniane wioski (i jedno i drugie nie ma nic wspólnego z ideą sandbox, to raczej jakieś PvP minigames) Nigdy nie było niczego więcej poza wielką areną.

Początek był zajebisty, bo było co robić (rozwijanie postaci, odkrywanie gry). To przesłaniało obraz całości. A potem okazało się, że nie ma już nic więcej.

Przez dwa lata nie zrobili nic w kierunku uczynienia z DFO sandboxa. Co by wskazywało na to, że nic nie mieli przygotowanego choćby po części wcześniej - czyżby tak ta gra miała w ich założeniach wyglądać od początku? A reszta to może tylko powtarzane brednie w celach marketingowych?

Dlatego napisałem w innym wątku, że grą idealną byłoby dla mnie MO (gdyby nie technologiczna wtopa). W MO widać założenia, widać sandbox. W DFO go nie widać od początku po dziś dzień.
Dlatego wątpię w DFO - bo restart serwera da nam znowu rok zabawy (daj boże kurwa) ale to wszystko. Oni od dwóch lat zajmują się PvP, a mogliby regionalizacją, za którą przyszłoby znaczenie kontroli obszaru, transport i ekonomia. Może nie chcą takiej gry?

Większość graczy rzuciła grę nie z powodu braku alternatywy dla pvp tylko grindu, czego AV nie potrafiło zmienić przez 2 lata. Przez 2 lata nie mogli pozmieniać cyferek w tabelkach, no proszę... Reszta "sandboxowych" elementów też jest w jakimś stopniu ważna ale je można dodawać stopniowo.

Oczywiesice ze spierdolili. To ze dodali sea towers, i tym podobne to jedyne co dobre. To ze nic innego nie dodali, albo zajelo im rok zeby poprawic godziny sea towers, gold gains z villages, to jest gdzie zjebali. To ze jak business durnie nie potrafia sie komunikowac z community, to zjebali. To ze nie potrafia normalnie i regularnie dodawac kontent i reperowac bugs, to zjebali. To ze podobno wpiepszaja caly nowy content w 2.0 i nic nie dodali nowego od ponad roku do 1.0, to zjebali.

ano racja.
najbardziej boli to, ze pomysly naprawde mieli zajebiste. i czasami im cos wychodzilo.
samo budowanie miast, hamlety, sea towers, dungeonki - to byly naprawde fajne rzeczy.
niestety jesli chodzi o polityke i ekonomie to sie rozlozyli na calego.
brak sensownego planu jak rozwiazac problem posiadania 8 miast przez klany, brak sensownych bonusow, srednio ciekawy craft.

nie wspominajac o podziale serwera na poczatku co juz wtedy rozjebalo prawie gre. a tak o kazdej porze dnia i nocy cos sie na serwerze dzialo.
sama mapa tez jest jednak troche za duza imo.

Mapa nie jest za duza, to nie byłaby gdyby rzeczywista terytorialnosc istniala.
Na poczatku to troche tak wygladało, ludzie robili wypady z jednego miejsca, czy jednego-dwoch city, jakas wycieczka wieksza to bralo sie statek i plynelo.

Imho duzo uroku stracila gra do czasu az wrocilem i nie zatrzymala mnie na dluzej.

Z tego co widzę, podchodzimy do sprawy z dwóch różnych stron, co w sumie normalne - jak już zauważyłeś, każdy może mieć inne oczekiwania wobec gry.

To, co Twoim zdaniem im wyszło, mi się nie podobało - czyli predefiniowane miejsca pod holdingi, brak kosztów ich utrzymania, sea towers jako powód do używania statków (zamiast sandboxowego używania ich do przewożenia towarów, eskorty, piractwa). Mnie rozczarował Darkfall zaserwowany w formie MMOFPS, czekałem na SANDBOX MMORPG z walką w formacie FPS.

Ciekawe, że wspominasz o crafcie, przecież do koncepcji MMOPFS obecny crafting pasuje idealnie. Jest tak samo powierzchowny, jak reszta zawartości dfo, poza combatem. I ma to sens, bo wszystko w dfo jest podporządkowane combatowi, całe dfo jest zbudowane wokół combatu (jak przystało na MMOFPS). Podczas gdy ja wolałbym, żeby walka była tylko jedną z dróg.

Na koniec sprawa podziału serwera - pewnie, że nam było wygodnie (europejczykom na europejskim serwerze), ale gdyby pierwszy serwer był w stanach doczekać bym się nie mógł na serwer europejski. Co to za przyjemność grać w MMOFPS z pingiem trzy razy większym niż reszta?


To fakt, rzucili grę z powodu grindu ale moim zdaniem właśnie dlatego, że ten grind służył tylko PvP, a jest kilka gier FPS, które oferują super combat i nie wymają nie tylko grindu, ale i miesięcznych opłat.
Myślisz, że gdyby istniał sensowny rozbudowany crafting, zdeklarowani crafterzy odchodziliby z gry, bo trzeba poświęcić na to w chuj czasu? Ogólnie, gdyby istniały profesje, inny sposób na grę poza nakurwianiem, może ludzie nie mieli by nic przeciwko grindowi?

Problem grindu w dfo to ciekawa sprawa. właśnie ze względu na miałką zawartość. Ciekawy jestem, czy jakby medytacja istniała od początku, a postać robiłoby się w dwa miesiące, to dfo byłoby pełne ludzi, czy skończyłoby się jeszcze szybciej?

Najgorsze jest to właśnie to ze oni nie robią NIC.
Maja gotowy produkt, bez większych bugów, z fajna grafika. Epickie siege. Świetne PvP.

Wydajny silnik który pozwala grac 300-400 osobom na siege w jednym miejscu bez laga.
Postęp PC rozwiązał problem z performance, bo obecnie z nowym komputerem smigasz z 100+ klatkami bez synchronizacji przy 200-300 osobach czarujacych, biegajacych w trakcie siege.

Na wlasne życzenie zjebali świetna grę która się po prostu znudziła...

jakos wszyscy dawali rade z tym 'pingiem' i bylo calkiem ok.

wez pod uwage, ze wykorzystanie statkow do transportu mialoby sens gdyby nie bylo innych opcji - czyli musieliby wprowadzic np. banki regionalne.
opcji bylo wiele, ktore mozna bylo w prosty sposob fixnac.

predefiniowane miejsca nie byly moze super rozwiazaniem ale trzeba brac pod uwage wielkosc swiata mimo wszystko. gdyby mapa byla o 70% mniejsza i bylo ograniczenie do np. 500 graczy na server to pewnie daloby sie zrobic to w inny sposob.

i moze troche zle sie wyrazilem. piszac 'wyszlo' mialem na mysli to, ze pomysl i wstepna realizacja byly naprawde ok. wystarczylo tylko posluchac community i odpowiednio zmieniac. czego nie zrobili i wyszlo jak wyszlo.


ano vilhelm ma 100% racji. wystarczy popatrzec na takiego warhammera i nieudolne proby siegowania. w dfo wszystko dzialalo - co wiecej byly naprawde zajebiste siege z uzyciem machin wojennych, rozwalaniem murow, bombardowaniem itd. itp.
nie jestem w stanie zrozumiec jaki byl/jest ich plan bo widac, ze nic nie jest w stanie nimi wstrzasnac.

Zgadza się. I zlikwidować portale.

no to wyobraz sobie placz polowy community teraz.
no i jak by to wplynelo na mozliwosci obrony? musieliby zalozyc ograniczenie, ze jeden klan moze miec jedno miasto i jeden hamlet na przyklad.
bo inaczej jak bys chcial sie przeniesc i bronic miasta, ktore zostalo najechane?

Tak jak to miało miejsce na początku. Czyli podbijałbyś okoliczne miasta, a nie na drugim końcu mapy. I polityka miałaby spore znaczenie (stosunki z sąsiadami). Jestem przeciwny ograniczaniu ilości holdingów, które klan mógłby posiadać.
Problem ze zbyt wieloma miastami kontrolowanymi przez jedną gildią powstał właśnie przez ograniczenia a nie ich brak.

hehe no pogadac i podyskutowac sobie mozemy do konca swiata.
niestety nie ma to zadnego wplywu na DFO i raczej miec nie bedzie.
obawiam sie, ze zanim wyjdzie 2.0 to w eu server bedzie juz martwy.

To prawda. Ale jak nie ma w co grać, to przynajmniej można pogadać.

Musze przyzynac ze jestem tak zdesperowany podejsciem AV ze juz mi wszystko jedno kto jest odpowiedzialny na DFO byle cokolwiek sie dzialo, niech sprzedadza gre jakies wiekszej firmie ktora zna sie na sandboxach i bedzie gites. AV nie utonie w dlugach a ludzie beda mieli w co grac bo naprawde szkoda tak fajnie zrobionej gry.