To celna uwaga(a nie "buhahah, że co"), każdy open pvp mmorpg potrzebuje crafterów i graczy pve. W końcu wilki by umarły zgłodu jakby nie było owieczek(bez, obrazy dla crafterów);). Pozatym Ci gracze tworzą klimat, a DFO to faktycznie taki gnakfest

Niestety jeden wielki gank i siege fest. Ja się skupiałem na socialu i RP i nikt nie chciał ze mną grać na dłuższą metę. :/

No cośtam było ale szczerze, to odpowiedź powinna być "prawie takich nie ma"

Tak

Chyba na freesfardach . W innym wypadku jak w każdej grze miałbyś 10 altów do craftu i pvp. Ale fakt, że UO miało znacznie większe możliwości jeśli chodzi o rp (chociaz imo TYLKO z powodu wyświetlania textu i emotek nad postacią)

A gdzie jest PvP limitowane w Shadowbane i Fallen Thrones?

A co do DF, to AV pokazalo jak swietnie klasy i levely gowno zmieniaja. Wszyscy sa dokladnie tak samo zbudowani, a levele sa, dostajesz nastepny spell/skill DINK level, dostajesz nastepny surge, DINK level. Masz max toon, masz 100 leveli. I teoretycznie nawet DF ma teraz klasy, Desteroyer etc vs brak.

W DF gra spora liczba graczy co nie bawi sie w PvP, tylko naprzyklad crafting i PvE. Znam sporo takich, i w Enclave mamy paru co wogole nie tyka PvP tylko craftuja i PvE, a cala reszta tylko loguje na PvP.

Zakładam, że nigdzie, bo napisałeś "open world PvP".


Hm, brak klas sprawia, że możesz się raz ubrać w ciężką zbroję i kupić specjalizację destro, raz założyć szmaty, wywalić destro i pobiegać jako mag. Możesz się odpowiednio ubrać pod danego moba bądź spawn, ewentualnie rolę w grupie. Mi to się bardzo podoba i może pójdą dalej w tę stronę, dodając większą ilość specjalizacji (nie tylko kupowanych ale i wyrażanych przez sprzęt).
Rzeczywiście problemem był brak różnorodności - właściwie tylko trzy sposoby na grę, które wyrażałeś przez swoje encu - mag, hybryda, destro. Z których zdecydowanie najłatwiej było ugrać coś magiem. Ciężko w takiej sytuacji za brak zróżnicowania winić bezklasowy system. To wina braku czasu devsów.
A co do poziomów - jeżeli pełniłyby jedynie funkcję opisową - czyli na przykład tak jak napisałeś, kolejny skill na 100 to kolejny level postaci, to nie miałbym nic przeciwko. Bo wtedy rzeczywiście nie miałoby to znaczenia. Jeżeli jednak wbijanie levelu wiązałoby się z jakimiś punktami do rozdysponowania, bądź z jakimiś ograniczeniami odnośnie dostępnych lokacji, to taki system po prostu mi się nie podoba.
Tylko jeżeli levele miałyby pełnić jedynie rolę etykiety, to po co te levele? Bez sensu. Zakładam więc, że skoro ktoś o nich pisze, i wiąże z nimi rozwój postaci, ma na myśli właśnie ten drugi scenariusz, który mi nie pasuje - dlatego napisałem, że ta gra mi nie podchodzi, wydaje mi się być takim gorszym Darkfallem już w założeniach.

no tylko, ze juz dawno ustalilismy, ze nie da sie zrobic gry idealnej dla kazdego.
dlatego powtorka z sb bylaby calkiem dobrym pomyslem - biorac pod uwage to co ma sie pojawic na rynku w najblizszych latach.

Dla każdego może nie, ale taka gra, którą ja mógłbym uznać za idealną powstała w ostatnich latach. Mam na myśli MO - jedyny problem to "techniczne" partactwo developerów, nie same założenia.

jesli chodzi o zalozenia to DFO bylo idealem.
MO rowniez.
ale co z tego wyszlo to wiemy.

Zjebanym pomysłem obu gier było dawanie skilla na wszystko co się da, w rezulatacie naważniejszym elementem gry stał się grind.
Przykład: dawanie skilla na czar dajmy na to magic missle... to bez sensu długim terminie gry, bo gracz wybiera 2-3 najlepsze czary i je maxuje a reszty nie używa.
Pozatym generalnie pomysł skill-rośnie-tylko-jak-go-uzywam jest bez sensu bo zabija gameplay, gracz powinien dostawać benefit za łączenie różnych skilli i generalnie za granie a nie za to że milion razy użył magic missle...

Grind w MO? Bez przesady. Tam się robiło szybko postać w porównaniu do DFO, z tego co pamiętam.


Hm, nie podoba Ci się skill based system rozwoju postaci? Mi się bardzo podoba. Nie podobają mi się za to "benefity" z kosmosu. Praktykujesz coś, to jesteś w tym coraz lepszy. Dla mnie ma to sens. Coś przeczuwam, że nie do końca dobrze Ciebie zrozumiałem.

Dla mnie UO to najlepsze mmo, ale tak se teraz "głośno myśle", że w sumie system leveli jest bardzie miodny:)
W praktyce to wyglądało tak, że w DFO szedłem na gobliny i brałem 4 na klate i tak stałem a one mi nabijały jakiś skill do odporności na dmg, albo zostawiałem płynącą w sciane postać na noc, żeby mi jakiś tam stat urósł. Bez sensu, nie lepiej normalnie iść na mobki i zamiast uczyć się kolejnych trików na kox skilla to uczyć się lepiej zabijać taką postacią jaką sobie zaprojektujemy? Mam na myśli samą przyjemność z gry i nie znaczy że system lvl=system klas.

Jednak dobrze Ciebie zrozumiałem. Niestety Twoje rozwiązanie sprawiłoby, że mógłbyś na golasa jakimś gównem okładać te gobliny a "punkty doświadczenia" ładować w magię, nigdy nie ryzykując regów. To samo z craftem? Jakoś tego nie widzę. Ale pewnie jest kilka sposobów, żeby nadać temu więcej sensu, nie zmienia to jednak faktu, że taki system wydaje mi się nienaturalny. Wolę skill based i już.

Może ludzie przesadzają, ale dominujące opinie na forach, które odwiedzam, łącznie z tym, to, że DFO umiera a większość graczy, to hardcore PvP-rzy.
Ten typ co tzw. "redzi" w UO.


Dla każdego nie, ale takie EvE choćby - mimo, że clue gry to PvP, to jest o ile się coś nie zmieniło (grałem lata temu) to jest sporo minerów, crafterów, ludków robiących głównie Misje,etc

No, ale nvm - tu by trzeba rozgrzebywać mechanikę i wykonanie DFO na czynniki pierwsze - czemu jest to gra postrzegana i czy słusznie jako zorientowana prawie wyłącznie na PvP.

Gdzies czytalem, ze CCP sprawdzilo co robia gracze w EVE i ponad 60% z nich wogole nie bawi sie w PVP.

To może dziwić raczej tylko 50% z tych 40% co się w nie bawią.

Skill-based gry sa jeszcze gorsze niz level based. Bo w level based masz tylko jeden skill (czyli level postaci), w skill-based masz setke drobniutkich leveli z ktorych kazdy trzeba osobno koksac. To nie jest fajne.

Nie prawda, skill based są lepsze bo nie dzielą graczy i contentu tak idotycznie i mocno jak levele.

Druga sprawa, że można by zmodyfikować / wymyślić inny sposób na zdobyanie tych skilli niż tylko używanie ich.

Trzeba by przy tym pewnie oddzielić combat skille od crafterskich, no ale to nie problem akurat.

Tylko ci sie tak wydaje. Wyobraz sobie, ze ty masz wszystkie skile na level 1. A twoj przecownik ma 4 skili na level 100.
Wyobraz sobie kto wygra ?

Brak dzielenia contentu w grach skill-based jest tylko iluzja. Ktora tworzy nie sam system, a to jak jest sam w sobie content zaprojektowany. W przypadku zwyklej levelowki mozna by go zrobic tak samo, tylko ze w tedy fani levelowek nie bardzo by wiedzieli co maja ze sobą zrobić.

Jedyny brak podzialu contentu na levele (takie czy inne), jest w tedy kiedy w grze:
a) nie leveli wogole
b) kazdy dostaje postac na max i robi sobie z nia co mu sie podoba.
Zadnego z powyzszych jeszcze nie spotkalem..

Jak na razie jedyny wniosek jaki wyciągam z Twojego rozumowania jest taki, że musiałeś podać na maksa skrajny/przerysowany przykład, by móc podtrzymać swoją tezę.