Kabraxis napisał(a):
True Story jest takie ze KoA jest dokladnie taka sama gra jak Skyrim tylko lepiej zdesignowana. Sorry ale twoje pierdolenie "nigga plz" bez argumentow tego nie zmieni.
Dokladnie to samo mozesz zrobic w Koa mozesz ROBIC TO NA CO MASSZ OCHOTE i wszytkie opcje gry sa dostepne niezaleznie jedna od drugiej. Jak w TESach.
A jak uwazasz inaczej to argumenty plz. Tylko nie to ze nie mozna rzeki przekroczyc albo skakac, bo to nie ma znaczenia - rozmawiamy o core designie gry.
Roznica miedy toba, panem XX czy YY a mna jest taka ze ja nie idealizuje gier duzych wydawcow takich jak Bethesda tylko za to ze nazywaja sie TES i potrafie dostrzec jakim Skyrim jest dziurawym worem z kazdej stronym cieknacym i grywalnym dopiero z 20 modami (jak Oblivion). A gralem w niego ponad 200h.
Potrafie rozniez docenic poprostu dobra gre, niezalenie kto ja robi i uwazam ze Koa jest conajmmniej tak dobra gra jak Skyrim a pod wieloma wzgledami lepsza (a juz napewno jest lepszym RPG) bo nie musza jej na szybko latac i nie musza moderzy siedziec nad nia dwa lata aby wykrzesac cos wiecej niz lazenie po lochach z jedna skrzynka na koncu - bo tyle sie oplaca w Skyrim robic o ile sobie nie chcesz sobie zepsuc gry.
KoA = Skyrim z inna grafika, bardzo podobnymi mozliwosciami i nieliniowoscia i lepsza fabula (ktorej poprostu Beth nie potrafi zrobic).
Pisanie ze KoA jest SREDNIM RPG a przy tym wychwalanie Skyrim ktory jest RPG wrecz slabiutkim jest smieszne (za to jest swietna podstawka dla moderow jak Oblivion i za dwa lata bedzie gra WIELKA).
EOT.
Wiem, że to jałowa dyskusja, bo prowadzona z tobą, ale nudzi mi się więc pociągnę wątek.
KoA nie jest lepiej zdesignowane, przynajmniej jeżeli chodzi o budowę świata. Skyrim jest otwarty, KoA ma korytarze. Dla ludzi myślących tunelowo korytarze mogą być okej, ja preferuję wolne przestrzenie. I jak wspominałem wcześniej Skyrim jest dla mnie narzędziem, a nie grą. I ma znaczenie czy mogę wejść do rzeki czy nie. Widzę górę w oddali, to w Skyrimie, mogę zapierdalać na skróty przez chaszcze albo mogę na relaksie iść drogą. To jaką drogę wybiorę zależy ode mnie, a nie od devsów.
Z idealizowanie dużych wydawców to dojebałeś tak, że aż sąsiedzi jebnęli facepalma z dedykacją dla ciebie. Skyrim jest pierwszym Tesem, przy którym spędziłem więcej niż 10 godzin. Przy konsolizacji, uproszczeniu gatunku vide Bioware, produkcje Bethesdy są czymś co przypomina jeszcze rpgi z dawnych czasów. I oczywiście, że TESy są dziurawe i dopiero z modami pięknie rozwijają skrzydła. Ale tym argumentem to nasrałeś sam sobie do butów. Bo niestety KoA nie ma modów.
A co do ostatniego argumentu: doucz się kmiotku co to jest rpgie, jak wygląda porządne crpgie i dopiero dyskutuj. Zagrałbyś w porządnego papierowego rpga, z dobrym mistrzem gry to doceniłbyś to co daje graczom Bethesda. Bo jak dla mnie to jesteś typem "melomana", który twierdzi, że covery z Glee są lepsze od orginałów.