Plutonka napisał(a):
Nie gram, bo muszę
To tylko Wy żyjecie w swojej własnej rzeczywistości, łudząc się, że wszystko w danej grze sprawia Wam przyjemność.
Tracenie czasu to według mnie to wszystko, czego nie chcę robic w grze, a mimo to muszę - bo tego ode mnie gra wymaga. Czyli np. granie na PvE, jeśli PvE mi się nie podoba. zbieranie matsów na potki, żeby mieć szanse na PvP. Grind mobów, instancji, itd. jeśli nie daje mi to frajdy.
Robienie questów pt. idź zabij dziesięć szczurów tylko po to, żeby zobaczyć jaka będzie dalsza część fabuły. Zrozumienie tego naprawdę nie jest trudne. Możecie tu pisać, że w grach, w które graliście podobało Wam się dokładnie wszystko i nigdy nie mieliście poczucia, że moglibyście w nich robić czegoś, co daje więcej przyjemności - nikt przy zdrowych zmysłach Wam nie uwierzy
Nie dokladnie wszystko, ale wiekszosc. W GW2 tez wiekszosci graczy nie wszystko bedzie sie podobac.
Dam ci przyklad mojego grania w SWTOR, na poczatku podobalo mi sie wszystko, nawet craft i handel. Kolo 30 lvl gra zaczela mnie nudzic, mimo tego ze pewne elementy dalej byly ok to ja rzucilem. Ciekaw bylem dalszej fabuly, ale nie wmawialem sobie ze jest fajnie i nie meczylem sie dalej tylko po to, zeby poznac fabule i zobaczyc nowe planety.
Takie podejscie ma do wszystkich mmo, nawet do mojego ulubionego LOTRO i FE w ktorych robie sobie polroczne przerwy czasem, kiedy czuje ze zaczynam robic cos co mnie nie bawi.
Jedyny wyjatek to bylo FFXI, ale tam mielismy przez pewien okres zajebistew community i czesto nude rekompensowalo posiadanie itemow, ktore ma kilka osob na serwerze i craftowanie rzeczy, ktore udalo sie scraftowac kilku osobom.