chodzilo mi o to ze renta powinna byc przyznawana powyzej pewnego roku zycia, powiedzmy 65 lat bez wzgledu na uzyskiwane zarobki
i powinna wynoscic tyle zeby dalo sie za nia przezyc, powiedzmy 1k zł na chwile obecna - prawde powiedziawszy nie wiem ile wynosi obecnie najnizsza emerytura
powinna byc wyplacana z budzetu panstwa a nie zusu

kazdy kto by chcial dostawac wiecej powinien odkladac na kontach osobistych zwolnionych z jakiegokolwiek opodatkowania
OFE powinny byc dobrowolne

składka emerytalna tez powinna byc stala bez wzgledu na wysokosc zarobkow ofc
a reforma taka powinna obowiazywac ludzi wchodzacych na rynek pracy
badz takich ktorzy sami sie do tego zglosza

to ofc nie realne ale pomazyc mozna o rownosci

kazdy rozumie jak che 'usrednic i placic tyle samo' widocznie wam starym rownosc kojarzy sie inaczej niz mi

przezyc za 1k?
dobry jestes.

No. Nie ma to jak jeden emerytura 12k, a drugi 1k.
Tym sposobem to my nigdy nie wyjdziemy z emrytalnego kryzysu.

Przezyc za 1k? Da sie. Ba co ja mowie, duzo ludzi zyje za mniej..

Przeciez on nie ma o niczym pojecia, wymysly na poziomie dziecka z podstawówki czy lepperowskiej propagandy ("dzie som piniondze? w banku!")

No da sie. W krajach trzeciego swiata pewnie sie da przezyc za 100 zl miesiecznie, ale raczej nie dazymy do modelu panstwa, gdzie emeryta nie stac na zakup lekarstwa na grype, albo czekolady dla wnuczka.

nie da sie.
chyba, ze chodzi wam o przetrwanie.

Oczywiscie ze nie. Dlatego, kazdy powinien sobie we własnym zakresie odkładać na emeryture.
Problem poleg, na tym, ze odkładać na rozsądna emeryture, kiedy państwo ci wpierdala 70% zarobków, bo trzeba wypłacać zaległe emerytury, a potem kolejne zalege emerytury.. a potem, potem to już jebnie gównem pod niebiosa, i zacznie spadać, nie wybierajac celów..
Dlatego, należy teraz ograniczyć wypłacanie emerytur, i je wyrównać, zeby następne pokolenia nie musiały ciągle spłacać nieswoich długów..

Generalnie rola panstwa powinna polegac na ulatwianiu zycia obywatelem i kombinowaniu jak mniej od obywatela wyciagnac, a nie wiecej.

Mniejsze obciazenia podatkowe to zacheta do tworzenia nowych miejsc pracy i obnizania bezrobocia.

Mielismy bezrobocie 9%, teraz mamy prawie 14%, a to znaczy, ze 5% ludzi mniej placi podatki i 5% wiecej wymaga pomocy panstwa.

U nas, gdzie pomoc socjalna nie jest rozbuchana jak w innych krajach niskie bezrobocie to klucz do stabilnego rozwoju, ale kurwa przez podwyzki VATu, ZUSu czy akcyzy napewno bezrobocia sie nie zmniejszy. Nasz rzad jest totalnie pojebany.
Wyzszy wiek emerytalny tez zwiekszy bezrobocie kosztem odciazenia ZUSu.

Da się i za 500 zł, człowieka stać wtedy wyłącznie na rzeczy niezbędne do biologicznego przetrwania.

Ja to myślałem, zeby zarejestrować działaność gospodarcza w rozsądnym kraju, a w Polsce, poprostu wynajmować swoje usługi.

za 500?
to chyba musialbys mieszkac na dworcu.
albo w kartonie pod blokiem

ashton oplacal za 500 zl internet , jedzenie i reszte

jedzenie dostawal z opieki spolecznej.
mieszkal z rodzicami.
nietrafiony przyklad

http://pl.wikipedia.org/wiki/Minimum_egzystencji
http://www.ipiss.com.pl/www_me_2010_sr.pdf na pierwszej stronie masz obliczenia z 2010 roku, nowszych nie ma.

przeciez w tym pomysle o to chodzi zeby ludzie sami troszczyli sie o swoje dupy i odkladali samodzielnie dlatego tez była by niska stała składka emerytalna niezalezna od dochodow
a jak ktos tego nie robil to dostanie tyle zeby nie umzec z glodu

no od 2010 roku troche sie zmienilo jesli chodzi o ceny.
i nie wiem jak wyliczali np. wydatki na higiene czy leki.
ale widac, za to, ze zyjemy w panstwie gdzie nie mamy na co narzekac, skoro za 500zl mozna wyzyc.

Brzmi fajnie, ale jest fikcja.

Nie jest fikcja tylko jesli chodzi o ludzi bardzo duzo zarabiajacych, bo stac i na dobra konsumpcyjne i na odkladanie na emeryture, czy tez ogolnie oszczedzanie.

Nawet ludzie srednio zamozni (zarabiajacy 5-10k) musza dokonywac wyborow na co wydac kase: remont mieszkania, nowy samochod, ubrania, wyjazd za granice, emeryture i wierz mi myslenie o emeryturze za 40 lat dla wiekszosci ludzi (w tym dla mnie) jest najmniej wazne.
Kiedys nawet placilem na III filar, ale olalem jak zobaczylem (w dluzszej perspektywie) jak "fachowcy" zarzadzaja moimi pieniedzmi. Wycofalem kase i juz nie mysle o emeryturze. Mam dzieci, mam nadzieje, ze mnie jakos utrzymaja jak dozyje 90 lat (mysle ze taki bedzie wiek emerytalny w polowie XXI w.).

naprawde sadzisz ze dzieci Cie beda utrzymywac na starosc?

Nie tyle utrzymywac co pomagac, jak mi na wiagre kasy nie starczy albo na najnowszego mmorpg.