Chciałbym też zauwazyć, że w GW2 są tacy bosowe. I ich bicie nie polega na bieganiu, i unikaniu AoE tudziez innych ciekawych niespodzianek z tzw. wymagajacych raidow, tylko taki boss jest podzielony na sektory, ktore mozna bic osobno, a najpewnie i tak sie go nie pokona uzywaja tylko ataku postaci.
Nie zadaniem graczy jest utrzymanie lini zaopatrzenia, ktora dostarczaja amunicje/ofiary/whatever, ktore zasilaja bronie, ktore sa obslugiwane przez graczy, ktorych takze trzeba bronic, i ktorymi dopiero mozna walczyc z bossem.
Sorry, takie coś kiedy udział mogłoby wzisc conajwyżej 20 graczy, byłoby śmieszne a nie ciekawe. Dopiero jak 300-400 osob, będzie biegać, odpierać addy, bronić karawan, na przestrzenii powiedzmy 3km2, to zaczyna być ciekawe. Bo sukces tutaj zależy od skoordynowania działań na dużym obszarze gry, a nie na 20m2.
I to jest ciekawe.
edit:
Podsumowujac. WoW wyprał niektórym mózgi. I pisze to bez złośilowsci, poprostu stwierdzam kliniczny fakt.
Blizzard w pandalandii, wprowadza battlegroundy PvE. Jak myślicie, skad, taki psuedopomysł się zagnieździł w głowach projektantów blizzarda ? ;s.
@staty
Lol. Te staty wyglądają na bardziej rozbudowane niż te w Diablo 3