juz pisalismy, ze gw2 nie jest rewolucja
ale zebralo to co dobre z daoc'a, rifta, wow'a plus fajny combat i mamy mmorpg, w ktore mozna chwile pograc.

Pewnie wróżka ci powiedziała kto grał a kto nie? To teraz niech ci podpowie jak się nie wypowiadać na tematy o których TY nie masz zielonego pojęcia

Haha
Na co znacznik na becie? NIKT tego nie stosuje.
Pograłem chwilę, i szczerze - było całkiem fajnie. Serio, serio.
To dobra gra, która zostanie zjebana przez niekontrolowalną hołotę "fanów". Czego początki pojawiły się i w becie.
Miłej zabawy.

I najwazniejsze - brak abo

W dupie byliscie, gowno widzieliscie.

no to jest kolejny duzy plus, ze nie ma abo.
mozna w kazdej chwili wskoczyc i popizgac w rvr.

Juz sie nie goraczkuj

Co do GW2 to w sumie gdyby nie WvWvW to znudzilaby mi sie juz gra w ten weekend

no ale po miesiacu robienia www jaki cel tego bedzie ? fun? no ok ale przydaloby sie cos jeszcze. juz wolabym open pvp rodem z tery plus siege. szkoda ze w terze nie ma siegow a w gw2 open ;/

Ja sie nie goraczkuje. Ja nabijam posty.


Fame and glory. Servery sa ustawione w rankingu. A kontrola keepow daje server-wide bonusy.
Zreszta nie wiem czego wiecej jak fun mozna wymagac od tego trybu. A co sie mialo za fragowanie w Quake'u ? ;s.

Dajesz. Co cię kręci iniside, bo ja widzę nową przeciętność.
Co jest takiego zajebistego w gw2, że warto!

No tak wvwvw z bufami to przeciętność, weź umrzyj, czytanie twoich wypocin tylko do pewnego momentu jest zabawne.

jeśli w grze będzie tylko WvWvW, to gra obroni się wyłącznie brakiem abonamentu i będzie alternatywą dla gier multi takich jak lol/wot/bf itp, wątpię by w grze bez abonamentu wpakowali tyle contentu by się ludziom nie nudziło po pewnym czasie jak inne mmo

obawiam się tylko czy wskoczenie na chwilke po pewnym czasie będzie realne czy nie skończy się na dominacji tych co ogarniają wszystko ćwicząc skila nonstop lub grając w zergach, czy będzie miejsce dla przeciętnego gracza jak to ma miejsce np w wot/bf itp ?

WvW zakłada zmianę towarzystwa co 2 tygodnie. Osobiście uważam to za olbrzymi błąd, bo znajomość z przeciwnikiem to podstawa emocjonalnej nawalanki.
Gra się fajnie, nawet ten azja sznyt nie przeszkadza.Zbyt bardzo. Tylko cholera to nie dla mnie. Ja lubię wiedzieć komu biję w dzwon, a nie jakieś 2 tygodniowe randomy.
Cóż, kolejna dobra gra. Zaletą niewątpliwą jest "darmowość", na drugą/zastępczą grę starczy. Naprawdę, grało mi się przyjemnie, ale brakuje mi tego czegoś. Bo przyjemnie grało mi się też w Rifta czy TOR. Ciekawe jak wygląda endgame i ilu ludków, poza fanatykami "for fun", zostanie po miesiącu. Bo sam brak opłat i sidekicki, to chyba za mało.

Nie będzie żadnej "znajomości z przeciwnikiem", jak to określiłeś, bo na WvWvW nawet imion wrogów nie widać poza enigmatycznym "Red Invader" czy "Blue Defender". Poza tym, jak sam wspomniałeś, duża rotacja wrogów (co 2 tygodnie) skutecznie to uniemożliwi - nawet jakby pokazywali imiona. Dodatkowo brak imion w dużym stopniu ograniczy możliwość tzw. "focus fire", który jest podstawą w grze drużynowej - duży minus IMO.
Co do tej darmowości to bym się tak nie zachwycał, bo coś czuje, że będzie większe wyciąganie kasy niż w przypadku abonamentu - sklepik plus jakieś expansiony co powiedzmy 6-9 miesięcy po 60$ i w sumie może wyjść jak granie z abo lub nawet więcej.

z tym ograniczeniem 'focus fire' to przesadziles troche.
bez problemu dzialalo to w becie - zaznaczasz target i wszyscy asystuja.
a zamiast imion, trzeba sie bedzie nauczyc 'klas' i tyle.

znajomosc przeciwnika jest wazna, ale z drugiej strony dzieki rozwiazaniu, ktore jest, nie bedzie dominacji jednego serwera/gildii w wvwvw przez kolejny rok, gdzie reszta bedzie sie tylko wkurwiac.


embe: ty juz po prostu stary jestes tez zakladam, ze mi sie znudzi po jakims czasie.
ale, pozyjemy, zobaczymy. ja mam nadzieje, ze wvwvw beda rozwijac dosc szybko i bedzie git.

Tak, jeden minus troche tutaj sie pojawia. Mianowicie odnosze wrazenie ze na tej calej 'dostepnosci i otwartosci' rozrywki moze ucierpiec community. W pve zadziala brak koniecznosci tworzenia grup do czegokolwiek poza dungeonami a w WvW brak znajomosci wroga i szybkie zmiany serwerow (moze chociaz jako gildia bedzie sie mozna wslawic). Cholera wie jak bardzo szkodliwe to bedzie... okaze sie z czasem.

Natomiast wyciagania kasy jakiegos strasznego sie nie boje. Tragedii pod tym wzgledem nie widze z obecnym wcieleniem sklepiku. Bardziej bym sie bal galopujacej inflacji w grze nakrecanej jeszcze przez gold sellerow.

A jak beda dawac nowa kampanie co 6 miesiecy to ja sie szczerze mowiac bede cieszyl

wszystko ma plusy i minusy.
a to czy lepiej znac 'wroga' czy miec rowne szanse, grajac na slabszym serwerze wyjdzie w praniu.
wiekszosc z nas (tak przypuszczam) ma juz w dupie kto gra po przeciwnej stronie. wazne, zeby pograc ze znajomymi.
a dla tych, ktorzy szukaja 'slawy i chwaly' beda arenki i turnieje.

Ja do QL wracam sobie co jakis czas, na jakis czas. Skoro da sie tak robic w "skillowym" Quake, to nie widze powodu, zeby nie dalo sie w GW2. I skoro ja tak moge, to nie widze powodu, zeby inni nie mogli.
To samo z contentem - ludzie potrafia trzepac w kolko kilka aren/bg w WoW.
Znajomosc z przeciwnikiem? Who cares - red is dead i jechana.

Jak gra bedzie dobra, "nikt" nie bedzie zwracal uwagi na takie pierdy. Jak bedzie kiepska, to nawet takie pierdy jej nie uratuja.

Wszystko.
Srsly. Weak troll.

A jak czytal fizjologicczne wywody embe i isengrima, to mi witki opadaja. Panowie. Wy starzy na gry jestescie. Deal with it.


Tak. Rozumiem, ze lepiej byloby trafic na gowiany server przeciwko pro-serverowi, ktory bedzie cial nieziemskie baty dwom pozostalym. Co jak wiemy jest absolutnie wykonalne. I byc tam na reszte zycia. Bo nie ma zadnej rotacji. To by byl dopiero fun ;/.
Wogóle nie będzie szkodlie. Rotacja co 2 tygodnie zapewni, ze po jakimś czasie servery będą tak ustawione ze gracze na nich będą reprezentować podobny poziom. A to że widzisz Red Invader ?
Zawsze można walić konia do tego, ze nasz server jest w top3. I miec poczucie, że wszyscy wspolnym wysiłkiem sie do tego przyczynili.
Bo z tego co widzialem, do wygrania w WvW jest potrzebna pełna wspłópraca, a nie radosne bieganie mega-zergiem.


Ale jak goldsellerzy moga sie tu dobrze rozwijac, skoro dolga mozna kupic od innych graczy.
A i z braku abonamentu jakos watpie zeby AN mialo obiekicje do ich banowania. Wkoncu pozytek dla nich z nich zaden. A jak kupia nowe pudelka to i nawet lepiej ;p.
W Eventach widzisz imiona postaci. Nikt ci nie moze podjebac mobkow. Jak dla mnie to wplywa na integracje community na serverrze, bo nie patrzysz na innych jak "kurwa, znowu mi bedzie przeszkadzal w expieniu", tylko "o fajnie, pomoc przyszla szybciej bedzie szło".

Przeciw samej rotacji nic nie mam. Jak dla mnie calkiem rozsadne rozwiazanie problemu balansu stron konfliktu. To kombincja 2 wspomnianych ficzerow mi niespecjalnie lezy. Wolalbym nieco wolniejsza rotacje a przede wszystkim chcialbym widziec imiona wrogow. Chcialbym wiedziec z kim walcze. Szczegolnie ze jak sam napisales WvW nie bedzie polegalo tylko i wylacznie na starciach wielkich bezimiennych zergow. Osobiste porachunki czesto znacznie zaostrzaja konflikty pomijajac juz fakt ze zwyczajnie fajniej sie walczy przeciw konkretnemu przeciwnikowi a nie anonimowemu mobowi z ludzkim AI (przy czym zgodze sie ze niektorym moze ta kwestia calkiem wisiec). Dostepnosc informacji gdzie akurat zmierza jakis elitarny szwadron rozpierdalatorow wroga tez ma pewien wplyw na dynamike pola bitwy.

I pominales aspekt pve.



http://www.wartower.de/artikel/artikel.php?id=630

Punkt 6.