do "swietny nie jest" to im brakuje lata swietlne. Problem w tym, ze alternatywy jakos nie widac.
A jak wprowadza kataster to bedzie Breivik 2

http://m.interia.pl/fakty-swiat/news-ro ... 359#iphone

Sami samobojcy na tym swiecie, jak lepper.

Piszpan, o tym że PO rządziło w miarę spokojnie to można było pisać parę lat wcześniej, ich główny cel był utrzymać włądze długo i wygrać drugie wybory, a to że PiS im w tym pomagał bardzo dobrze to inna sprawa, teraz nie mają już nic do stracenia ale wprowadzane zmiany/reformy są spóźnione i robione od końca.

Przykład, jeśli robimy zmiany w wieku emerytalnym i refundacji leków to musimy mieć przygotowaną wcześniej prywatną służbę zdrowia, która musi się opierać na prywatnych ubezpieczeniach.
Nie może być tak że 1zł wydana przez ubezpieczającego jest w 40% przejadana w ZUS i NFZ, a to co trafia do służby zdrowia jest dodatkowo nierozsądnie wydawane bez jakichkolwiek rynkowych zasad itp.

Przykład Grecji jest nietrafiony bo do ich sytuacji doprowadziła sama UE i jej Niemiecki system bankowy, może to brzmieć jak hasła jarka na wiecu ale o tym wiedzą wszyscy, którzy znają się na ekonomii i historii UE.
Błędne założenia i swoboda w działaniu bez konsekwencji doprowadziła do tego że zatopiono Islandie, Grecje i następni w kolejce Portugalia, Hiszpania, Włochy mają problemy podobne.

Kolejna sprawa to hipokryzja UE w stosunku do Węgier, które są krytykowane za to że nie chcą bankrutować jak Grecja, wydaje się że dla UE lepiej by Węgry zbankrutowały by można pompować kasę do sektora finansowego UE jak to ma miejsce w Grecji.

PO ma związane ręce by działać rozsądnie, z jednej strony takie działania są "skażone" PiS-em ( podatki i opłaty bankowe, rezerwy finansowe, podatki i likwidacja ulg dla koncernów itp ), a z drugiej strony strach "co powie UE" bo to zamykało by im furtkę do polityki w przyszłości.

Pisanie że nie ma alternatywy w polityce to bzdura i efekt medialnej papki, która łykają lemingi, sorki ale można prześledzić historie od 1989 roku i wyciągać samemu wnioski inne.

W kolko piszesz, ze jest alternatywa Embe. No to slucham, tylko konkrety prosze.

Zalozmy wlasna partie!

Tak! Zacznijmy od nazwy. Jak nazwa bedzie dobrze prezentowac sie na billboardach, zwyciestwo mamy w kieszeni.

Platforma Sprawiedliwosci

Ja mysle, ze od samego poczatku powinnismy byc szczerzy - dlatego nazwiemy sie TKM.
Ewentualnie Centrum Prawicowo-Lewicowe. Wtedy zgarniemy caly elektorat dla siebie.

@up

zgadzam się

Powinniśmy imo brać przykład z tego pana:

http://www.youtube.com/watch?v=-EK9dQamYag

twój post jest przykładem jak podchodzi większość do polityki, zignorowałeś oczywiste rzeczy i błędy rządzących, a czepiasz się braku alternatywy, a jeśli o to chodzi to jakoś od 1989 roku nigdy jej nie zabrakło, więc teraz trzymanie się uporczywie schematu PO vs PiS to bzdura dla takich jak ty

Nikt tego nie ignoruje, widac to chociaz po spadajacych sondazach PO. Ty natomiast w kolko powtarzasz teksty o slepych lemingach i tajemniczej alternatywie. No to w koncu ktos mowi 'sprawdzam'. Czekamy.

Ja nic nie zignorowalem. Jezeli odebrales moj post jako pochwale PO, to coz - zle go odebrales. Na ostatnie wybory nie poszedlem, bo uznalem, ze nie ma na kogo glosowac. Wiec skoncz z osobistymi wycieczkami i oswiec nas.

GDZIE JEST TA ALTERNATYWA?

Serio pytam.

Polityka po 1989 pokazala ze alternatywa nie jest zadna alternatywa. Partie rzadzace sie zmienialy, ale politycy nie. Tak wczesniej jak i teraz wszystkie nowe partie zakladaja ludzie ktorzy pochodza z partii wladzy.
Ciagle rzadza ludowcy (majacy korzenie w PRL), ludzie wywodzacy sie z PZPR i tzw opozycja antykomunistycza dzielaca sie na dwa nurty bardziej liberalny (KLD, UW, UD, PO, Ruch Palikota) i bardziej konserwatywny (ZCHN, PC, PIS, AWS, PJN, Solidarna Polska). Wszyscy oni kreca lody na polityce od bardzo, bardzo dawna.
Mnie to jebie kto mnie okrada PO czy PIS czy SLD.

Jedyna mozliwosc zmiany to rewolucja i zmiana ustroju (a tego nikt nie chce poza garstka ekstremistow) i powieszenie tych ludzi na drzewach. Oni z wlasnej woli wladzy i przywilejow nie oddadza. Wladza nie oznacza dla nich wcale wygrania wyborow i rzadzenia krajem, rownie dobrze jest im tez w opozycji dzieki fiansowaniu partii z budzetu panstwa, biurom poselskim, posadom w urzedach marszalkowskich, urzedach duzych miast, roznych agencjach, spolkach z udzialem skarbu panstwa itp

Znacz, na koniu to sejmu wjechać należy i szabelką głowy oddzielać ?

Jedynie PiS i SP. Nie ma innej alternatywy.

Akurat PO zaczęło w końcu coś robić. Dobrze, że Tusk przeforsował tę reformę emerytalną. Populiści z PiSu i solidarnego czegoś, socjalistyczne związki oczywiście urwały im parę procent ale coś za coś. Mam nadzieję, że Tusk po drugim zwycięstwie dalej będzie zdeterminowany, żeby zrobi kilka mało popularnych reform. Do wyborów daleko, Kaczyński i jego banda ignorantów zaraz zacznie wrzeszczeć "mgła, Smoleńsk, Polska gore" i w następnych wyborach będzie koalicja lewicowa. Może wtedy Palikot rozjebie kler.

Nigdy nie głosowałem na PO, polityków mamy jakich mamy. Jak ktoś mówi o alternatywie to chyba majaczy. Gdzie się pytam? Kto ma realne szanse na wejście do parlamentu, nie mówiąc o rządzeniu spoza sejmu?

A co dobrego jest w reformie emerytalnej?

Że postanowili wydłużyć wiek a nie sięgać do kieszeniu ludzi na samozatrudnieniu czy dobrze zarabiających, poprzez większe obciążenia na rzecz ZUS. Ten szef solidarności czy Bugaj proponowali np. żeby nie było już maksymalnej rocznej składki na zus, tylko płacimy dalej na rzecz obecnych emerytów. No thanks. Osobiście nie mam nic przeciwko wydłużeniu wieku.

Mogliby jeszcze zrobić coś z NFZ. Im więcej zarabiasz tym więcej płacisz, a dostajesz ci9ągle te same usługi. Powinna być stała składka, jakiś podstawowy koszyk usług za to, a potem dodatkowe ubezpieczenia.

Dla mnie wydluzenie wieku = dluzej utrzymuje ZUS, z ktorego bede mial jedno wielkie G.

No to prawda, ale nikt tego nie zlikwiduje, bo obecnie emerycie przestaliby dostawać emerytury. Z resztą ten wiek był idiotyczny przy dzisiejszej i przyszłej długości życia. Nie wspominając, że kobiety żyją kilka lat dłużej a pracowały krócej.