Sobtainer napisał(a):
wy caly czas nie pojmujecie jednej rzeczy. fakt faktem, jak sie ma postac powyzej 9 levelu to smiesznym jest przechodzenie od fallen star wszystkiego. ale cala dyskusja wywiazala sie przez trafienie przeze mnie na molten yellow bossa.
czy ktos moze z tych wielkich uczonych co tu sie wypowiada potwierdzic ze rowniez probowal go zabic i nie zginal levelujac za 1szym razem postac bez craftow jeszcze? bo jak na razie kazdy gada ze ani razu nie zginal a wychodziloby na to, ze zaden z was nie trafil na molten - gg. znajac zycie 99% z was nawet o arcane enchanted i mega nerfa tego - nie slyszalo bo dostaliscie bete 2 tygodnie temu ;p wiec serio ale przestancie flexowac juz jacy to wy jestescie imba.
To ja flexne jaki jestem imba: trafilem tgo mobka przechodzac pierwszy raz bete (po patchu zwiekszajacym dmg mobkow juz) bez craftów, bez gearu, lecac w kilkadziesiat minut całość. Akurat na sorc majac do dyspozycji tylko nova i chain lighning. Biegalem tyle z nimi ze 2x mi cd na potiony zszedl.
Czyli nie znajac gry, grajac pierwszy raz, bez itamz, z 2 czarami i na lagu mozna bylo go zabic. Czyli da sie.
Drugi raz monkiem leciałem i chyba 35min do zabicia skele.
Co nie zmienia faktu ze grasz, grasz i chwila nieuwagi i idzie zginac. No ale skoro smierc prawie nic nie znaczy i jest wkalkulowana w rozgrywke troche marudze, bo nie wiem jak to wplynie na HC.
Będę jednak musiał zacząc od przejscia całosci na SC i zdecydowac czy bedzie to dla mnie funem.