Nawet PvE jest dość sporo, nie sądzę aby tak szybko się znudziło.

Blizzard też przebąkiwał, że Inferno starczy na miesiące grania

Tylko ze w GW2 nikt nie obiecuje hardcorowego PvE. Raczej PvE na zasadzie "jak chcesz zrushowac to zrushujesz i nic ci na to nie poradzimy" ;p.

No nie wiem. Jak dla mnie to ich odpowiedzi w tej kwestii sa wymijajace. Nigdy czegos takiego jak Iniside napisales by nie powiedzieli.

Podejrzewam, że ludzie, którzy lubują się w npp. rajdowaniu - to tak jak Lorath napisał będą stękać a content zrobią szybko. Bo to nie o ile dobrze rozumiem z dostępnego info gra z dużą ilością mega-trudnych PvE rzeczy. Samo to, że instancjowanych rajdów nie będzie.
Jasne będzie pewnie kilka dungeonów, które będą trudne (a dla semi-casuali jak ja mega-trudne) i ludzie będą wipe-ować.
Może nawet kilka open world boss eventów też będzie trudnych.
Z tym, że veterani z progress gildii z WoW-a, Rift-a czy FFXI i tak to 'rozwałkują' w góra miesiąć imo.
I wrócą do WoW lub Rift-a, bo tam chyba rajdy są najbardziej rozwinięte, a populacja jeszcze na tyle duża na części serwerów, że tzw. progresowe gildie mogą zbierać ludków do tej zabawy.

Poza tym będzie część osób płacząca, że nie ma tanków i dedykowanych healerów - bo część ludzi woli grać z holy-trinity. Nie ma w tym nic złego tylko oczywiście masa ludzi nie doczyta, że w GW2 tego nie ma albo będzie wiedziała, że nie ma, ale po jakimś czasie uzna, że nie lubi jednak bez trinity grać. Oczywiście to gra będzie zła...

No i standardowo ludzie sarkający, że add-onów nie ma. I e-penis dps meterów i innych.

Ogólnie płacz będzie. Napewno.

Z tym, że nie każda gra ma być dla każdego. Nawet taki mainstream jak GW2.

No ok. Ja wypowiedzmi mowiacych o tym, ze w grze bedzie jakieś hardcorowe PvE (czy jak inni sadza endgame), nie widzialem. Za to napewno mozna zobaczyc, ze z tego co mowia wynika jasno iz w grze tradycyjnego endgame pve zwyczajnie nie będzie.

Ogólnie GW2 to gra w PvE nastawiona na eksploracje. Na chodzenie po wszystkich obszarach i odkrywanie nowych rzeczy.
Przypuszczam, ze duza czesc ludzi z mozgami zaimpregnowanymi WoWem, zwyczajnie nie będzie w stanie "get over it", ze na levelu 70, moga a nawet powinni isc do zony 1-10 i tam pozwiedzac, porobic eventy, poszukac NPC.
Jak ktoś zrushuje do levelu 80, to przypuszczam, ze straci tak na oko z 70% tego co GW2 ma w PvE do zaoferowania.

Po BWE jakos nie widze powtarzajacego sie wracania do stref L10 (moze raz zeby wszystko obejrzec - ale to sie zrobi przy okazji altow). Przynajmniej dla mnie. Owszem leveluje sie tam fantastycznie ... jak na levelowanie. Ewidentnie znacznie przyjemniej niz w WoWie ale nie jest to jakies apogeum rozrywki czy wyzwania. Jak na levelowanie - super, jak na content endgame - meh. Nie ma tam nic co bym mogl porownac do dawki wrazen z pierwszego ukatrupienia (albo 1%-wego wipe'a) nefariana, kael'thasa, c'thun czy illidana... czy generalnie kazdego bossa nad ktorym meczylismy sie z gildia przez pare tygodni. I nie chodzi o to ze chce zeby AN skopiowali rajdy z WoWa do GW2. Chcialbym jednak zobaczyc w grze content podobnie integrujacy gildie, dajacy wyzwania o podobnym poziome trudnosci i porownywalne dawki adrenaliny.

O ile jakieś world boss eventy nie okażą się jakieś mega-trudne, w co nie wierzę. Tzn. mogą być obiektywnie wyzwaniem, ale raczej pod względem jakiejś elementarnej koordynacji zergu, ale nie pod względem mega koordynacji "ruchowo-zadaniowej" w czasie kilkunastu osobowych czy więcej rajdów.
Wobec tego imo takim gildią będą się wydawały łatwiejsze lub / i 'nudnym zergiem'.

Oczywiście jak najbardziej mogę się mylić, ale nie sądzę.

Także nastawił bym się inaczej Lorath albo się rozczarujesz imo.

Od tego będzie PvP.
Jeśli nastawiasz sie na jakieś hardcore pve progresss, to ja proponuje przestać sie nastawiać, bo nic z tego nie będzie.
A do Low levelowych zon wraca sie po to zevt zobaczyc coś czego sie nie widziało. No i mowili, ze oni będą dodawać nowe eventy do każdej zony a nie tylko do tych na max levelu, wiec jak ludzie będą siedzieć tylko w jednej to dużo stracą ;p.

http://www.arena.net/blog/announcing-th ... ta-weekend

I dobrze, że nie w ten weekend ;p.

Noo, bardzo dobrze, teraz nawet godzinki czasu na GW2 bym nie miał, a przyszły weekend będzie wolny .

Niby żaden mi nie pasuje, ale chyba przyszły rzeczywiście lepszy. Będzie trzeba sprawy podgonić w tym tygodniu to może będzie czas podczas BWE.

No wszystkim się nie da dogodzić, tak samo z premierą inaczej by nie było żadnego BWE ani premiery

Nie nastawiam sie. Nie spodziewam sie powaznego, wymagajacego PvE w GW2. Juz jakis czas temu doszedlem do wniosku ze pod tym wzgledem grze bedzie sporo brakowalo. Ale byc moze NCSoft dobierze sie jeszcze AN do d**y po paru miesiacach kiedy zobacza ze jednak jakis endgame PvE by sie przydal zeby graczy zatrzymac.

NCSoft nie ma żadnego wpływy na developemnt GW2. Bo część NCsoftu której podlega ArenaNET jest zarzadzana przez pracowników ArenaNET ;p.

A co najwazniejsze po co mają zatrzymywać graczy ? Zwłaszcza w dużej ilości ? Dużo graczy = większe koszty utrzymania.
Jestem niemal pewny, ze największe zyski są obliczne na na stosunkowo niewielką ilość stałych graczy (powiedzmy do 1.5mln), a powyżej niej opłacalność będzie spadać.

AN dość jasno się wyraciło jak zamierza rozwijać PvE, wielu graczą sie to podoba. Bo geezaaz, ile można patrzeć na klony EverQuesta ? ;s

Już nie przesadzaj z tym fanbojowaniem inside ;p

NCSoft ma głos decydujący, bo Arena.net to po prostu ich część i jak ktoś z managmentu w Korei będzie chciał coś przeforsować to to po prostu zrobi. Nie ma się co zżymać imo szefowie Arena.net też mają swoich szefów.

Wiadomo też, że będą chciali zatrzymać jak najwięcej graczy.
Więcej graczy = więcej kasy z Cash Shop-u i większa sprzedaż dodatków. Nie mówiąc o mniej bezpośrednim przełożeniu na sprzedaż dodatkowych boxów, więcej ludzi grających = większa pula ich znajomych, partnerów, dzieci, etc którzy mogą się przekonać, żeby też pograć. No i fama, że gra "dużo luda" - też napędza kolejne osoby.
W WoW-ie to było przez lata widać.

Chyba nikt o zdrowych zmysłach w firmie by nie chciał, aby grało mniej ludzi.


Oczywiście to nie znaczy, że zaczną dodawać rajdy do GW2 po paru miesiącach. Na pewno jest to gra, która się nastawia dużo bardziej na pewne typy PvP jako end-game bardziej niż WoW-klony, ale wróżenie tego jak ta gra będzie np. za 2 lata wyglądać to imho wróżenie z fusów, ale jeżeli odniesie tak sukces na jaki się zapowiada - to dużo osób może kurwić na Arena.net wtedy.

Jednak zazwyczaj wraz z coraz większym sukcesem i powiększaniem populacji graczy idą jednak nerfy contentu, tunelowanie i steamlining rozgrywki i ogólny 'dumbing-down'.

Mam nadzieję, że tak nie będzie, ale z drugiej strony ani jedno mmorpg z mainstreamu mi nie przychodzi na myśl gdzie się to nie stało.
Zarówno w tych, które odniosły mniejszy czy większy sukces jak i wśród tych co failowały.

Nie prawda. Chodzi o to, zeby ludzie kupowali gre + dodatki i zeby byl core graczy grajacych ciągle.
Nie uwierze, zeby item shop, był w stanie przynosić dostaczne zyski aby opłacało się utrzymywać przy grze kilka milionow graczy grajacych non-stop. Lepiej zeby te kilka milionow kupilo gre, i wracało co dodatek i co event. Bo w tedy trzeba mniej wydać na utrzymanie wszystkiego.


Nie pamiętam jak sie to profesjolanie nazywa, ale istnieje koncepcja która mówi, że dany biznes sie opłaca tylko do momentu w który nie przekroczy pewnej ilości klientów. Jak jest więcej to przestaje być opłacalny.


Hm. Final Fantasy XI ? ;s.

Dalej uważam, że z GW2 nie zrobi się drugi WoW. Bo nie ma takiej potrzeby. A jak sie zrobi to stracą zbyt wielu graczy, którzy oczekiwali czegoś innego. A kiedy oni odejda to nikt w te gre nie bedzie grać, bo ci którzy chcą drugiego wowa i tak wrócą do niego ;p.

No tu się po prostu nie zgadzamy.

Mi się wydaję, że NCSoft / Arena.net będą chcieli pójść inna drogą niż w przypadku GW1 czerpać dużo większy zysk z CS w GW2 niż w GW1. Zresztą ten projekt CS z GW2, który jest dostępny atm vs CS w GW1 niejako to potwierdza, bo jest diametralnie inny, większy, itp

Zresztą nawet w jakimś wywiadzie z pracownikiem Arena.net było to sugerowane.



Też mi się nie wydaję, ale nie wykluczam, że jest możliwość znacznego odejścia od pierwotnego design-u z czasem.
Nie chcę tego, ale nie byłby to pierwszy raz w hisotriii mmorpg-ów.
No, ale nie ma co starać się prorokować za bardzo, bo tu najstarsi górale nic nie przewidzą ;p

Tez wydaje mi sie ze z wieksza inwestycja w produkcje gry ida wieksze wymagania co do zyskow. Jesli chodzi o fame to juz ktorys z devow sie nadymal ze robia gre z zamyslem bycia najpopularniejszym MMO na rynku.



Ja sie tylko zastanawiam... jesli gra jest tak nastawiona na PvP to czemu 80% materialow reklamowych dotyczy PvE? To w koncu chca przyciagnac graczy PvE i ich zatrzymac czy nie?

Co do raidow... ja mysle ze content np. 10 osobowy mogliby spokojnie wrzucic i nawet fanboje gw1 by to lykneli. W koncu juz w jedynce biegalo sie po 8 osob na misje.

Dlatego, ze GW1 było grą PvP i tutaj oczekiwania są bardzo jasne. PvP musi być conajmniej tak dobre jak w GW1. Każdy średnio ogarnięty, wie ze GW jest grą PvP wiec nie ma sensu tego elementu reklamowac.
Natomiast PvE w GW1 było cienkie i tyle, wiec starają sie ten obraz zmienić.

Dodanie 10 osobowego contentu byłoby problmem. Taki content trzeba projektować, trzeba poświecać zasoby na niego i trzeba go utrzymywać.
Już kiedyś pisałem. Jak robisz gre rozmiarów MMO, to MUSISZ wybrać kilka elementów i skupić sie na ich rozwoju. Kolejne sroki możesz zacząć łapać za ogon dopiero po 2-3 latach obecności na rynku a i to pod warunkiem, ze ich wprowadzenie nie będzie wymagać zbyt dużej ilości roboty.

Dodanie 10-o osobowych raidow do GW2 jest poprostu fizycznie niewykonalne. Bo musieliby poświęcić rozwój DE, na ten element (albo 5-o osobowych dungenow). a to jest główny ficzer PvE w tej grze. Hardkorom może sie to nie podobać, cała reszta jest wniebowzięta.
Chcac niechcą to jest zupełnie inny typ contentu, z innymi wymaganiami. Hardcorom muszą wystarczyć 5-o osobowe dungeony. Jestem pewny, że część z nich sproboje Ascalon Catacombs w trybie exploraabre w następny BWE. I czuje w kościach, że nikt go nie ukończy ;p.

Stostujac inne porownanie. To tak jakby do PlanetSide 2 wprowadzić 20-o osobowe Battlegroundy.. (pomijam, ze ich przygotowanie byloby latwiejsze).