Nie wiem, pytaj ANet.

To jest ich odpowiedz:



i tu dosc swiezy inny post

Aha. CZesc osob nie ma lagow, bo byla na mniej zaludnionej mapie ;p.

Gram sobie teraz jako Sylvari, robię personal story i...

Guild Wars 2 ma jeden z najpiękniejszych, jeżeli nie najpiękniejszy artstyle. Jestem pod ogromnym wrażeniem, mam nadzieję, że zrobią coś z wydajnością - poprawią ją w jakikolwiek sposób. Świat jest robiony przez prawdziwych artystów, to czuć praktycznie na każdym kroku a do tego ta muzyka... Coś niebywałego.

Ogromną szkodą byłoby, gdyby ta gra została pogrzebana przez spierdolony performance. To tak jak by obraz Rembrandta wystawić za porysowaną, zakurzoną i zabrudzoną szybą.

https://forum-en.guildwars2.com/forum/s ... ues/page/1
hihihi

Przyznać się kto ma kupiony klucz nie z listy oficjalnych resellerów? ;p

Muzyka to juz zachwyca na loginscreenie ;>

Btw miala byc ta jakas gra beczka od piwska dostepna czy cos w ten desen co nie? Moze ktos cos wiecej napisac bo nie sledzilem tematu? Mozna gdzies w to zagrac?

@up

Ale ludzie sa przyjebani.
Pisze dev o co chodzi, a ponizej:
Im getting this error aswell help
What to do?
Please help, i got this error.
I also got this error.

I znowu odpowiedz deva: I REPEAT (...) i co nizej?
I got this error, help
I’m getting the same error.Help me pls.
im gatting this same errors and i play on few beta test. Pls help




Jakie pierdolone glupie bydlo, no naprawde.

W mieście nornów.

A będzie jeszcze weselej:

Hehe

Dobra... ostateczne podsumowanie i decyzja moja jest taka ze chyba jednak nie gram podczas premiery i odpuszczam.
Gra jest ogolnie spoko ale jest zepsuta przez pare decyzji, ktore opisze pokrotce poznizej i ktore mnie niezmiernie wkurwiaja. Niektore moga sie wydac dziwne no ale coz -ja mam dosc specificzne i wyrobione wymagania co do MMO Themepark:)

1. PERFOMANCE - ArenaNET jebnij sie w glowe puszczajac gre w takim stanie publicznie miesiac przed premiera. Srsly. ATM GW2 to technologiczny potworek dzialajacy jak mu sie chce.

2. PSEUDO OTWARTOSC SWIATA - zony niby duze ale brak mi jak chuj seamless swiata. Loading screeny tylko do miast bym przezyl ale tak patrze na mape i widze zajebista mape pocieta na prostakatne kawaleczki - troche fail. Chuj ze u asur plaza i wybrzeze 3 metry od miasta jak zona musi byc sztucznie kwadratowa i mamy gory nie do przejscia ofc. Mimo ze swiat jest duzy i dopracowany to nie ma tego feelingu ze swiat jest 'vast' jak np w WoW - wlasniedzieki swiadomosci ze nie moge do konca isc gdzie chce, mapa jest oszukana i jestem zamkniety w kwadratowym wycinku. Jednak seamlles to jest to. Swiat w GW2dla mnie nei jest spojny, zony sa dziwnie polaczone i wogole chujowo i 'nierealistycznie'. Nie potrafie tego lepiej wytlumaczyc - mam nadzieje ze skumacie.
Pgolnie np w WOW miales mape swiata o to uczucie ze jak chcesz to mozesz ja np oplynac wplaw albo isc totalnie gdzie chcesz i kazdy jej piksel byl dostepny do exploracji - bylo poczucie ze to SWIAT Warcrafta. Tutaj masz 2/3 mapy narysowane dla picu zeby byl efekt "o kurwa" a to co jest dostepne jest pociete na kawalki gorami i niewidzialnymi scianami. Cieszy natomiast ze to co jest jest zrobione ZA JE BIS CIE.

3. BRAK MOUNTOW - Jakichkolwiek. Why do chuja? Jakby to bylo dobrze zrobione to why not? Bieganie po tych otwartych obszarach na nogach zaczyna irytowac dosc szybko (run speed nie zachwyca). Ogolnie mounty (nie latajace, ktore pozwalaja bypassowac kontent, tylko zwykle) sa zajebiste. Tutaj ich brakuje.

4. ITEM SHOP - Dzis patzre a tu boosty po 50% do wszystkiego... no kurwa.. 2 banki za gre sobie licza ( i pewnei drugie tyle za kontentpo premierze) i takie cos jeszcze jak z najpospolitszych koreanskich F2P? Ogolnie zapowiadany byl sklepik jak w GW1 a mamy sklepik jak w Runes Of Magic (no prawie). Fail i straszny zawod (dla mnie). Jedyny boost jaki powinien byc dostepny to ten do EXPa - reszty (w formie +50%) NIE AKCEPTUJE.

5. GATHERING - nasrane tego na mapie wszedzie i totalnie z dupy chwilami porozmieszczane.. widok 15 postaci kopiacych ta sama skalke jest komiczny i gra wogole nie zapewnia feelingu poszukiwania matsow i radosci ze znalezienia np rzadkiej rudy (JEST MOJA! TYLKO MOJA! ) To jest dobry feel w innych MMO - niestety w GW2 tego nie ma, troche to zajezdza szamotula np ale coz.. true story. Mozna to zreszta przelozyc rowniez na inne elementy gry.

Znalazloby sie pare pomniejszych jeszcze rzeczy ale ogolnie reszta jest OK. W wielu aspektach (miasta, dynamika, przedstawienie 'zyjacego' swiata, art style, szczegolowosc i dbalosc o detale, exploracja, zacheta do exploracji i nagradzanie z nia i pare innych... ) to najlepszy themepark na rynku odsadzajacy nawet WoW/RIFT o pare dlugosci. Tylko ze mnie te w/w reczy cholernie psuja fun z grania i dlatego chyba odpuszczam. Glownie przez wydajnosc i IS bo reszte mozna przezyc w sumie (choc w w/w elementach gra po prostu posysa).

Niemniej jednak jesli ktos nie ma tak skrzywionych jazd jak ja to gra jest chyba najlepszym themeparkiem na rynku (choc zobaczymy co pokaze RIFT w dodatku - ma byc duzy).

PS. calkowicie pominalem aspekt PvP bo ze wzgledy na performance w PvP spedzilem moze 10 minut wiec sie nie wypowiadam. Nie sposob jednak nie zauwazyc ze w porownaniu do GW1 tez aspekt jest dosc ubogi i WvW tego nie zmienia.

Ogolnie skoda bo to zajebista gra tylko ten performance i IS to.... no thx. Reszte bym zdzierzyl.

Ważne, że "chyba" a nie "na pewno" A tak poważnie, sprawy optymalizacji zawsze zostawia się dosłownie na sam koniec (ma to swoje uzasadnienie, ale to nie forum od tego, aby to wyjaśniać) i tak na dobrą sprawę dobry zespół (a ArenaNet takowy na pewno ma) może załatwić i w 2 tygodnie, więc głowa do góry

Przecierz wszyscy wiemy ze kabraxiss bedzie gral. Chociazby dlatego ze nie ma innego dobrego mmo w zasiegu wzroku a brak abonmentu powoduje ze zawsze nizna bez problemowo sprawdzac co sie zmienilo,

A tak pozatym wszystkie itemy z itemy shopu moga wypasc w grze.

Edit:
A co do mountow. Jedyne "mounty" jakie toleruje w grze to czołgi, samoloty i inne rzeczy które strzelają.

I z tymi mapami. Toż pisałem o tym, ze dwa miesiące temu.Mi to nie przeszkadza. A nawet potraktuje to jako zalete. Bo z takim designem duzo, duzo latwiej jest rozbudowywać gre, niż ciągle przerabiać jedną gigantyczną mape.

Dokładnie. Zdobyłem 3 skrzyneczki, ale trzeba było do nich klucz z item shopu... tyle, że ten dostałem za "własną historię", co pozwoliło mi otworzyć jedną skrzynkę a tam... oprócz dwóch boostów był kolejny klucz, po otwarciu kolejne boosty i kolejny klucz. Więc nie jest źle. Zresztą osobiście boostów nie będę używał (przynajmniej tych do exp'a), a jak ktoś szybko chce zrobić maks level to już jego sprawa...

ad 2. Ano, w Wowie mogles wbic sie do innej zony na miliard sposobow, w innych grach najczesciej do zony da sie wejsc tylko jedna sciezka, ktora jest otoczona gorami.
Nie wiem dlaczego teraz tak sie projektuje zony. Byc moze dla lepszego performance'u? Bo przeciez wystarczylo by wyjebac te gory oddzielajace krainy i bylo by dobrze - w Wowie horyzont siegal 10x tyle co tutaj, bo ofc gdzie sie nie obrocimy to mamy pasma gorskie, ktore sa oddalone od nas o kilkanascie sekund drogi.

ad 3. Mnie tez brakuje mountow, ale bardziej z tego powodu ze dodaja sporo do klimatu. Zwolennicy brak mountow tlumacza tym, ze lepiej czuc duzy swiat.
Ja bym chociaz dodal w PvE perma swiftness z 5s out of combat rule(gram inzynierem PvP, ktory ma praktycznie perma swiftness i naprawde jak sie czlowiek przyzwyczai to potem ten normalny movement speed totalnie zamula)

ad 5. Masz tu moje whine'y - mi przeszkadza przyjacielska atmosfera podczas progressowania, a Tobie w gatheringu, ale geneza problemu jest taka sama w obydwu przypadkach. Mianowicie wszechobecne zasrane i rozwiniete do granic mozliwosci carebearstwo. Pomine juz to, ze PvE do zamyslu GW2 pasuje jak rakietnica do Mount and Blade, ale po kiego chuja w takiej grze mamy crafting, gathering, AUCTION HOUSE. Ze tak zacytuje starsze panie 'A komu to potrzebne? A dlaczego?'
Probowalem dzisiaj nawet chwile obczaic ten crafting, ale poprostu nie potrafilem - PvE nie wymusza zadnej presji, nie daje wyzwania to po co mam craftowac sobie jakis gear?
A gathering, AH? Co mam zbierac rude i ja sprzedac potem komus? A po kiego chuja mi wogle waluta w tej grze?



Imo cala gra by lepiej wypadla, gdyby zrobili PvE tak jak wyglada PvP. Pierdolic mmorpg, pierdolic jakies lvle i inne shity. Masz miasta-lobby w ktorych dobierasz gear/gemy/sigile i 3 opcje do wyboru - sPvP, WvwvW i sPvE.
Co mam na mysli przez sPvE? Ot jakies fajne mapki zaprojektowane jako challenge dla grup ilus tam osobowych - jakies tam elementy zrecznosciowe, jakies logiczne, jakies bossy z fajnymi i skomplikowanymi mechanikami itp. Do tego dorzucic lepsze nagrody za speed runy, czy tam flawless runy. Przez nagrody mam na mysli ofc to samo co w PvP, czyli skiny i jakies vanity itemy.


PS. Co do IS to z jednej strony zaczyna troche smierdziec, ale z drugiej strony puki brak boosta do magicfinda/karmy/expa nie bedzie oznaczal grindowania DE w danej zonie bo w kolejnej dostaniemy ostry gearcheck/lvl check i bez ulatwiaczy nie damy rady to mi to w miare wisi.
Troszke mnie martwia te bilety na turnieje PvP z IS - nie wiem jaki bedzie ich droprate ze skrzynek PvP.

Czepiacie się że jest za łatwo. Przecież podstawowym założeniem, fundamentem GW2, jest możliwie największa dostępność - wszystkiego. Contentu, craftu, PvP, PvE. Kupiłeś grę, to masz wszystko. No prawie, resztę kupisz sobie w IS.
A jest raczej faktem powszechnie znanym, że przeciętny poziom trudności będzie łatwiejszy do zaakceptowania dla przeciętnego klikacza - a przeciętność to ilość sprzedanych pudełek. Kto by kupił grę z wyśrubowanym poziomem ? 12 letni wowkid? Raczej nie. GW2 mają kupić masy, a nie jakieś nerdy oczekujące wyzwań w grze komputerowej. To ma być zabawa, fun.

Tak jak czasami sarkam na GW2 (ostatnio np na nieuzasadniony nerf GS rangerow... po cholere teraz grac czymkolwiek innym niz warrior???) to akurat loading sceeny wcale mi nie przeszkadzaja. To jest gra a nie symulator swiata. Pewnych uproszczen i schematow trzeba sie spodziewac. Pewnie ze caly czas sni mi sie jakis zajebisty sandbox ale gw2 tego nie obiecywala.

na mapie jest nasrane tyle waypointów, że jestem w stanie zrozumieć brak mountów. a gathering i związany z tym crafting mogliby w ogóle wyjebać - zawsze mnie wkarewiał i mam nadzieję, że nie będę musiał mieć jakiejkolwiek profesji crafterskiej żeby normalnie grać. wydajność jest zjebana, szczególnie na WvW (w zergu ~10fps), ale z drugiej strony jakiś epickich pojedynków 1v1 tam się nie spodziewam. z drugiej strony trzeba przyznać, że mój komp ma ponad pięć lat, więc i tak jestem zadowolony, że jakoś to działa. będę grał na pewno od premiery.

Ja nie kupuje.
W WvW zwalona wydajnosc.
W sPvP nie moge sobie ulozyc skilli w takiej kolejnosci w jakiej chce. Do tego za malo czasu, zeby ogarnac postac na 80lvl. W sumie dalej nie wiem, jakie to pvp jest.
PvE znudzilo mi sie po 5 lvlach. Gralo mi sie tak samo jak w Rifta, czy WAR-a. Maly plus to uniki. Poza tym, to nie czulem specjalnie roznicy. Moglbym sobie jeszcze ewentualnie swiat pozwiedzac, ale grafika GW2 do mnie zwyczajnie nie przemawia.

Tak samo sobie ludzie tłumaczyli w przypadku Old Republic... że też optymalizacje zostawia się na sam koniec i będzie świetnie w dniu premiery.
W sumie to się tak bardzo nie pomylili - optymalizacja jest zostawiona na sam koniec , prawie po 6 miesiącach coś tam udają że dłubią przy niej.

U mnie działa dobrze. A jak ktoś ma dwudziestoletni komputer to niech wini tylko siebie, a nie twórców gry.

Miałem coś własnego napisać, ale nie chcę mi się, a o zgrozo z podpunktami od 1 do 5 Kabraxisa się zgadzam. Z każdym w zasadzie. Z tym, ze grę kupiłem już dawno kiedy hype załapałem (który już opadł) - pewnie pogram chwilę, jakieś PvE popykam na casualu i tyle.

Oprócz trochę performance (ale tylko troche komp już stary i do wymiany) i IS to najbardziej przeszkadza jeszcze jedna rzecz.
GW2 jest takie za bardzo 'growate', a za mało 'virtual worlda'.

Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć, ale poszatkowany świat, wszystkie jakieś podpowiadajki, punkciki do zbierania. No, ale ten zarzut to można rozszerzyć na wszystkie w zasadzie mmorpg-i z ostatnich 6-7 lat conajmniej, z tym, że ten proces narasta.
Naprawdę te najnowsze produkcje to bardziej odczuwam jako single player co-op rpg, przygodówki lub coprg-i.

Niby mają te podstawowe cechy mmorpg-a, ale dla mnie za dużo im brakuje cech których ja totalnie subiektywnie wymagam od mmorpg-a.



Chciałbym coś takiego bardziej 'symulatorowego' bo po prostu ułatwianie, granie w gry projektowanie pod wygodę i oszczędność czasu już mi się znudziły.
Nie musi (choć może) być to sandbox, może być pół sandbox albo nawet themepark - taki jaki w założeniach był Vanguard (tyle, że produckt wydano w skandalicznym stanie) albo nawet Vanill WoW na samym początku.

No ale grę mam, nie jest zła a nic innego co by mnie satysfakcjonowało nie ma - to może pogram te parę tygodni.

Tak patrze na forum bety i sporo ludzi tak ma - hype opadl, gra to kolejne MMO na pare tygodni... a niektorym juz sie po 3 bwe znudzilo.