Już od jakiegoś czasu nie interesuje się tematem, ale dalej jeszcze można coś wyrwać.
Z dotacjami unijnymi na większe kwoty jednak radzę uważać. Wiadomo, że to wszystko to jeden większy przekręt i mnóstwo kasy idzie pod stołem, ale warto pamiętać, że tam najpierw trzeba wydać żeby później dostać. Z mojego doświadczenia powiedziałbym, że żeby czuć się w miarę bezpiecznym to najlepiej byłoby mieć tak z 35-40% kwoty, o którą się wnioskuje, bo często gęsto są opóźnienia w wypłatach transz a plan musisz realizować i kasę wydawać (można tu kombinować oczywiście, ale tak generalnie to różnie bywa).
A co do dofinansowania na założenie działalności to dalej można dostać trochę kasy (ilość zależy chyba od miejscowości, ale w porywach do 18k chyba), i tak, trzeba być zarejestrowany jako bezrobotny. Ale tutaj mam te 2 ciekawe anegdotki:
- znajomy pracował na umowę o pracę w Opolu, a zarejestrował się jako bezrobotny w jakiejś małej mieścinie gdzieś na Dolnym Śląsku i dostał 18k
nie wiem jak to działa, że tu można pracować a tu być bezrobotnym ale widać można...
- znajoma składała wniosek o dofinansowanie na założenie działalności o 18k i całość kasy chciała przeznaczyć na zakup 1 monitora (eizo). Kobietki w urzędzie nie mogły tego pojąć, ale uparła się, złożyła i dostała. Co ciekawe, dofinansowanie dostała w Karpaczu, a normalnie pracuje we Wrocławiu, więc jak ma zapowiedzianą kontrolę to musi pakować monitor i go zawozić do Karpacza.
Więc generalnie jak się chce to się da, ale trzeba trochę pokombinować, bo jak jesteś za uczciwy to głównie możesz dostać po dupie i stracić czas i pieniądze.
Mnie generalnie wkurza to, że nawet jak mam pomysł na biznes, który chciałbym przetestować przez 4-6 miesięcy, to trzeba zakładać działalność i srać się z ZUS-em itd. Plus oczywiście według UE i naszych urzędów idealną osobą do założenia firmy jest bezrobotna niepełnosprawna kobieta po 50tce z wsi poniżej 5tys mieszkańców znajdującej się w rejonie o wysokim bezrobociu (przesadzam ofc, ale jak czytasz te wytyczne...).
Mam natomiast inne pytanie - czy ktoś wie jak to jest z zakładaniem działalności przez kobiety, które planują zajść z ciążę żeby dostawać te kilka tysiaków od państwa miesięcznie przez okres ciąży? To faktycznie działa?