Dobra, a teraz zdejmujemy różowe okulary.
Mareczku - czy nie zauważyłeś pewnych zmian na stanowiskach kierowniczych w swoim otoczeniu?
Czy nie zauważyłeś pewnych podziałów na dzielnice względem kolorów skóry w większych miastach UK? Co odwiedzam Birningham czy Londyn to osiedla domków jednorodzinnych są bardzo sterylne rasowo. Już kupę lat.
Anglicy byli otwarci na multikulti. To multikulti nie było i nadal nie jest otwarta na integrację.
W mojej branży to właśnie Polacy, na współ z białymi Anglikami dostają stanowiska kierownicze nad klepaczami kodu. Mimo braku obywatelstwa stoją wyżej w hierarchii od brytyjczyków pochodzenia hinduskiego.
To samo dzieje się w innych sektorach gospodarki. Polacy zajmuję miejsca pracy po czarnych i muzułmanach. Dostają wyższe stawki, są bardziej szanowani, są zapraszani na wspólne imprezy. Kierowcy, kierownicy restauracji, marketów, centrów logistycznych to już w większości Polacy. Droga do awansu jest znacznie szybsza niż w przypadku "kolorowych".
Zauważ po sobie - wyparłeś z rynku jakiegoś czarnego lub ciapatego, bo wykonujesz usługi o lepszej jakości za niewiele wyższą cenę. Brytyjczycy w sposób naturalny wręcz czują potrzebę integracji z właśnie Polakami.
Poczekaj kilka lat jak zaczną ciąć socjal. To nie XIX wiek - nie wykurzą innych kolorów pochodniami tylko właśnie brakiem kasy. Oczywiście będą ich traktować równo i Ci, którzy będą w stanie się zasymilować to w kraju pozostaną. Jednak właśnie dzięki napływowi Polaków teraz w UK kończą się złote czasy dla nierobów.
Zacznie się od muslimów - za ich samosądy, burki i inne fanatyczne bzdury. Później zdegradowani zostaną Hindusi - za swoje bałaganiarstwo i nieróbstwo.
To są ich etniczne naleciałości, a w dobie recesji nie ma na to miejsca.

Polacy generalnie jako pracownicy są szanowani na całym świecie oprócz oczywiście kociołka okołopolskiego. Czyli właśnie Polski, Niemiec i Rosji. Tutaj zarabia się gówno, a gdzie indziej nawet bez dobrej znajomości języków zarobki są zdecydowanie wyższe i nasi żyją na co najmniej przyzwoitym poziomie.

btw. jakby w polsce bylby lepszy socjal.... to juz by nie bylo tak homogenicznie...

Mareczku - czy nie zauważyłeś pewnych zmian na stanowiskach kierowniczych w swoim otoczeniu?

nie

Czy nie zauważyłeś pewnych podziałów na dzielnice względem kolorów skóry w większych miastach UK? Co odwiedzam Birningham czy Londyn to osiedla domków jednorodzinnych są bardzo sterylne rasowo. Już kupę lat.

nie, wręcz odwrotnie, tu się nie robi gett i mieszkania socjalne pakuje się do najlepszych dzielnic. Oczywiście są wyjątki - kilka ulic na putney gdzie średnia cena mieszkania to 2mln GBP+ i np. Brixton gdzie mieszka od cholery czarnych. Ale o żadnym robieniu gett nie ma mowy - wręcz przeciwnie. Pomyliłeś londyn z paryżem.

To samo dzieje się w innych sektorach gospodarki. Polacy zajmuję miejsca pracy po czarnych i muzułmanach. Dostają wyższe stawki, są bardziej szanowani, są zapraszani na wspólne imprezy.

nie dlatego że są polakami czy białymi. Zresztą na imprezy firmowe zaprasza się wszystkich. A pracę polacy dostają również po anglikach (głównie), grekach, francuzach, niemcach etc. nie tylko po "czarnych" i pokistanczykach. Najechało ich tu tyle, że jak są przyjęcia to duże prawdopodobieństwo, ze przyjmą polaka.
Np. aktualnie pracuję w firmie: ze mną pracuje - 2 innych polaków, 1 węgier, 1 jamajczyk, 1 grek, 1 anglik.

Poczekaj kilka lat jak zaczną ciąć socjal. To nie XIX wiek - nie wykurzą innych kolorów pochodniami tylko właśnie brakiem kasy. Oczywiście będą ich traktować równo i Ci, którzy będą w stanie się zasymilować to w kraju pozostaną.

tak jak już Ci tłumaczyłem, to nie jest tak, że czarny = bezrobotny siedzący na benefitach. Mnóstwo czarnych pracuje, część siedzi na benefitach. Identycznie jak polacy, grecy, anglicy, węgrzy, łotysze i litwini.

Jednak właśnie dzięki napływowi Polaków teraz w UK kończą się złote czasy dla nierobów.
Tu masz rację - jak to określił mój kolega UK nie było przygotowane na napływ takiej masy piekielnie dobrych kombinatorów. Polak pracuje na czarno, przychody ma prawie zerowe, z żoną potrafi się rozwieść bo samotna matka z dzieckiem dużo łatwiej dostanie mieszkanie socjalne, do darmowego mieszkanka dochodzi masa różnych benefitów - całość idzie w tysiące funtów miesięcznie. W oczach rządu - to też nieroby, bo przecież nie zgłaszają prawie żadnych dochodów.
Od czasu do czasu któryś cwaniaczek wpadnie i ma do oddania 20-30k GBP... bo kontrolują coraz częściej i wnikliwiej. I bardzo dobrze.

Zacznie się od muslimów - za ich samosądy, burki i inne fanatyczne bzdury.

haha!

Później zdegradowani zostaną Hindusi - za swoje bałaganiarstwo i nieróbstwo.

hehe, a na końcu słowianie, za brak aryjskich rysów twarzy!

NA tym forum ktoś wstawił link z filmikiem youtube, który pokazywał jak naprawdę jest. Koleś jedzie samochodem i opowiada jak to żydy czy jakieś brudasy robią sami sobie getta (powiedzmy) i ostrzegają, że TUTAJ obowiązują ich prawa. Na koniec jakiś szef brudasów sapie się do kierowcy...

Mark serio masz różowe klapki na oczach.
Bywam co jakiś czas w UK i nie jest tak różowo jak opowiadasz. Dzielnice są podzielone kulturowo. No chyba, że biali boją się wychodzić w miejscach gdzie mieszka sporo czarnych lub muslimów.
Z tego co opowiadają ANGLICY to wrzodem na dupie są własnie muslimy i hindusi. 1 pracuje, 8 lub więcej to rodzina na benefitach. Dlatego też zaczynają ich wymieniać na Polaków na lepszych stanowiskach - bo bardziej sobie cenią Polaków.
I Anglicy mają zdanie o Polakach zgoła odmienne od Twojego.
Ty mi przypominasz testovirona.

ale testoviron strollowal ;p

Chodzi o podobną treść

a ja tu mieszkam od 8 lat. I powoli leczę się z polskiej ksenofobii i rasizmu.
Podzielone kulturowo dzielnice - rotfl...
opowieści rzekomych anglików o wrzodach na dupie muslimach i hindusach - rotfl (katolicy i panowie z wąsem im nie przeszkadząją?) wymienianie na polaków (co, gdzie, jak? w jakiej firmie są te wymiany?)
Anglicy mają zdanie o polakach różne - od nieskrywanej nienawiści (jakieś nazi głąby twojego typu) do ubóstwiania (bo ma np. żonę polkę).

Powtórzę się ostatni raz: system benefitów nadwęrężają osoby które korzystają z tego systemu do tego w sytuacjach gdy najczęściej im się one nie należą - a nie muslimi czy murzyni. Wiara czy kolor skóry nie ma tu żadnego znaczenia - jest mnóstwo również polaków-kombinatorów którzy ciągną benefity skąd się da.
Jak się wezmę za benefity to kilkuset tysięcy polaków też dostanie mocno po dupie. I nikt tu nie bedzie zwracał uwagi, że on biały i że katolik. Bo nikogo to nie obchodzi.

Kurna tczewiak nie widziałem ze ty taki 100% rasista Ja pierdolę.. dziki kraj - dzicy ludzie.

Ja tam nie wiem jak jest naprawde, ale mam kumpla co troche pracowal w anglii i holandii, chyba wiecej w holandii. To mowil, ze przez pobyt tam na miejscu stal sie rasista lub latwo sie stac. Jako, ze jechal tam iles tam razy zarobkowo czy raczej by dorobic to polakow tez dobrze nie wspomina

on był rasistą tylko siedząc w Polsce o tym nie wiedział.

Mowil, ze holendrzy generalnie wszystkich przyjezdnych traktowali znacznie gorzej. I oceniajac jacy tam polacy jezdzili to sie temu nie dziwil specjalnie. No i to, ze to "kolorowi" wszyscy sie trudnili lewymi interesami.

Mark: Sam nie czuje sie rasista, choc rasistowskie zarty lubie, zreszta z polakow tez. ;d A tam w Anglii jak do tego podchodza? instant dyskryminacja?

mark nienawidzi polaków, gardzi nimi, najlepsze jest to, że to nie są nawet jego poglądy to jest wymóg żeby mógł się stać "prawdziwym" anglikiem

Razem w obronie Krzyza

Przyjedziesz to pewnie odkryjesz że rasistą jesteś. Po prostu nie jesteś przyzwyczajony - a inne kultury potrafią być czasami totalnie różne.
To są inni ludzie, totalnie inna kultura i inne zachowania. Do tego Londyn jest miastem przeludnionym (na polskie standardy, bo znajoma bangladeszka powiedziała mi, że jak tu przyjechała to czuła się jak na pustyni i się zastanawiała gdzie są ludzie) - miasto na codzien wygląda tak jak centrum handlowe w Wwie na wyprzedażach przedświątecznych. Więc jest to deko irytujące dopóki się nie przyzwyczaisz.
Zresztą sam taki byłem. Przecież nie przyzwyczaiłem się do murzynów czy ciapatych pracując w Wwie..

Dyskryminacja? Owszem jak ktoś jest chujowy to jest "dyskryminowany" - od nas na pierwszy ogień poszło dwóch anglików Przy pierwszej okazji supervisor się ich pozbył.
Zresztą mnie najbardziej irytują ludzie z naszej części europy. Na serio czasami wolę pracować z czarnym jamajczykiem niż z nabormuszonym polaczkiem, którzy mi będzie przez 8h pracy pierdolił smuty.
Większość murzynów z którymi pracowałem była bardzo OK. Słuchaweczki na uszach, uśmiech na twarzy i co drugie zdanie walą dżołki.

Chodzilo mi o to, ze jak ktos sobie zazartuje z mudzynów w UK to dla wiekszosci jest to postrzegane jako dyskyminacja i skandal, czy troche wrzucenie na luz jest?...
Ale nie Mark stwierdzil, ze jestem rasista. Dodaj jeszcze, ze rasistowskim walacym smuty polaczkiem ....

Jeżeli dobrze pamiętam to właśnie w Holandii założył ktoś stronę na donosy na Polaków. Dodatkowo, osatnio ich rasistowska partia ma spore poparcie.

Edit- O coś o tym.

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/ ... e=redirect

Czyli pewnie nijak porownac sytuacje w UK z Holandia.

czego sie marka czepiacie. koles dla ktorego wyznacznikiem standardow pracy jest tylko i wylacznie kasa i przeciez na emigracji musi sie "zintegrowac" lizodupstwo i wspolne gadki z angolami jaka ta polska jest chujowa a anglia super. pamietam jeszcze jak przed euro mareczek byl w 100% za bbc i ich haselkami ze anglicy powinni zostac w domu w trumnach wroca. jeszcze co do angli i rasizmu mialem teraz gosci z londynu on hindus informatyk pracuje w banku ona polka w szpitalu za bardzo nie chwalili angli mimo ze maja juz obywatelstwo itd. a nie zarabiaja wcale zle, dom sredni auta brak. mareczek po prostu na sile szuka swego miejsca w zyciu majac w dupie cala reszte i pewnie oddalby lewe jadro aby go tylko kolesie w angli zaakceptowali. nie rozumiejac przy tym ze sa ludzie ktorzy nawet w polsce maja juz swoje miejsce i zyje im sie dobrze. przykre bo w ten sposob udowadnia jakim jest polaczkiem myslac przy tym jaki jest pro i british.

Każdy kto wychował się w społeczeństwie jednolitym kulturowo i wyznaniowo raczej jest rasistą. Może gdzieś tam są wyjątki - ale wątpię.
Chcesz to się oburzaj i obrażaj. Twoja sprawa - ja też przez pierwsze lata na czarnuchów/ciapatych/muslimów patrzyłem z ukosa jak na egzotyczne dwunożne zwierzęta.

Jeśli porównasz społeczeństwo w którym od praktycznie "od zawsze" prostu nie było dużych ilości ludzi o innym kolorze ze społeczeństwem w usa czy uk gdzie proporcje są zupełnie inne i nie domyślasz się czemu w polsce jest sztuczny dystans. To po prostu jesteś głupi. W polsce czarnych czy żółtych ludzi jest na tyle mało, że dla większości społeczeństwa stanowią raczej "ciekawostkę" a nie powód do rozważań nad wyższością ras/siedzeniem na socjalu itp itd.

Piszpan, tak na serio, ty masz naprawdę coś nie bardzo pod sufitem z tą jazdą o polaczkach za granicą. Co post to samo.

@Highlander - Co do żartów na tle rasy, to zakładam że jest tak samo jak w US. Jeżeli dobrze znasz osobę i jesteście blisko zgrani to można rzucać lekkimi nigga żartami, ale poza tym to wielkie no no. Można szybko dostać w mordę. Z drugiej strony, żarty na tle religijnym, kraju pochodzenia itd to można w pubie na luzie walić. Z innej strony, czarni są o wiele bardziej wrażliwi niż na przykład Latynosi (głównie Meksykanie, bo tych jest najwięcej w south cali) lub Azjaci. Głównie tak jest przez rasistowską historię USA względem czarnych.