nie wiem co to za komplety, ale jeśli niska półka cenowa to bym poprosił o zwrot kasy i na tylne kupił coś takiego:
http://www.cyklotur.com/pl-PL/produkt/8 ... LEX-AUTHOR

Wali po oczach nawet za dnia, że trzeba mrużyć, żeby nie oślepnąć.
Chciałem kupić potem intersporcie w prezencie komuś tylną lampkę to nawet te co mieli za około 200zeta nie miały nawet połowy tego powera.

Ja się nie spotkałem z mocniejszą lampką na rynku, a jak wiadomo oświetlenie z tyłu jest najważniejsze.

true,true - ta lampka jest niesamowita

Niesamowita dopóki ktoś się nie zdenerwuje, że go oślepiacie w nocy :>

Od lat jeżdżę z podstawowym CatEye'em z tyłu i jest ok. Jest widoczny i nie wali po oczach. To jest IMHO najważniejsze w tylnej lampce

Foty rowerku

https://picasaweb.google.com/1008180762 ... 2/20120813

Póki co wymieniłem tylko klocki i linkę/pancerz do hamulca tylnego.
Obecnie szukam jakiegoś amorka do tej ramy z 63mm skoku, co by też trochę designem pasował.

Kiepsko wyglada ten rower... brzydki w chuj. Wstydzilbym sie na cos takiego wsiasc...... no ale dla botera w D3 to wystarczy :>

Ja huragan po prostu stwierdziłem, że pójdę w retroMTB bo to mi się podoba i przynajmniej czymś się wyróżnie z tłumu i roweru mi nie ukradną . Wydanie kupe hajsu na rower w momencie, gdy nie ma się doświadczenia i nie wie się do końca czego się chce to imo najgłupsza rzecz z możliwych. Nie stać mnie na wylanie 2k hajsu w błoto. Ten mi się podoba . Ma duszę, nie rozleciał się od 150km (mniej na szosie, więcej w terenie) a osprzęt chodzi jak ta lala. We Wrocku znalazłem sporo ludzi mających podobne opinie.
Chociaż co ty wiesz o rowerach

W sumie po Tobie spodziewał się dokładniego takiego, trollowego commenta - oczywiście post zgłoszony. Ostatnio aż prosisz się o banana:).

Wygląda jak wygląda, zawsze można przemalować.

Swoją drogą 500 rower, teraz 300- 400 armor? (zależy pewnie od wagi- nie znam się, chyba że jakaś używka), klocki, kask giro( chociaż niby na bezpieczeństwie nie powinno się oszczędzać), jakiś przeglądzik to już taka taka nówka z dolnej półki się robi.

z MTB to on ma tylko kola

Czyli widać, że gówno się znasz . Chociaż nic dziwnego, jak produkowali "te" rowery, to ty dopiero co zaczynaleś mnozyć w szkole. Sorry Huragan, ale specem nie jesteś jak dla mnie i autorytetem żadnym nie jesteś. Więc pierdol sobie co tam chcesz, ale najlepiej sam do Siebie.

Zapraszam na forum retroMTB Huragan, porównasz swoj poziom wiedzy do ludzi, co siedzą w temacie od 10 lat do nawet 30, katalogi z lat 90 znają na pamieć. Po prostu są pasjonatami i mają mnóstwo wiedzy i doświadczenia. A ty to tylko jesteś wyalienowanym kolesiem, co po prostu szuka poklasku u równych sobie i chyba zainteresowania .

@White Trox
Kumpel kupił nówkę, jeden Giant a drugi Krossa. Oboje dali po ok 1500zł . Ten na krosie jezdzi razem ze mną i póki co, to cały czas mu się coś pierdoli. A to biegi nie wchodzą, a to dentka poszła na zwykłej polnej drodze, a to sztyca coś nie halo etc. Ten z Giantem miał po tygodniu problemy z supportem. Może to nie są topowe marki dla każdego, ale chyba wiesz o co mi chodzi. Rower za 1500zł to też rower. Za 6k to też rower. Debil co nie dba i totalnie nie umie jeździć to zniszczy każdy sprzęt.

W tym rowerze mam bardzo dobry osprzęt (Deore LX) i w miarę porządną ramę. Cro-mo się nie robi dzisiaj bo są za drogie a odpowiednia lekka rama z tego kosztowała by kupę kasy. W rower niestety zawsze kasy trzeba wpakować. Jak mi się ten znudzi czy coś, to mogę sprzedać zawsze, dołożyc i kupić kolejny. Amor to te 300zł niby zawsze jako minimum ale 1500 za amor też można dać - tylko po co mi to:).

Inwestycja w tani amor to wyrzucanie pieniędzy IMHO. A rower fajny, przypomniała mi się moja pierwsza rama

Ta, rower to mega klasyka, wszystko dosłownie ocieka stalą i wytrzymałością .

1. Dobrze Ci się jeździ z rogami tak bardzo podniesionymi? ja mam prawie poziomo
2. Zastanów się nad obniżeniem kierownicy, albo poprzez przestawienie mostka do góry nogami albo poprzez pierścienie. Pozycja jest wtedy bardziej pochylona, lepszy opór powietrza i znacznie lepsze osiągi, naprawdę,
3. Opuść sobie manetki z klamkami niżej bo pewno nie wygodnie się hamuje trochę, im bardziej pod kątem tym lepiej. Znaczy się inaczej, kąt klamek hamulcowych powinien być przedłużeniem Twoich ramion, nadgarstek w tej samej linii co ramie i zakręcasz klamkę,
4. Mogę Ci nawet dać stary moje pedały SPD leżące w szufladzie (Shimano M505), używałem je pół roku. Tylko sobie buty kup, jak jesteś zainteresowany to daj znać PM,

Dzięki Sob za porady .

Jeśli chodzi o manetki to tak jest mi zajebiście wygodnie, natomiast rogi i kierownica rzeczywiście wymagają drobnych poprawek. Na pewno kierownica dam ciut niżej a rogi to tak jak mówisz, bo tak chyba będzie najwygodniej.

Co do butów, to musiałbym poczytać i popytać. Bo nie wiem czy zainwestować w but specjalistyczny wpinany w pedał na nosek czy może jakoś inaczej.

Tylko SPD do górala, czyli wkręcasz bloki w podeszwę i wpinasz się podeszwą w pedał. A z manetkami przemyśl sprawę ;P bo serio tak się nie jeździ. Cała siła hamowania nadgarstkiem idzie zupełnie gdzie indziej niż do klamek.

Dlaczego tylko SPD? Dobrym pomysłem na kliki do MTB jest też Time

Z podnoszeniem/opuszczaniem mostka to bym tak szybko nie wyrokował. Trzeba by najpierw zobaczyć pozycję na rowerze a potem kombinować czy podnieść, opuścić, skrócić czy wydłużyć. Aerodynamika nie ma tu nic do rzeczy, liczyć ma się przede wszystkim wygoda i zdrowa pozycja.

No póki nie wysunąłem siodełka do przodu sporo to jeździło się tragicznie. teraz jest lepiej aczkolwiek coś tam będe kombinował, żeby było lepiej:).

Póki co to człowiek buduje kondycje bo obecnie to jest praktycznie nie ma. W buty SPD zainwestuje ale musze na miejscu we wrocku czegoś poszukać bo tak to raczej średnio z neta kupować bez przymiarki.

Patrząc na zdjęcie, na którym widać linię prostą pomiędzy kierownicą a siodełkiem to sądzę, że powinien opuścić niżej kierownice czyt. obrócić mostek. Pozycja turystyczna czyli z mostkiem tak jak ma teraz, stawia ogromny opór powietrza jak jedzie, wiem to z własnego doświadczenia. Pytanie czy chcę z górala zrobić holendra, czy chce jechać z pochyleniem.

Jezusie, ceny amorków mnie zwalają z nóg :E...
Ew, możecie polecić jakiś amor niedrogi z 60mm skoku? Chyba, że w coś tańszego niż 400-500zł nie ma się co pakować? Nawet używka była by ok, ale znajdź panie coś po 26 jak ja wszędzie prawie widzę pod koła 28.

http://www.cyklotur.com/widelce-amortyz ... tml?filter[prd_prd_price_new_min_gross_rangefilterbegin]=34&filter[prd_prd_price_new_min_gross_rangefilterend]=508

?

Zdjęcie może przekłamywać. Poza tym na MTB nie przyjmuje się pozycji stricte pochylonej. Nie o areodynamikę wszak tu chodzi. Poza tym odwrócenie mostka nie musi być plusem. Owszem da bardziej pochyloną sylwetkę ale może też, przez samą długość owego mostka, zbyt mocno wyciągać.
Dobieranie pozycji to niestety żmudny proces. Oczywiście najwygodniej pojechać do jakiegoś studia bike-fit ale tam za chwilę mogę powiedzieć, że trzeba skrócić mostek, zmienić jego kąt, dokupić wkładki do butów itp. Nie mnie jednak jak stać kogoś to warto.
Jak nie to pozostaje jeździć i zwracać uwagę na to co doskwiera. Ewentualnie pojechać od jakiegoś kumatego sklepu/znajomego i się spytać co można poprawić dla lepszej sylwetki.

Siodło faktycznie wydaje się nieco zbyt nisko ale ja bym wolał nie oceniać po zdjęciu

Ja od lutego robiłem sobie sylwetkę i właśnie pochylona jest dla mnie najlepsza . To samo z ilością PSI w amortyzatorach, temat rzeka. Nie raz mi się chcę jechać z twardym i szybkim amortyzatorem, a nie raz leniwym i bardzo miękkim. Dlatego warto inwestować w pompkę wysokociśnieniową.