Nie no, w terenie to biegania nie można nie lubić. Raz że świeże powietrze, a dwa, że ta jakaś substancja szczęścia się pompuje do organizmu, która zresztą ponoć uzależnia jak narkotyki jak ktoś wiele lat biega? Mam na końcu języka, ale nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywała.

Na siłce to sobie nie wyobrażam, zabawy w bieganie na tych urządzeniach na sali...

endorfiny - dopamina, serotonina

Może chodzi Ci o endorfiny?

Co do głodówki to najgłupsza rzecz, baby spowalniają sobie tym metabolizm a później zmęczone fizycznie i psychicznie wracają do starych nawyków żywieniowych co dla wycieńczonego organizmu kończy się szybkim odkładaniem tkanki tłuszczowej, błędne koło.

cypis, da sie cos osiagnac chodzac na silke, a majac wyjebane na diete? nie ma co ukrywac, wpierdalam w pracy codziennie jakies pizze, burgery, kaloryczne mrozonki z biedry podgrzane w mikrofali, slodycze, ogolnie dziennie z 4k kalorii dostarczam, przy wzroscie 185 cm. waga 72 kg, wiec pomimo wpierdalania takiej ilosci pustych kalorii, nigdy nie bylem swiniakiem. mam brzuch, ale bez tragedii. target to wyeliminowac ten brzuch i dodac troche do wagi, ale w postaci miesni. nie zalezy mi na wspaniale wyrzezbionym ciele, po prostu chce nabrac troche "zdrowej" masy. musze koniecznie zmienic nawyki zywieniowe? jak bardzo radykalnie?

4k kalorii to w chuj. Ja bedac w LO, majac ponad 100kg, silke 3 razy w tygodniu, porzadny WF 3 razy w tygodniu i jakas pilke czasami w weekend nie wiem czy do 3k kalorii dochodzilem.

Anyway, koniec wakacji, zaczynam diete i wracam na silke (ale tylko 2 razy w tygodniu).

Zacznij jesc jedzenie, jest calkiem zajebiste. I przy okazji zdrowe.

jem wieczorem, w pracy nie mam szans na normalne zarcie. musialbym wstac wczesniej, zeby w domu cos zrobic na caly dzien, a mi sie nie chce. ale jak bylby mus to mus. :)

Nie mozesz w domu zrobic jedzenia i wziac do roboty?

W pracy dobrze sie sprawdzaja zdrowe przekaski: jakies marchewki, niedojrzale banany, niskokaloryczne batoniki.

Można robić wieczorem przed snem , do pojeminika i do lodówki. Lepiej rano ,ale daje radę.

Dopóki nie zmienisz diety z fast foodów i słodyczy na normalne żarcie ,to będziesz miał problem. Nawet jak zaczniesz ćwiczyć ,to taka 'dieta' będzie cię hamowała ,będziesz wpierdalał jeszcze więcej (norma na początku na siłce) i może masy nabierzesz ,ale brzucha przy 'żywieniu' na fastfoodach i słodyczach nie zrzucisz.

Nie mówiąc o tym ,że sobie po prostu szkodzisz, ja robiłem podobny błąd jak ty i to się odbiło na zdrowiu po paru latach.

Ale przecież teraz w szale wszystkiego co jest organic i bio nie jest trudno nawet w pierwszej lepszej budce za rogiem znaleźć coś zdrowego, niekoniecznie pełnego konserwantów i innego szajsu. Zjedzenie świeżej sałatki i zagryzienie owocem i popicie wodą czy sokiem, zamiast colą czy innym cukrem rozpuszczonym w wodzie nie jest przecież trudne.

Kolejny wali posty, zeby za 5 dni z czyms sie reklamowac ;[

Edit: a nie, juz w samych postach linki chowa.

Ano "sprytnie" w podpisie, niczym ninja :/

Kick&ban?

Jak poprawic kondycje?


Rusz dupe i nie zryj gowna.


/thread

Rzekł człek z Ameryki.

Czlek ktory jest w dobrej kondycji.

Bowiem w Polsce przebywa.

Czlek byl w jeszcze lepszej kondycji jak byl w US.

a po co wrociles?